Ile pracy wymagało opracowanie dachu Lexusa LC 500 Convertible?
Jeżeli ktoś twierdzi, że w markach premium płaci się tylko za znaczek, wizerunek i marketing, to mówiąc krótko, mija się z prawdą. Przykładem, który pozwala obalić to stwierdzenie jest skomplikowany i długotrwały proces inżynieryjny, który zaowocował powstaniem składanego dachu Lexusa LC 500 Convertible. Jak powstał ten fascynujący mechanizm?
Otwarta odsłona efektownego, futurystycznego coupe to pierwszy w historii marki samochód wyposażony w materiałowy, składany elektrycznie dach. Dotychczas w gamie kabrioletów Lexusa były tylko auta ze sztywnym dachem. By opracować miękką konstrukcję, która będzie korespondowała z wizerunkiem samochodu tak efektownego jak LC 500, niezbędne były ogromne nakłady pracy. Nie zapominajmy, że to Lexus – dach ma nie tylko pięknie wyglądać, ale i pracować bezawaryjnie przez długie lata.
Założenia już od początku zapowiadały nie lada wyzwanie. Prestiżowy kabriolet miał wyglądać olśniewająco niezależnie od tego, czy dach jest zamknięty, czy złożony, a podczas jazdy pod gołym niebem poszycie miało się zmieścić na bardzo małej przestrzeni. Ponadto fakt zastosowania ruchomej, elektrycznie składanej konstrukcji nie mógł przesadnie ograniczać designerów – całość miała być efektowna i nie było mowy o kompromisach.
O oszczędnościach nie ma mowy
Bezkompromisowe podejście to coś, z czego znany jest Lexus. Szereg prototypów, projektów i prób zaowocowały stworzeniem konstrukcji dachu, który został skrojony na miarę nowej, otwartej wersji LC 500 - Convertible. Inżynierom udało się pogodzić obecność całego mechanizmu z niezmienioną względem coupe pojemnością bagażnika. Nadal wynosi ona 197 litrów. Co więcej, stworzony na potrzeby LC 500 Convertible dach gwarantuje komfort i wyciszenie na poziomie niemal niezmienionym względem odmiany coupe. Materiałowa konstrukcja została gruntownie przetestowana na etapie komputerowych symulacji. W ten sposób udało się wytypować miejsca, w których najwięcej dźwięku z zewnątrz ma szanse przedostać się do wnętrza. Punkty te zostały dodatkowo wyciszone materiałami dźwiękochłonnymi. Zbędnego hałasu nie generuje również sam silnik hydrauliczny, który po cichu i bez wibracji wprawi w ruch cały układ dachu.
50 lat niezmąconej przyjemności z jazdy pod gołym niebem
Dach w japońskim, luksusowym kabriolecie nie może jednak tylko wyglądać. Ma spełniać swoje zadanie dokładnie tak, jak cała reszta samochodu. Inżynierowie przetestowali mechanizm składając i rozkładając go aż 18 000 razy. To testy, które wyszły poza etap komputerowych symulacji – zastosowany w finalnej, produkcyjnej wersji system został poddany prawdziwym próbom wytrzymałościowym. Ich wyniki nie pozostawiają złudzeń – zakładając, że mechanizm będzie używany dzień w dzień, posłuży bezawaryjnie przez niemal 50 lat. Japończycy przewidują ponadto, że przez pierwszych 10 lat układu nie trzeba będzie specjalnie serwisować. Posługując się lotniczą metaforą – dach w LC 500 Convertible to gwarancja takiej samej liczby startów i lądowań. Dzięki rzetelnym testom na etapie projektowania możemy mieć pewność, że nie zostaniemy z dachem otwartym lub zamkniętym wbrew naszej woli, niezależnie od tego kiedy najdzie nas ochota na jazdę pod gołym niebem. Układ został przetestowany nawet podczas opadów śniegu i w bardzo niskich temperaturach.
Jak działa składany dach Lexusa LC 500 Convertible?
Dopracowany system pozwala na otwieranie i zamykanie dachu w 15 sekund. Ten przyzwoity wynik możemy uzyskać nie tylko na postoju, ale i podczas jazdy. Niezwykle sztywne, wzmocnione na potrzeby odmiany Convertible nadwozie pozwala wykonywać operację przy prędkości do 50 km/h. Jadąc po mieście, w każdej chwili możemy więc zrzucić dach i odpowiedzieć słońcu na zaproszenie do jazdy pod gołym niebem. Gdy dach zaczyna wykonywać ruch, możemy zauważyć krótką pauzę, w początkowej fazie pracy mechanizmu. Jest ku temu szereg powodów natury technicznej, ale, jak wskazują japońscy inżynierowie, znajduje to również odzwierciedlenie w ruchu towarzyszącym stawianiu znaków w tradycyjnej japońskiej kaligrafii. Czy symbolika może być bardziej prestiżowa?
Badania w tunelu aerodynamicznym
Zaawansowany mechanizm dachu musi stanowić jedność z samochodem, dlatego już na etapie opracowywania konstrukcji tak dużo uwagi poświęcono badaniom w tunelu aerodynamicznym. Składany, materiałowy dach nie mógł zaburzać aerodynamiki Lexusa LC 500, a dobór tworzyw był istotny również z uwagi na konieczność ograniczenia masy własnej całego mechanizmu. Stworzenie lekkiego dachu stało się możliwe dzięki zastosowaniu kombinacji aluminium i magnezu.
Co istotne, względem odmiany coupe udało się nawet obniżyć środek ciężkości samochodu – to zasługa wzmocnień nadwozia, które poprowadzono w taki sposób, by umożliwić odmianie Convertible jeszcze lepsze prowadzenie. Ale wróćmy do badań nad przepływem powietrza - w otwartej odmianie LC 500 udało się osiągnąć świetne właściwości zarówno podczas jazdy z otwartym, jak i zamkniętym dachem. Nadwozie cieszy oczy, a przetłoczenia nie są dziełem przypadku. Każde z nich sprawia, że powietrze opływa je w pożądany sposób i jest kierowane tam gdzie trzeba. Po otwarciu dachu wysuwa się również deflektor strumieniowy, który na potrzeby luksusowego kabrioletu przybrał formę niewielkiej, przezroczystej szyby za plecami pasażerów. Zmniejsza ona zawirowania we wnętrzu i pozwala jeździć bez dachu z przyjemnością i spokojem, w większym zakresie prędkości. Bryła Lexusa i jej niuanse sprawiają, że auto jest cichsze i bardziej ekonomiczne. Wszystko to w zgodzie z filozofią gościnności Omotenashi, z której wynika dbałość o klienta.
Choć auto prowadzi się doskonale, a dźwięk widlastego, ośmiocylindrowego silnika kusi przy otwartym dachu jeszcze mocniej, Lexus LC 500 Convertible nie jest sportowcem. Każda przejażdżka ma bowiem sprawiać przyjemność i można się nią delektować na różne sposoby. Nadmorski bulwar, a może centrum miasta? Spokojna przejażdżka, a może wysokie obroty 5-litrowej, wolnossącej jednostki? To i to jest w zasięgu ręki.

