Wodorowo i outdoorowo. To musisz wiedzieć o Lexusie ROV
Koncepcyjne, terenowe buggy nie należy do pojazdów, które kojarzą się z Lexusem, ale gdy zagłębimy się w szczegóły, nie ulega wątpliwości, że Lexus ROV Concept ma w sobie geny japońskiej marki. Ten wodorowy samochód, jak żaden inny łączy technologie przyszłości z konstrukcją opracowaną od początku do końca dla czystej frajdy z jazdy, nawet w najdzikszym terenie. Co wyróżnia Lexusa ROV Concept?
Czy nieskrępowana frajda z jazdy może iść w parze z ekologią i bezemisyjną mobilnością? Lexus udowodnił, że to możliwe i zaprezentował ROV Concept. Nazwą jest akronim pochodzący od wyrażenia Recreational Off-highway Vehicle, co zdradza poniekąd, jaki charakter ma koncepcyjny samochód. Stworzony pod okiem mistrzów Takumi wóz pozwala czerpać radość z jazdy po bezdrożach, a jednocześnie jest pełen charakteru, typowego dla Lexusa. Choć walorów, z których znana jest japońska marka, jest w Lexusie ROV znacznie więcej, jedna z cech wysuwa się zdecydowanie na pierwszy plan. Jeżdżący, outdoorowy koncept jest przede wszystkim innowacyjny.
Skąd wziął się pomysł na Lexusa ROV?
Jak pogodzić troskę o środowisko i bezemisyjną mobilność z przyjemnością z jazdy? Lexus postawił na najpowszechniej występujący we wszechświecie pierwiastek. Wodór jest, zdaniem japońskich inżynierów, możliwą odpowiedzią na pytanie "jak połączyć dwa różne światy". Z jednej strony mamy klasyczny silnik tłokowy w aucie, które czaruje osiągami i zdolnościami terenowymi. Z drugiej, jazda odbywa się bezemisyjnie, a z wydechu kapie co najwyżej woda. Nie jest to wodorowy samochód taki, jak np. Toyota Mirai. Nie ma tu ogniw paliwowych generujących energię, która następnie napędza silnik elektryczny - zamiast niego, pierwsze skrzypce gra tu jednostka spalinowa, w której miejsce benzyny lub oleju napędowego zajmuje wodór. Dzięki temu Lexus ROV Concept wciąż jest pełny charakteru, tak pożądanego w autach służących przede wszystkim do zabawy. No i, w odróżnieniu od aut elektrycznych, ma najprawdziwszy dźwięk silnika!
Ile Lexusa jest w Lexusie ROV Concept?
Choć Lexus ROV Concept jest typowym pojazdem stworzonym z myślą o beztroskiej zabawie, beztroski z pewnością nie był proces jego tworzenia. Inżynierowie potraktowali swoje zadania poważnie, tworząc bezpieczne, trwałe nadwozie, projektując kokpit w koncepcji Tazuna oraz strojąc układ jezdny tak, by auto oferowało niespotykany dla tego gatunku samochodów poziom komfortu. Choć ROV Concept ma wygląd typowego buggy, jest Lexusem z krwi i kości. No dobra, tak dokładnie to z aluminium, stali i lekkich tworzyw, bo właśnie takie materiały zostały użyte do wyprodukowania pojazdu.
Wodorowy Lexus do outdoorowej zabawy mierzy 3122 mm, jest szeroki na 1725 mm i ma 1800 mm wysokości. Nisko położony środek ciężkości dodaje mu stabilności podczas jazdy po wertepach, a opony o agresywnym bieżniku poprawiają właściwości terenowe. Klatka bezpieczeństwa współgra idealnie z kubełkowymi fotelami oraz szelkowymi, czteropunktowymi pasami bezpieczeństwa, dzięki którym całym ciałem czujemy ruchy auta i nie musimy obawiać się przeciążeń. Choć ROV Concept nie przypomina żadnego z produkcyjnych modeli Lexusa, bez trudu odnajdziemy w nim stylistyczne detale i zabiegi przeniesione z aut, które znamy z dróg. Przednie i tylne lampy, napis "LEXUS" na tylnej części pojazdu czy ukształtowanie przedniej owiewki to niektóre z tych cech.
Litrowy silnik, bak pełen wodoru
Najciekawszy w tym studyjnym modelu jest jednak układ napędowy. Jakie "serce" kryje się za plecami kierowcy? To silnik o pojemności 1.0, który działa tak, jak jednostka benzynowa. W miejsce układu wtryskowego zamontowano wodorowe wtryskiwacze, które zasilane paliwem z wysokociśnieniowego zbiornika podają paliwo do cylindrów i pozwalają na osiągnięcie wysokiego momentu obrotowego. Silnik cechuje się niemal zerowymi emisjami, a w trakcie jazdy spalane są śladowe ilości oleju silnikowego. Odpowiednia dynamika wtóruje zawieszeniu o dużym skoku i precyzyjnemu układowi kierowniczemu. ROV Concept jest wyjątkowo zwinny i przyjemny w prowadzeniu, jak na Lexusa przystało.
„Lexus ROV Concept jest naszą odpowiedzią na rosnące zainteresowanie konsumentów dóbr luksusowych spędzaniem czasu na świeżym powietrzu i przygodami w terenie. Jako model koncepcyjny łączy nasze pragnienie opracowywania produktów skoncentrowanych na luksusowym stylu życia z nieustającymi badaniami nad nowymi technologiami, które przyczyniają się do neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla. To pojazd koncepcyjny, który jest nie tylko ekscytujący w prowadzeniu, ale ma też prawie zerowe emisje dzięki silnikowi napędzanemu wodorem” - stwierdził Spiros Fotinos. Słowa europejskiego szefa marki Lexus pozwalają z optymizmem patrzeć w przyszłość i dają nadzieję, że motoryzacja tworzona dla przyjemności nie zniknie wraz z odejściem od paliw kopalnych i silników benzynowych. Jak widać, dobre chęci w połączeniu z innowacyjnością i doświadczeniem pozwalają na tworzenie pojazdów równie ekscytujących, co przyjaznych dla środowiska.
Indyjski gigant zbuduje w Żaganiu fabrykę
Smarować, czy nie smarować? Kierowcy nadal popełniają ten błąd! Poradnik
Sezon motocyklowy w zawieszeniu, ale… kamera motocyklowa Mio MiVue M820WD pod ch
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.