Mówi: | Magdalena Stużyńska, aktorka Sambor Czarnota, aktor Magdalena Jethon, dziennikarka, redaktor naczelna Radia Nowy Świat |
Magdalena Stużyńska: Spektakl „NieDochodzenie” demaskuje absurdy w naszym życiu politycznym i codziennym. Obnaża też mechanizmy manipulacji stosowane przez władzę
Radio Nowy Świat świętuje swoje trzecie urodziny nie koncertem – jak to zwykle bywa w przypadku stacji radiowych, ale spektaklem. I to wyjątkowym, bo w 13 jego odsłonach obok stałej obsady aktorskiej na scenie pojawi się ponad 100 osób znanych z mediów i świata kultury. Sztuka „NieDochodzenie” w reżyserii Wojciecha Malajkata w nieco zawoalowany sposób pokazuje, że w naszym kraju mamy do czynienia z ogromną liczbą absurdów. W rolach głównych występują m.in. Magdalena Stużyńska i Sambor Czarnota.
– Spektakl „NieDochodzenie” został napisany przez Igora Brejdyganta specjalnie z okazji trzecich urodzin Radia Nowy Świat. Ta sztuka może nie bezpośrednio, ale pokazuje rzeczywistość i okoliczności, które doprowadziły do powstania nowego radia, nowego porządku, nowego świata. Ja się wychowałam na Trójce i Radio Nowy Świat jest dla mnie w oczywisty sposób jej kontynuacją. Jest to więc dla mnie bardzo ważna stacja – mówi agencji Newseria Lifestyle Magdalena Stużyńska.
– Powstaliśmy na zgliszczach Trójki i to też nas jakoś zobowiązuje. Jesteśmy nietypowym radiem, więc nie chcieliśmy takich rozwiązań, jak się robi w typowych radiach, czyli na przykład koncert jakiegoś zespołu. Doszliśmy do wniosku, że nasz Nowy Świat i nasze hasło Pion i Poziom do czegoś zobowiązują, w związku z czym musimy uczcić nasze urodziny inaczej. I stąd pomysł na spektakl. Bardzo dobry autor, bardzo dobry reżyser, bardzo dobra obsada i znakomity teatr, więc naprawdę lepszych urodzin sobie nie wyobrażam – mówi Magdalena Jethon, dziennikarka.
W urodzinowym spektaklu Radia Nowy Świat, podobnie jak w klasycznym kryminale, mamy przestępstwo. Jednak zupełnie inaczej niż w kryminale służby powołane do rozwikłania sprawy, działając na zlecenie i pod czujnym okiem tajemniczej „siły z wyższością”, robią wszystko, by wykazać, że do żadnego przestępstwa nie doszło. Celem każdego typowego śledztwa jest dążenie do prawdy, poznanie przyczyn przestępstwa, jego przebiegu oraz odnalezienie i piętnowanie winnych łamania prawa. W tym przypadku wszystko toczy się jednak zupełnie inaczej. W efekcie totalnie zindoktrynowane i przestraszone ofiary, w radosnym porozumieniu z funkcjonariuszami, słuchają wykładu biskupa o różnych rodzajach prawdy, włącznie z tzw. Prawdą Najprawdziwszą, czyli tą, która nam odpowiada.
– Gram komendanta głównego, który w bezkompromisowy sposób przestrzega zasad obecnej wyroczni nowogrodzkiej. A cała historia opowiada o trójce bohaterów na komendzie, którzy przesłuchują świadków i którzy wzywają potencjalnie oskarżonych. Są odniesienia do konkretnych osób, są one bardzo charakterystyczne wizualnie, ale oczywiście nie podajemy ich nazwisk. Ich zachowanie budzi duże i mocne kontrowersje, które wszyscy widzą, ale nie zawsze chcemy o tym powiedzieć, bo się boimy. Jesteśmy w XXI wieku, ale w sposobie zachowania i działań pewnych organów wracamy do stylu lat PRL-u – mówi Sambor Czarnota.
