Komunikaty PR

Gdzie szukać pomysłu na startup w czasie kryzysu?

2020-04-17  |  08:30
Biuro prasowe
Kontakt
Rafał Bieńkowski
bn sales

ul. Mickiewicza 17/6
10-508 Olsztyn Olsztyn
kontakt|bn-sales.pl| |kontakt|bn-sales.pl
603 742 641
www.bn-sales.pl
Do pobrania Trendy ( 0.02 MB )

Pandemia koronawirusa uśmierciła już wiele biznesów, ale pewnie będzie też powodem narodzin wielu nowych. Bez wątpienia już dziś niektórzy próbują przewidzieć skutki kryzysu, aby tworzyć startupy wyprzedzające konkurencję. Pytanie tylko, w jaki sposób wypatrywać okazji. 

O tym, że kryzys często oznacza zupełnie nowy rozdział, przekonaliśmy się chociażby przy okazji ostatniego wielkiego kryzysu finansowego. Kiedy w latach 2008-2009 bankrutowały banki i przedsiębiorstwa, wkrótce zaczęły pojawiać się oparte o nowe technologie rozwiązania z zakresu finansów i bankowości. Sektor FinTech, który tak mocno przemeblował branżę, narodził się mniej więcej właśnie wtedy. Przykłady biznesów, które wykluły się dzięki tamtemu kryzysowi, można jednak mnożyć. 

Gdzie szukać swojej szansy    

Teraz, kiedy rynek znów zmienia się na naszych oczach, może być podobnie. Widzę to na przykładzie własnej agencji: zgłaszają się do nas klienci z nowymi pomysłami, chociaż przynajmniej na razie dotyczą one najczęściej usług zdalnych i e-commerce. Czyli obszarów, które najbardziej "grzeją" w czasie pandemii.

Z obserwacji rynku wynika jednak, że duża aktywność pojawia się też w takich tematach jak edukacja, elektroniczne podpisywanie dokumentów czy - co zrozumiałe - projekty medyczne. Polskimi przykładami z tej ostatniej branży mogą być np. system automatycznej detekcji osób z podwyższoną temperaturą, czujnik usprawniający wczesne wykrywanie zakażeń czy platformy ułatwiające e-konsultacje z lekarzami. Każdy taki projekt jest oczywiście niezwykle cenny, ale jest to jednak reakcja na to, co już się wydarzyło. Tymczasem patrząc z czysto biznesowego punktu widzenia, prawdziwą wartością jest próba przewidywania, co dopiero może wydarzyć się w najbliższych miesiącach.

Pozwoli to bowiem stworzyć innowację dającą przewagę nad konkurencją. Poza tym, w takiej sytuacji usługa może mieć też dłuższy termin przydatności, bo jednak część ostatnio proponowanych rozwiązań - jeśli nie będą rozwijane - po zakończeniu epidemii może okazać się już mniej potrzebnych.  

Okej, tylko w jaki sposób szukać takich powstających okazji? Jak wychwycić zjawiska, które już istnieją, ale jeszcze nie są widoczne w głównym nurcie? Oczywiście nie ma tutaj prostej odpowiedzi, ale można wskazać kilka obszarów, które warto śledzić:  

Zmieniające się przyzwyczajenia ludzi - spójrzmy, jak wiele branż musiało ostatnio przestawić się na home office. Za chwilę może okazać się, że jakiś sektor bardziej upodoba sobie taką organizację pracy i mocniej na nią postawi (ze względu na oszczędności, ale nie tylko). Taka branża X być może będzie potrzebowała rozwiązań skrojonych tylko pod nią. Równie realny jest też scenariusz, że przybędzie codziennych spraw, które będzie można załatwić nie wychodząc z domu.  

