Nowe reguły gry na rynku usług leasingowych w Polsce
Ro
Marszałkowska 58/27
02-345 Warszawa
urszula.kostrzewa|ro.team| |urszula.kostrzewa|ro.team
+48531435182
www.ro.team
Możliwość rezygnacji z umowy w dowolnym momencie, bez kar i dodatkowych kosztów - na takich zasadach, od teraz, kupimy auto w leasingu. To odpowiedź polskiej firmy na kryzys w branży spowodowany koronawirusem i rewolucja na skostniałym rynku sprzedaży samochodów w Polsce. Nowe warunki także dla Kowalskiego.
-
O połowę spadło finansowanie udzielone polskim firmom przez leasingodawców - wynika z danych Związku Polskiego Leasingu. W kwietniu wyniosło 3,4 mln zł - to o 50% mniej RDR*1. Przedsiębiorcy zaciskają pasa i żyją z dnia na dzień.
-
Dotyczy to również Kowalskiego. W czasie pandemii wzrósł odsetek Polaków, którzy w dużym stopniu ograniczają wydatki (48%) oraz tych, którzy oszczędzają m.in. 10% swoich miesięcznych zarobków (38%)*2. Większość z nas nie jest gotowa, aby wydać na raz dużą sumę pieniędzy i sfinansować zakup auta.
Strach przed zobowiązaniem
Z powodu niepewnej sytuacji wywołanej koronawirusem i obawy przed utratą płynności finansowej, potencjalni kupcy wstrzymują się z podjęciem długoterminowego zobowiązania i zakupem auta. Rozwiązaniem ma być innowacyjny model transparentnych umów leasingowych polskiej firmy GO-leasing. Niskimi ratami oraz gwarancją bezproblemowej rezygnacji, firma walczy z nieprzystającym do nowych realiów podejściem tradycyjnych leasingodawców. W przypadku pogorszenia się sytuacji finansowej, z umowy będzie można zrezygnować w dowolnym momencie, nie płacąc odsetek, rat czy kar. Nowe rozwiązanie nie jest ograniczone czasowo. Ma pomóc dużym firmom, MŚP, startupom i klientom indywidualnym zarówno w czasie kryzysu pandemii, jak i po jego zakończeniu.
Obecna sytuacja wymaga zmiany sposobu myślenia i elastyczności umów leasingowych. Dlatego proponujemy całkiem nowe reguły gry - hybrydę leasingu i wynajmu, która czerpie najlepsze elementy z obydwu: niskie raty, użytkowanie samochodu bez limitu kilometrów, z możliwością jego wykupienia lub bezproblemowego zwrotu. A w przypadku wcześniejszej rezygnacji - brak kar i obowiązku zapłaty pozostałych rat. Taka formuła pozwala wyeliminować obawy dotyczące długoterminowych zobowiązań - Grzegorz Olszewski, CEO GO-leasing.
Bezproblemowa rezygnacja, bez opłat i prowizji
Nawet 1500 zł netto mogą wynieść opłaty związane z wcześniejszym zakończeniem umowy, cesją czy zmianą harmonogramu spłaty rat. Dodatkowo, w przypadku zerwania tradycyjnej umowy z leasingodawcą, dochodzi do jej pełnego rozliczenia. Wymagane stają się bowiem nie tylko niezapłacone raty, ale także wszystkie pozostałe raty wraz z odsetkami, kwota wykupu końcowego i inne opłaty wynikające z umowy.
Nowe zasady proponowane przez GO-leasing są transparentne. Po dokonaniu wpłaty wstępnej, klient spłaca umówione raty, w tym ubezpieczenie, i korzysta z auta. W przypadku rezygnacji następuje sprzedaż, w której może uczestniczyć klient. Jeśli auto zostanie sprzedane za większą kwotę niż szacunkowa kwota rozliczenia - klient otrzyma różnicę na swoje konto. Jeśli będzie tańsze - dopłaci. Końcowe rozliczenie umowy uwzględnia tylko wartość kapitału pozostałego do spłaty, bez odsetek. Tabele opłat i prowizji zostały wyeliminowane. To oznacza, że klienci nie poniosą dodatkowych kosztów np. z tytułu rejestracji samochodu czy powiadomień o mandatach. Wyjątkiem są opłaty za czynności windykacyjne oraz administrowanie zewnętrznymi polisami ubezpieczeniowymi.
Wyobraźmy sobie przedsiębiorcę, który zatrudniał np. 15 handlowców wyposażonych w samochody służbowe użytkowane w leasingu. W skutek kryzysu wywołanego przez COVID-19, koniecznej restrukturyzacji kosztów i wprowadzenia rozwiązań e-commerce ok. połowa samochodów firmowych stoi bezużytecznie na parkingu firmowym, a koszty ich utrzymania, ubezpieczenia oraz finansowania muszą być nadal ponoszone. Dzisiaj najważniejszą potrzebą klientów jest bezpieczeństwo finansowe. Nowe rozwiązania wprowadzane przez firmy leasingowe powinny zapewniać klientom spokój psychiczny, żeby nie musieli martwić się wizją długów - Grzegorz Olszewski, CEO GO-leasing
1. Źródło: http://leasing.org.pl/pl/aktualnosci/2020/leasing-hamuje-od-poczatku-roku
2. Źródło: http://infuture.institute/raporty/renewed-reality/
Indyjski gigant zbuduje w Żaganiu fabrykę
Smarować, czy nie smarować? Kierowcy nadal popełniają ten błąd! Poradnik
Sezon motocyklowy w zawieszeniu, ale… kamera motocyklowa Mio MiVue M820WD pod ch
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Problemy społeczne
Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu
Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.
Prawo
Pediatrzy: Słodkie e-papierosy nie są przebadane. Państwo musi przejąć inicjatywę w sprawie kontroli ich jakości
Co trzeci uczeń pierwszą styczność z nikotyną miał w wieku 13 lat. Dla 70 proc. pierwszym w życiu wyrobem z nikotyną był e-papieros. Wśród uczniów używających obecnie nikotyny najwięcej, bo 80 proc., używa e-papierosów, najczęściej o słodkich smakach – wynika z badań CBOS. W dodatku z badań wynika, że zakaz sprzedaży takich produktów niepełnoletnim jest skutecznie omijany. Polskie Towarzystwo Pediatryczne, wspierane przez lekarzy innych specjalności, apeluje do premiera o wycofanie ze sprzedaży smakowych e-papierosów z nikotyną i bez niej. Zwłaszcza słodkie substancje smakowe dodawane do e-liquidów dla osiągnięcia atrakcyjnego smaku wciąż nie są wystarczająco przebadane – alarmują toksykolodzy.
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.