"Nabicie klimy", czy nabicie w… butelkę?
Popularne określenie „klima do nabicia” oznacza konieczność uzupełnienia czynnika chłodzącego w klimatyzacji. Wydaje się to prostą i dość przystępną cenowo czynnością, jednak na ogół to tylko pozory.
W sprawnym aucie czynnik się nie ulatnia!
Klimatyzacja samochodowa działa na podobnej zasadzie jak… lodówka. I tak jak lodówka, nie wymaga uzupełniania czynnika. Owszem, w samochodach mamy większą liczbę elastycznych połączeń, ekspozycję na trudne warunki klimatyczne i wibracje, ale jeśli układ jest sprawny, niewielkie ubytki można zaobserwować dopiero po długim czasie, np. po 5-10 latach.
Okresowy serwis klimatyzacji, który jest wpisany w program obsługi większości współczesnych modeli samochodów polega na odsysaniu czynnika z instalacji pojazdu, separacji czynnika i oleju, filtrowaniu i powrotnym napełnieniu. Taka operacja w zasadzie nie wiąże się z uzupełnianiem czynnika, a jeśli już, to są to naprawdę niewielkie ilości.
Uzupełnienie 200, 300 czy 500 gramów czynnika to sytuacja nienormalna, świadcząca o rozszczelnieniu układu. Ze względów ekologicznych serwisom nie wolno nawet wykonywać takiej usługi bez przeprowadzenia diagnostyki i naprawy. Właśnie z tego powodu wiele firm „dobijających klimę” w autach na handel zabezpiecza się prawnie dopisując na fakturze „wymiana uszczelki” lub „dokręcenie połączenia”. W razie kontroli wykazuje się w ten sposób, że jakaś naprawa była wykonywana.
Mechanik po podłączeniu stacji do instalacji na podstawie pomiaru ciśnień od razu widzi jaka jest skala nieszczelności. Czasem jest ona na tyle duża, że uzupełniony czynnik ulotni się natychmiast lub w ciągu kilku godzin. Czasem „dobicie klimy” wystarcza na kilka tygodni. W obu przypadkach jest to proceder szkodliwy dla środowiska.
Drogi czy tani czynnik?
Nawet jeśli jakimś cudem okaże się, że oferowany samochód przeszedł naprawę i faktycznie ma tylko „klimatyzację do nabicia” (choć na ogół po naprawie natychmiast uzupełnia się czynnik, żeby układ nie pracował na pusto, ponieważ jest to szkodliwe dla kompresora), wydatki mogą być zaskakująco wysokie. Wszystko zależy bowiem od ilości i rodzaju czynnika. Najpopularniejszy na rynku czynnik R134A dość mocno podrożał, a stosowany w samochodach wyprodukowanych po 2017 roku (to taka orientacyjna granica) ekologiczny czynnik R1234yf jest… jeszcze droższy. Oba czynniki nie są współzamienne, wybór zależy od typu instalacji.
Ceny „dobijania” zależą od lokalizacji warsztatu, ale można przyjąć, że za 100 gramów „taniego” R134A trzeba zapłacić ok. 250 zł, a za 100 gramów nowego R1234yf – od 350 do 400 zł. Na szczęście tyle płacimy tylko za pierwsze 100 gramów. Każde kolejne, to koszt ok. 30-50 zł w przypadku czynnika R134A i 60-100 zł w przypadku czynnika R1234yf. Jeśli układ był całkowicie pusty, do jego uzupełnienia potrzeba zwykle od 500 do nawet 1200 gramów. Oznacza to, że minimalny koszt samego „nabicia klimy” to okolice 400-500 zł, a maksymalny… ok. 1500 zł lub więcej! Ceny te obejmują wyłącznie uzupełnienie czynnika bez naprawy układu.
