Mówi: | Alan Pajek |
Funkcja: | wiceprezes zarządu |
Firma: | Ediko |
Drukarki sieciowe to najsłabszy punkt w systemie bezpieczeństwa firm. To samo zagrożenie dotyczy użytkowników domowych
Badania przeprowadzone przez IDC wykazały, że choć 80 proc. firm poważnie traktuje kwestie związane z bezpieczeństwem komputerowym, to tylko 59 proc. z nich uznało, że istotne jest odpowiednie zabezpieczenie drukarek sieciowych. Drukarki mogą stanowić najsłabsze ogniwo systemu bezpieczeństwa wielu współczesnych przedsiębiorstw i miejsce, w którym następuje wyciek ważnych, poufnych danych biznesowych.
– Wiele zależy od przyzwyczajeń administratorów IT oraz przyzwyczajeń użytkowników. Wszystkie komputery, jakie pojawiają się w infrastrukturze IT, są unowocześniane, zabezpieczenia komputerów są stale rozwijane, natomiast administratorzy przymykają oko na to, co dzieje się wokół drukarek. Przekłada się to zarówno na bezpieczeństwo samej sieci, jak i na poufność dokumentów, które są drukowane na tych drukarkach – mówi agencji informacyjnej Newseria Alan Pajek, wiceprezes zarządu Ediko.
Drukarki stanowią poważną lukę bezpieczeństwa w infrastrukturze komputerowej firm. Poprzez drukarki mogą wypłynąć na zewnątrz poufne dane firmy. Sposobów na niekontrolowany wyciek poufnych dokumentów za pomocą podłączonej do sieci drukarki jest kilka.
– Osoba, która niedobrze życzy danej firmie, jest w stanie za pomocą otwartych portów w drukarce włamać się do dowolnego miejsca w komputerze. Sytuacje bywają bardzo różne, może się to zadziać za pomocą włożenia zwykłego pendrive’a do portu USB w drukarce. Włamywacz może również obserwować ruch między komputerami a drukarką, w tym momencie otwiera mu się brama, wchodzi na przykład na komputer prezesa lub innej ważnej osoby w firmie i ma dostęp do wszystkich poufnych danych – tłumaczy ekspert.
Równie istotne zagrożenia dotyczyć mogą drukarek domowych, o ile podłączone są do rutera przewodowo lub poprzez wbudowany moduł Wi-Fi. W tym przypadku problem polega często na tym, że użytkownicy domowi nie mają odpowiedniej wiedzy na temat zasad bezpieczeństwa, które powinny być przez nich przestrzegane. Osoby niepowołane mogą te braki wykorzystać.
– Automatyzujemy sobie mieszkanie, dom, oświetlenie, sprzęt AGD, a nawet wejście do domu. I jeśli drukarka działa w takiej infrastrukturze domowej, wówczas istnieje ryzyko, że to wszystko zostanie przejęte przez zewnętrzną osobę. Wystarczy, że ktoś będzie monitorował drukarkę i dostanie się do wszystkich zasobów, które dany użytkownik domowy ma – przestrzega Alan Pajek.
W przypadku pojedynczych urządzeń kwestie bezpieczeństwa w dużej mierze zależą od samych producentów sprzętu. To oni poprzez odpowiednie przygotowanie oprogramowania sterującego (z zabezpieczeniami już na poziomie BIOS-u, czyli podstawowego systemu łączącego m.in. drukarkę z systemem operacyjnym) mogą w znacznym stopniu zabezpieczyć drukarkę podłączoną do sieci przed wykorzystaniem jej przez niepowołane osoby.
– Gdy firma ma więcej niż kilka drukarek, na przykład kilkaset, wówczas kontrola nad takim sprzętem jest utrudniona, wymaga to odpowiedniego software’u monitorującego. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo dokumentów, to tu pojawiają się systemy wydruku podążającego, one też w jakiś sposób kontrolują politykę i potrafią ją zastosować – wyjaśnia wiceprezes zarządu Ediko.
Czytaj także
- 2021-04-13: Biodruk zrewolucjonizuje medycynę. Już niedługo będzie można w ten sposób tworzyć narządy do przeszczepów
- 2020-08-25: Pandemia koronawirusa zwiększy możliwości zastosowania druku 3D w firmach. Mimo rosnącego zainteresowania rynek do końca roku zamknie się z niższymi przychodami
- 2020-02-27: Technologia druku 3D usprawni produkcję spersonalizowanych przedmiotów. Znajdzie zastosowanie na rynku motoryzacyjnym i medycznym
- 2019-12-19: Druk 3D dostępny już nie tylko dla przemysłu. Domowe drukarki 3D pozwalają już tworzyć w pełni kolorowe obiekty z różnych materiałów
- 2019-08-29: Alan Andersz o pracy na planie „39 i pół tygodnia”: Odtwarzanie czegoś po 10 latach nie jest proste. My sami sobie ustawiliśmy poprzeczkę bardzo wysoko
- 2019-07-17: Rośnie zainteresowanie lotami z portu lotniczego we Wrocławiu. Lotnisko obsłużyło w I półroczu 1,6 mln pasażerów
- 2019-07-09: Druk 3D to przyszłość branży budowlanej. Dzięki niemu można budować modułowe domy z plastikowych butelek czy elementy mostów
- 2018-06-29: Transakcje dokonane za pomocą kryptowalut mogą być bezpieczniejsze niż płatność gotówką. Dzięki specjalnym zabezpieczeniom można się uchronić przed atakami hakerów
- 2018-02-27: Boom na drukarki 3D dopiero przed nami. W przyszłości przyspieszą rozwój budownictwa i pomogą w kolonizacji Marsa
- 2017-12-19: Alan Andersz: Niczego nie planuje i nie zastanawiam się nad przyszłością. Życie mi pokazało, że wszystko się może zmienić w jednej chwili
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
IT i technologie
Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności
Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.
Farmacja
Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych
Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.
Edukacja
Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]
Zmęczenie oczu, ból głowy, pleców, dłoni i nadgarstka to dolegliwości najczęściej zgłaszane przez osoby regularnie grające w gry komputerowe. Na podstawie ankiety przeprowadzonej na grupie niemal tysiąca dorosłych osób amerykańscy naukowcy ustalili, że regularne sesje gier trwające co najmniej 3 godz. najbardziej przyczyniają się do powstania takich dolegliwości. Co ciekawe, u osób będących lub planujących zostać e-sportowcami natężenie dolegliwości nie rośnie gwałtownie, jak należałoby przypuszczać. Może to mieć związek z bardziej świadomym doborem sprzętu i lepszym zrozumieniem znaczenia ergonomii.
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.