– Gram świadka z Ostrołęki, więc jeżeli hasło „Ostrołęka”, to wszyscy wiemy, o co chodzi. Świadek z Ostrołęki w absurdalny sposób staje się podejrzanym, a następnie oskarżonym – jest to mechanizm zupełnie niedorzeczny. Reżyser Wojtek Malajkat nazwał moją postać umownie „kobieciną z torbiną”. Oczywiście mam taką torbę, z którą się nie rozstaję, ale jest to też dla mnie takie hasło, które wskazuje na to, że moja postać jest dosyć prostą osobą, bardzo łatwowierną i podatną na manipulacje. Sztuka zresztą obnaża mechanizmy manipulacji stosowane przez władzę – mówi Magdalena Stużyńska.
– Ja jestem Renatką, sprzątam komisariat i robię to naprawdę dobrze. Na deskach Teatru Polonia jeszcze nigdy nie występowałam i to jest mój debiut w tak dobrym teatrze – mówi Magdalena Jethon.
Sztuka w nienachalny, ale błyskotliwy i wymowny sposób pokazuje absurdy obecnej sytuacji społeczno-politycznej. Twórcy spektaklu chcą zachęcić odbiorców do spojrzenia na to, co się dzieje w naszym kraju, z zupełnie innej perspektywy. Taka wnikliwa obserwacja powinna ich skłonić do refleksji i przemyśleń.
– Ta sztuka pokazuje tło polityczne w sposób bardzo groteskowy, ale prawdziwy, w krzywym zwierciadle, demaskuje absurdy, które funkcjonują w naszym życiu politycznym i codziennym. Ta sztuka ma kontekst polityczny, ale jednocześnie jest bardzo zabawna, bardzo lekka i bardzo śmieszna – mówi Magdalena Stużyńska.
– Jest to taka komedia kryminalna, w której można się przejrzeć jak w lustrze i zobaczyć, co się dzieje w naszej mentalności. Lubię, jak kryminały nie są tylko kryminałami, ale jeśli mają też warstwę poczucia humoru i to jest super. Zresztą taka jest też funkcja teatru i nas wszystkich, żeby mówić o tym, co nas boli, ale nie przez frustrację i złość, tylko przez scenę z przymrużeniem oka, jak ja to nazywam. I u nas tak jest. Nie musimy już doopowiadać tego, co wszyscy wiedzą, tylko chcemy wznieść się trochę ponad i czasami nawet zaśmiać się gorzko z tej absurdalnej sytuacji, w której się obecnie znaleźliśmy – mówi Sambor Czarnota.
Spektakl „NieDochodzenie” jest wystawiany w Teatrze Polonia, a pod koniec lipca, w sierpniu i we wrześniu będzie go można obejrzeć również na deskach Och-Teatru. Oprócz Magdaleny Stużyńskiej i Sambora Czarnoty w obsadzie spektaklu są także: Barbara Wypych, Tadeusz Chudecki, Paweł Okoński, Wojciech Mann (w roli „nadgłosu”), Jakub Sasak, Aleksander Sosiński i Adam Stasiak. W każdej odsłonie przedstawienia na scenie będą się też pojawiać inne postaci, znane szerokiej publiczności z mediów i świata kultury. Wśród nich Krystyna Janda, Daniel Olbrychski czy Marcin Kydryński. W 13 zaplanowanych spektaklach w scenach policyjnego okazania wystąpi w sumie ponad 100 osób.