Naprawa klimatyzacji
W większości przypadków konieczność „nabicia klimy” oznacza potrzebę diagnostyki układu pod kątem nieszczelności i wymiany/naprawy uszkodzonych elementów. Klimatyzacja może rozszczelnić się ze starości (zużycie uszczelek lub rozszczelnienie skraplacza czy chłodnicy) ale najczęściej prawdziwym powodem są uszkodzenia powypadkowe. W takiej sytuacji trudno oszacować koszt naprawy. Czasem będzie to przewód za 100 zł, a czasem jakiś podzespół za 1500 zł, do którego wymiany trzeba np. demontować deskę rozdzielczą. Nierzadko okazuje się, że dodatkowe koszty generuje… wymiana kompresora klimatyzacji. Kompresory są wrażliwe na wilgoć i jeśli samochód z rozszczelnionym układem czeka na naprawę kilka miesięcy, kompresor może w tym czasie zwyczajnie zardzewieć.
Nie zapominaj o filtrach
Samochody używane, które przez wiele miesięcy czekały na naprawę powypadkową mają zazwyczaj mocno zagrzybiony układ wentylacji. Jak najszybciej po zakupie i naprawie klimatyzacji należy wymienić filtr kabinowy oraz oczyścić i zdezynfekować kasetę filtra i przewody wentylacyjne.
W ofercie PZL Filters oprócz tradycyjnych filtrów włókninowych i węglowych dostępne są także najwyższej jakości filtry z warstwą koloidalnych roztworów srebra i miedzi. To jeszcze lepsze rozwiązanie niż popularne filtry z węglem aktywnym. Wykazują się zaskakująco wysoką skutecznością w walce z bakteriami, alergenami i pleśnią.
Bagatelizowanie usterek przez sprzedających używane auta to zjawisko powszechne na całym świecie. Drobne i tanie naprawy na ogół są usuwane przed sprzedażą. Jeśli coś zostaje do zrobienia dla kupującego, to znak, że wydatki na serwis mogą być większe, niż się wydaje. Warto o tym pamiętać przeglądając oferty z dopiskiem „klima do nabicia”.
Dominik Zwierzyk, PZL Sędziszów
Czy miasta są gotowe na nowe środki transportu? 55% Europejczyków uważa, że nie.
TomTom i CARIAD uruchamiają nawigację nowej generacji
Hak holowniczy Steinhof do chińskich samochodów BAIC
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Problemy społeczne
Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi
Światowa Organizacja Meteorologiczna podaje, że w ciągu ostatnich 50 lat pięciokrotnie zwiększyła się liczba katastrof naturalnych na świecie. Jednocześnie nowe możliwości w zakresie wczesnego ostrzegania i zarządzania kryzysowego pozwoliły ograniczyć liczbę ofiar trzykrotnie. Coraz częściej pomagają w tym dane satelitarne, czego przykładem było wykorzystanie nowego systemu Poland’s Civil Security Hub w trakcie wrześniowej powodzi na południowym zachodzie kraju.
Firma
Rośnie rola pracowników w podejmowaniu decyzji zarządczych. Firmy chętniej korzystają z ekspertów zewnętrznych
Szanse i zagrożenia związane z nowymi technologiami, w szczególności rozwój sztucznej inteligencji, cyberbezpieczeństwa oraz zrównoważonego rozwoju i zmienność geopolityczna – to te tematy zyskują na znaczeniu na agendzie zarządów oraz rad nadzorczych działających w Europie spółek giełdowych. Jak wskazuje Raport Board Monitor Europe 2024, rola tych organów w firmach rośnie. Podobnie jak zaangażowanie pracowników w podejmowaniu decyzji zarządczych.
Zdrowie
Ochrona zdrowia w Polsce ma być bardziej oparta na jakości. Obowiązująca od roku ustawa zostanie zmieniona
Od października placówki ochrony zdrowia mogą się ubiegać o akredytację na nowych zasadach. Nowe standardy zostały określone we wrześniowym obwieszczeniu resortu zdrowia i dotyczą m.in. kontroli zakażeń, sposobu postępowania z pacjentem w stanach nagłych czy opinii pacjentów z okresu hospitalizacji. Standardy akredytacyjne to uzupełnienie obowiązującej od stycznia br. ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta, która jest istotna dla całego systemu, jednak zdaniem resortu zdrowia wymaga poprawek.
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.