Praca w IT bez doświadczenia. Liderzy EY GDS o tym, jak odnaleźć swoją ścieżkę do sukcesu na rynku IT

Wyzwania związane z cyfryzacją firm - jak je pokonać?

Nowy system wykrywania i sygnalizacji pożaru w Data Centre w Warszawie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Handel

Automatyzacja pomaga firmom budować przewagę nad konkurencją. Zwłaszcza wykorzystanie narzędzi sztucznej inteligencji
Firmy coraz chętniej inwestują w cyfryzację i automatyzację procesów, w tym z wykorzystaniem sztucznej inteligencji (AI), co pozwala im oszczędzać czas, redukować koszty operacyjne i poprawiać jakość obsługi klienta. Nowoczesne narzędzia takie jak platforma FlowDog pozwalają relatywnie szybko i efektywnie kosztowo usprawniać procesy obsługi reklamacji, zleceń serwisowych czy analizę danych sprzedażowych. Eksperci podkreślają, że dobrze wdrożona automatyzacja może przynieść zwrot z inwestycji już w ciągu kilku miesięcy, zwiększając konkurencyjność firm na dynamicznie zmieniającym się rynku
Handel
Odwetowe cła z UE na amerykańskie towary mogą być kolejnym etapem wojny handlowej. Następne decyzje spowodują dalszy wzrost cen

Komisja Europejska zapowiedziała nałożenie ceł na amerykańskie produkty w reakcji na wejście w życie ceł USA na stal i aluminium. Unijne cła o wartości 26 mld zł wejdą w życie 1 kwietnia, a w pełni zostaną wdrożone od 13 kwietnia. Donald Trump już zapowiada, że na to odpowie. – Wchodzimy w etap wojny handlowej między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi i na pewno będziemy świadkami wielu takich odwetów z każdej strony – ocenia europosłanka Anna Bryłka.
Robotyka i SI
Inwestycje w sztuczną inteligencję na bardzo niskim poziomie. Potencjał polskich kadr nie jest wykorzystywany

Komisja Europejska zapowiedziała uruchomienie nowej inicjatywy InvestAI, która ma zmobilizować 200 mld euro na inwestycje w sztuczną inteligencję. W globalnym wyścigu zbrojeń w AI to jednak wciąż niewiele. Również polskie firmy technologiczne zazwyczaj korzystają z infrastruktury stworzonej przez zachodnich liderów. Największym wyzwaniem, które stoi przed polskimi firmami, jest to, by innowacje były tworzone na miejscu. – Zwłaszcza że inwestycja w sztuczną inteligencję i kryptografię kwantową to inwestycja w bezpieczeństwo kraju – przekonuje dr Maciej Kawecki, prezes Instytutu Lema.
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.