Nowe nisze w sektorach usług - rynek usług stanowił w ostatnich latach około 70 proc. polskiego PKB. Konsekwencją kryzysu pandemiczno-gospodarczego może być powstanie zupełnie nowych usług, na które nagle wytworzy się zapotrzebowanie. Niektóre z nich mogą z kolei potrzebować nowoczesnych narzędzi do zarządzania, obsługi klienta itd.

Nowy układ sił na rynku pracy - wiele wskazuje na to, że znacząco wzrośnie bezrobocie, a więc bardzo mocno zmieni się rynek pracy. Przykład: obecnie w niektórych branżach bardzo brakuje wykwalifikowanych pracowników. Sytuacja może się jednak odwrócić i w pewnych sektorach "rynek pracownika" może być już przeszłością. To również stwarza miejsce na nowatorskie pomysły.

Znane rozwiązanie w nowej niszy - może się zdarzyć, że dane narzędzie dobrze sprawdza się już w określonej branży. My, mając świadomość innej niszy, możemy przełożyć na nią część tych rozwiązań. Oczywiście nie chodzi tutaj o kopiowanie gotowych narzędzi, tylko o umiejętność modyfikowania ich i dostosowania do nowej branży. Może się bowiem okazać, że różne sektory rynku zmagają się z podobnymi problemami.

Rozwiązania w innych krajach - najprawdopodobniej czeka nas spowolnienie gospodarcze lub nawet recesja. Warto obserwować, jakie rozwiązania sprawdzają się w biedniejszych krajach. Być może niektóre z nich nakierują nas na koncept, który za jakiś czas znajdzie zastosowanie w naszym kraju?

Po prostu słuchanie ludzi - niby oczywiste, ale jakże ważne. Wszelkie konferencje czy targi branżowe obecnie są wprawdzie wstrzymane, ale każdy inny kontakt z ludźmi biznesu, to dobra okazja do zebrania ciekawych spostrzeżeń. Może uda się wychwycić tendencje, na które zwraca uwagę więcej osób, ale które nie są jeszcze powszechnie znane? Podobnie można je dostrzec śledząc branżowe raporty, analizy, statystyki.    

Zauważenie trendu to dopiero początek 

Nawet jeśli uda się nam dostrzec nadchodzące zmiany i dopasować do nich określone rozwiązanie, będzie to jednak dopiero początek wyboistej drogi. I nie mamy tutaj na myśli tylko kwestii finansowania, bo skoro ktoś w momencie kryzysu podejmuje ryzyko budowy czegoś nowego, raczej powinien mieć coś w portfelu. 

Przede wszystkim należy pamiętać, że sytuacja na rynku po dotkliwym kryzysie jest szczególnie dynamiczna. W związku z tym, lepiej... nie przywiązywać się bardzo mocno do początkowych pomysłów. Dynamika zdarzeń sprawia, że trzeba być gotowym nawet na znaczące zmiany koncepcji (pivot). Początek pracy startupu opiera się na identyfikacji problemu i ustaleniu pomysłu, jak go efektywniej rozwiązać. Później przychodzi etap zbierania informacji z rynku, kreację, modyfikację, testowanie i optymalizację procesów, ale nierzadko doprowadza to do obrania innego kierunku. Może okazać się, że biznes ma szanse powodzenia, ale w innej formie niż pierwotnie zakładaliśmy.

Kluczowe są też wybory, które wpływają na kształt samego procesu projektowego. Bardzo ważna jest uczciwa ocena kompetencji, jakie posiadamy. Nie każdy pomysłodawca ma po swojej stronie pełne zaplecze IT, dlatego zaangażowanie do współpracy zewnętrzny software house może być jedynym słusznym rozwiązaniem. 

Niektórzy oczywiście tworzą startupy w rozproszeniu, samemu dobierając specjalistów do poszczególnych elementów projektu, ale zawsze trzeba rozważyć plusy i minusy. Kompletowanie zespołu ma oczywiście zalety (przede wszystkim niższe koszty), ale to też dodatkowy czas, którego często brakuje.

