Premiera polskiego carportu. Ranking aut elektrycznych według internautów
Postrzeganie aut elektrycznych przez polskich internautów
Według danych zebranych w polskim internecie przez SentiOne, od stycznia do września 2021 roku największą popularnością w sieci cieszyły się auta zaprojektowane przez koncern Elona Muska. Należąca do niego Tesla, w bieżącym roku wspominana była w toczących się w sieci dyskusjach najczęściej i odnotowano na jej temat ponad 129 tys. wzmianek. Na drugim miejscu znalazło się Audi e-tron z liczbą 13,2 tys. wzmianek (7,8 proc.), a podium zamknął Volkswagen id.3 (5,4 proc. i 9,1 tys. wzmianek). Na kolejnych pozycjach w zestawieniu pojawiły się Hyundai Kona (2,9 proc.), BMW i3 (2,3 proc.), Mazda mx-30 (1,9 proc.), Mercedes EQC (1,12 proc.), Jaguar i-pace (1,11 proc.) oraz Opel Corsa-e (0,5 proc.).
SentiOne postanowiło także sprawdzić, jak dostępne w Polsce auta elektryczne postrzegane są przez internautów. I okazuje się, że tu największą ich przychylnością cieszy się Mercedes EQC, o którym wspomniano odnotowano najwięcej, bo 16,1 proc. pozytywnych wzmianek. Biorąc pod uwagę ilość pozytywnych i negatywnych wzmianek, najwięcej emocji budzi Mazda MX-30 Opel Corsa-e i wspomniany Mercedes EQC.
Potrzebne rozwiązania dla elektromobilności. Wiaty fotowoltaiczne jednym z nich
Samochody elektryczne coraz liczniej zaczynają pojawiać się na polskich drogach, co oznacza, że rośnie także zapotrzebowanie na odpowiednią infrastrukturę. Mimo iż co roku odnotowuje się większą liczbę stacji ładowania elektrycznych pojazdów, to jak podkreśla Michał Kitkowski, prezes SunSol, jest ich wciąż za mało.
– Według ostatnich danych, w I kwartale bieżącego roku liczba ogólnodostępnych punktów ładowania aut elektrycznych, w stosunku do roku 2020, wzrosła o zaledwie 5 proc. Dla porównania – w Niemczech aż o 10 proc. Łącznie w Polsce, według danych za sierpień 2021 opublikowanych przez PZPM i PSPA, dostępnych jest ponad 3 tys. punktów ładowania. U naszych zachodnich sąsiadów ich liczba sięgnęła już 40 tys. Choć jako kraj jesteśmy pod tym względem na dobrej drodze, wiele jeszcze przed nami – mówi Michał Kitkowski, prezes i założyciel SunSol. – Biorąc pod uwagę duże zapotrzebowanie na tego typu rozwiązania, zdecydowaliśmy się na zaprojektowanie carportu, czyli fotowoltaicznej wiaty do ładowania elektrycznych aut, który od niedawna dostępny jest w naszej ofercie. Spełnia on wszelkie polskie wymagania prawne i wytrzymałościowe dotyczące konstrukcji.
Możliwość dostosowania rozwiązania do indywidualnych potrzeb. Alternatywa dla instalacji PV na dachu
Podstawowa konstrukcja carportu od SunSol mieści 6 paneli fotowoltaicznych, których moc, w zależności od wybranego modelu modułów PV, wynosi ok. 400 Wp. Jest dostosowana zarówno do posadowienia na fundamencie, jak i bez niego. Można ją także poszerzać, tworząc większą zadaszoną przestrzeń do ładowania – jej moc i szybkość zależna jest od zastosowanej ładowarki, co daje klientom pełną dowolność i dobranie dla siebie odpowiedniego rozwiązania. Dla ich większego komfortu, cały elektryczny osprzęt – ładowarka oraz falownik – mogą być także wbudowane wewnątrz postumentu.
– Rozwiązanie to sprawdzi się zarówno w przypadku klientów indywidualnych, jak i biznesowych, gdyż można je dostosowywać do ich potrzeb. Podczas jego projektowania, uwzględnić można przyłączenie takich rozwiązań jak kompresor czy odkurzacz. Może on zatem stanowić zarówno rozwiązanie przydomowe, jak również np. przy stacji benzynowej lub salonie samochodowym. Jest ono na tyle elastyczne, że może być także alternatywą dla przydomowej lub firmowej instalacji fotowoltaicznej, produkując energię zarówno na potrzeby ładowania aut, jak i codziennego funkcjonowania domu lub firmy, jeśli z jakichś powodów niemożliwe jest umieszczenie jej na dachu – podsumowuje Michał Kitkowski, prezes SunSol.
Nowy Mio MiVue C595W Dual – bezpieczeństwo samochodu podczas jazdy i postoju
Barwa światła jak w żarówkach halogenowych!
Środki smarne ELF rekomendowane przez SsangYong
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Edukacja
Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]
Zmęczenie oczu, ból głowy, pleców, dłoni i nadgarstka to dolegliwości najczęściej zgłaszane przez osoby regularnie grające w gry komputerowe. Na podstawie ankiety przeprowadzonej na grupie niemal tysiąca dorosłych osób amerykańscy naukowcy ustalili, że regularne sesje gier trwające co najmniej 3 godz. najbardziej przyczyniają się do powstania takich dolegliwości. Co ciekawe, u osób będących lub planujących zostać e-sportowcami natężenie dolegliwości nie rośnie gwałtownie, jak należałoby przypuszczać. Może to mieć związek z bardziej świadomym doborem sprzętu i lepszym zrozumieniem znaczenia ergonomii.
Farmacja
Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych
Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.
Infrastruktura
Szybko rośnie udział odnawialnych źródeł w krajowym miksie energetycznym. Potrzebne przyspieszenie w inwestycjach w sieci przesyłowe
W ubiegłym roku odnawialne źródła energii stanowiły już ponad 40 proc. mocy zainstalowanej w krajowym miksie energetycznym i odpowiadały za 27 proc. całkowitej produkcji energii. Tym samym Polska pobiła kolejne rekordy, ale w kontekście rozwoju OZE na rodzimym rynku wciąż pozostaje wiele do zrobienia. Eksperci i branża wskazują m.in. na konieczność aktualizacji strategicznych dokumentów wyznaczających kierunki polityki energetycznej, szerszego wdrożenia magazynów energii, a przede wszystkim – pilną potrzebę rozwoju systemu przesyłowego i dystrybucyjnego oraz regulacji sprzyjających inwestorom. – Zielona energia potrzebuje przede wszystkim stabilności regulacyjnej i niskiego kosztu kapitału. To kluczowe elementy, które definiują ryzyko i tempo, w jakim możemy budować nowe źródła – mówi Piotr Maciołek, członek zarządu Polenergii.
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.