Czytaj także
- 2024-04-30: Artur Barciś: Reżyseria jest rzeczą dużo bardziej odpowiedzialną niż aktorstwo. Może kiedyś zdecyduję się wyreżyserować film
- 2024-04-17: Artur Barciś: Często sąsiedzi nic o sobie nie wiedzą. Mój spektakl „Barabuum!” prowokuje do tego, żeby się poznać i podzielić swoimi skrytymi pragnieniami
- 2024-04-03: Klimat i energetyka zdominowały dyskusje przed wyborami samorządowymi. Wyborcy oczekują zielonych zmian i taniej energii [DEPESZA]
- 2024-03-28: Nowa kadencja samorządów pod znakiem działań energetycznych i klimatycznych. 15 mld euro z UE może przyspieszyć zmiany w tym zakresie
- 2024-03-15: Polscy seniorzy w ogonie UE pod względem umiejętności cyfrowych. Rząd chce zaangażować w edukację media publiczne
- 2024-03-28: Marcin Bosak: Mam to szczęście, że nie dostaję nietrafionych prezentów. Sam bardzo lubię je dawać
- 2024-04-24: Aleksandra Popławska: Zazwyczaj dostaję fajne prezenty. Najbardziej cieszy mnie, jak ktoś mi coś namaluje albo napisze wiersz
- 2024-04-16: Aleksandra Popławska: Nie mogę narzekać na brak pracy. Dostaję różne propozycje teatralne, filmowe i serialowe
- 2024-04-22: Jan Wieczorkowski: W ogóle nie mam wyczucia w kwestii kupowania prezentów. Sam kilka razy dostałem wody toaletowe, które po prostu do mnie nie pasowały
- 2024-03-25: Jan Wieczorkowski: Trema jest zawsze przed spektaklem. Kiedyś proponowałem innym aktorom medytację, ale każdy ma swoje sposoby
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Rodziny zastępcze w kryzysie z powodu braku odpowiedniego wsparcia państwa. Zespoły robocze pracują nad wypracowaniem nowych przepisów
Na koniec 2022 roku w pieczy zastępczej przebywało 72,8 tys. dzieci, przy czym nieco ponad 56 tys. w pieczy rodzinnej. Od 2020 roku wzrasta ogólna liczba wychowanków placówek opiekuńczo-wychowawczych kosztem rodzin zastępczych, których jest coraz mniej. – Problemem jest niedofinansowanie całego systemu, brakuje też wsparcia i szkoleń dla rodziców – podkreśla Agnieszka Smarzyńska, prezeska Fundacji Happy Kids. Powołane niedawno przez resort polityki społecznej zespoły robocze mają wypracować nowe rozwiązania, które zapobiegną kryzysowi w pieczy zastępczej w Polsce.
Film
Julia Kamińska: Najnowszy singiel pokazuje moje drugie, wulgarne oblicze. Nie chcę się już bać, tylko móc wreszcie wyrażać siebie nawet w bardzo odważnych tekstach
Wokalistka podkreśla, że poprzez utwór „Dobrze się mamy MSNR” chciała zaprezentować odbiorcom nieco inne oblicze niż to, które znają z jej dotychczasowych projektów zawodowych. Niektórych jej nowa odsłona zaskoczyła, a nawet zbulwersowała. Julia Kamińska nie boi się jednak krytyki i również w swojej twórczości chce podejmować tematy trudne i kontrowersyjne. A już w maju ukaże się jej debiutancka płyta. Jesienią natomiast artystka zamierza wyruszyć w trasę koncertową właśnie z piosenkami z tego albumu.
Gwiazdy
Joanna Jędrzejczyk: Przygotowuję się do udziału w stand-upach. Będę miała 30 występów i spróbuję rozśmieszyć gości swoimi historiami
Na pewien czas zawodniczka MMA zamienia ring na scenę i dołącza do stand-upowego teamu. Czeka ją 30 występów, do których musi się solidnie przygotować, by zaciekawić widzów i porwać ich do wspólnej zabawy. Joanna Jędrzejczyk ma nadzieję, że sprawdzi się w roli stand-uperki, a jeśli nawet zdarzą się jej jakieś potknięcia, to nie zamierza się poddawać, bo przecież to dopiero jej pierwszy taki projekt, a trening czyni mistrza, zarówno w sporcie, jak i w aktorstwie.