Dlatego warto przemyśleć scentralizowanie działań. Szczególnie, że firmy typu software house często posiadają nie tylko zaplecze programistyczno-graficzne. To także specjaliści od e-marketingu, SEO, copywritingu czy PR-u. Najważniejsze kompetencje są więc tam zebrane w jednym zespole. Taki partner stworzy nam nie tylko sam system, ale też zadba o spójną identyfikację wizualną i promocję. Takiej agencji łatwiej jest też podpowiadać pomysłodawcy pewne rozwiązania, możliwe kierunki rozwoju.

***

Autor:

Łukasz Dudko - założyciel agencji interaktywnej Bloomnet. Od 2009 r. zajmuje się wspieraniem startupów w budowaniu aplikacji, tworzeniu marek oraz prowadzeniu działań wizerunkowych. Wcześniej na Cyprze projektował systemy informatyczne dedykowane branży finansowej.

 

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Źródło informacji: bn sales
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Startupy Helping Hand laureatem Prix Galien Polska Biuro prasowe
2024-11-20 | 08:30

Helping Hand laureatem Prix Galien Polska

HH24 - spółka będąca twórcą Helping Hand - pierwszej w Polsce platformy oraz aplikacji mobilnej wellbeing i kompleksowego wsparcia psychologicznego dla pracowników firm i
Startupy Sztuczna inteligencja z ludzką twarzą pomoże działom sprzedaży
2024-11-04 | 15:00

Sztuczna inteligencja z ludzką twarzą pomoże działom sprzedaży

Kolejne narzędzia AI zaprojektowane do automatyzacji zadań rosną jak grzyby po deszczu, ale tylko niektóre poza innowacyjnością zaskakują też formą. Start-up Artisan stawia na
Startupy Ukraiński startup zmienia rynek dostaw miejskich. Ekspansja Yard Delivery.
2024-10-24 | 12:00

Ukraiński startup zmienia rynek dostaw miejskich. Ekspansja Yard Delivery.

Wraz z dynamicznym rozwojem rynku e-commerce pojawiają się nowe wyzwania w obszarze dostaw. Dotyczą one szczególnie kluczowego etapu doręczeń w obrębie miasta, jakim jest tzw.

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Tylko co trzecia firma wdraża zasady zrównoważonego rozwoju. Mniejsze przedsiębiorstwa potrzebują wsparcia w tym procesie

Zrównoważony rozwój staje się coraz ważniejszym elementem działalności firm produkcyjnych w Polsce – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie BASF Polska. Pomimo wysokiego poziomu takich deklaracji jedynie 10 proc. przedsiębiorstw ma już wdrożoną strategię w tym obszarze. Wiele podmiotów, zwłaszcza mniejszych, nie widzi korzyści z tym związanych. Aby wspierać firmy w transformacji ku zrównoważonemu rozwojowi, BASF Polska prowadzi program „Razem dla Planety”, który promuje i nagradza ekologiczne rozwiązania oraz zachęca do dzielenia się doświadczeniami w tym obszarze.

Ochrona środowiska

Fundusze Norweskie wspierają innowacje w polskich firmach. Ponad 200 projektów otrzymało granty o wartości 92 mln euro

Ponad 200 projektów dofinansowanych kwotą 92 mln euro – taki jest bilans wsparcia z programu „Rozwój przedsiębiorczości i innowacje” z Norweskiego Mechanizmu Finansowego na lata 2014–2021. Mikro-, małe i średnie firmy mogły za pośrednictwem PARP otrzymać granty na realizację innowacyjnych projektów związanych z ochroną środowiska, jakością wód oraz poprawiających jakość życia. – Firmy, które skorzystały z Funduszy Norweskich, odnotowały korzyści biznesowe, efekty środowiskowe, ale też pozabiznesowe, społeczne – ocenia Maja Wasilewska z PARP.

IT i technologie

Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu

Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.