Newsy

WHO: Testy najlepszym sposobem kontroli pandemii. W Polsce przebadano dotąd 1,4 mln próbek

2020-06-25  |  06:30
Mówi:dr Paloma Cuchi
Funkcja:przedstawicielka WHO w Polsce
  • MP4
  • Na całym świecie zakażonych SARS-CoV-2 zostało ponad 9 mln osób, a ponad 470 tys. zmarło. – Obserwujemy wypłaszczenie krzywej zachorowań lub jej powolny spadek, ale w przypadku pojawienia się nowego szczytu zachorowań trzeba niezwłocznie przywrócić działania z zakresu zdrowia publicznego – mówi dr Paloma Cuchi, przedstawicielka WHO w Polsce. Jak podkreśla, testy są najlepszym sposobem wskazania, gdzie pojawiają się nowe ogniska koronawirusa. Stąd ważne, żeby wszystkie kraje wciąż utrzymywały dużą liczbę testów u osób, u których podejrzewa się zakażenie SARS-CoV-2 na podstawie objawów klinicznych.

    Pandemia wywołana koronawirusem to nowość. Ten wirus jest trudny do powstrzymania ze względu na niektóre jego cechy, m.in. to, że u niektórych osób w przedklinicznej fazie choroby jego ilość w organizmie może być duża tuż przed wystąpieniem objawów, około jeden–dwa dni wcześniej. Takie czynniki sprawiają, że trudno określić ognisko choroby i ją opanować – mówi agencji Newseria Biznes dr Paloma Cuchi.

    Zgodnie z mapą WHO jak dotąd na całym świecie zakażonych zostało już 9 mln osób, a ponad 470 tys. zmarło. Największymi ogniskami choroby są w tej chwili Stany Zjednoczone, Rosja i Brazylia, ale gwałtownie rośnie też liczba nowych zakażeń w Indiach, które wyprzedziły Wielką Brytanię i są na czwartym miejscu pod względem liczby zachorowań na COVID-19. W Polsce dotychczasowy bilans to blisko 33 tys. zakażonych i 1400 zmarłych z powodu koronawirusa (dane z 24 czerwca). Najwięcej nowych przypadków wciąż przybywa na Śląsku, ale lokalne ogniska SARS-CoV-2 pojawiają się w całej Polsce.

    – Wszystkie kraje muszą mieć świadomość konieczności monitorowania pandemii. Obecnie obserwujemy wypłaszczenie krzywej zachorowań lub jej powolny spadek, ale w przypadku pojawienia się nowego szczytu zachorowań trzeba niezwłocznie przywrócić działania z zakresu zdrowia publicznego – wskazuje przedstawicielka WHO w Polsce.

    Kluczem do sukcesu są testy, które pozwalają określić, gdzie pojawiają się nowe ogniska koronawirusa, i odpowiednio na to zareagować. Stąd ważne, żeby wszystkie kraje wciąż wykonywały dużą liczbę testów u osób, u których podejrzewa się zakażenie SARS-CoV-2 na podstawie objawów klinicznych takich jak gorączka czy trudności w oddychaniu.

    Trzeba też badać osoby mające kontakt z takimi ludźmi. To pozwoli jak najszybciej zidentyfikować osoby zakażone oraz te, które mogły się zakazić. W przeciwnym razie wirus będzie się wciąż rozprzestrzeniać. Odnotowaliśmy wiele przypadków gospodarstw domowych, w których jedna osoba po zakażeniu natychmiast zakażała inne, z którymi była w bliskich kontaktach. Zaleca się więc, aby kraje szukały takich osób i natychmiast wdrażały kwarantannę lub izolację – mówi dr Paloma Cuchi.

    Według danych Ministerstwa Zdrowia w Polsce przebadano dotąd prawie 1,4 mln próbek pobranych od 1,25 mln osób. Dziennie wykonywanych jest kilkanaście tysięcy testów.

    – Jeżeli jest możliwość, żeby rozszerzyć badania na inne grupy, jak np. ośrodki dla osób starszych czy górników, jak w przypadku Polski, należy natychmiast rozpocząć testowanie. Takie są zalecenia. Jednak ważna jest właściwa strategia i robienie testów osobom, które ich potrzebują, czyli zakażonym SARS-CoV-2 i osobom z ich środowiska, a następnie rozszerzanie zakresu badań. Nadal szukamy testu o dużej skuteczności, ale należy badać, badać i jeszcze raz badać zgodnie z odpowiednią strategią – podkreśla przedstawicielka WHO w Polsce.

    Wskazuje, że w początkowej fazie, kiedy wiedza na temat wirusa SARS-CoV-2 była jeszcze niewielka, to społeczna izolacja i wprowadzony w wielu krajach nakaz pozostawania w domach znacząco przyczyniły się do kontroli pandemii.

    Na początku nie wiedzieliśmy, czym tak naprawdę jest ta pandemia. Nie wiedzieliśmy, gdzie występują jej ogniska, kto jest zakażony i kto miał kontakt z zakażonymi, więc pomysł pozostania w domach był dobry. W ten sposób kraje zyskały czas, by wdrożyć odpowiednie działania. Z perspektywy klinicznej chodziło też o przygotowanie szpitali i ośrodków, a także społeczeństwa, aby zdobyli wiedzę na temat wirusa i tego, jak się przed nim chronić. Dzisiaj wiemy więcej na jego temat, więc możemy podejmować inne działania, szczególnie jeśli chodzi o testy i kontrolę osób, które miały z nim kontakt z wirusem, odpowiednie prowadzenie kwarantanny. Pomocne w tym są zwłaszcza duże wsparcie społeczeństwa i zastosowanie środków takich jak etykieta podczas kaszlu, mycie rąk i utrzymywanie dystansu – mówi dr Paloma Cuchi.

    Obecnie w Polsce na kwarantannie przebywa blisko 100 tys. osób. W połowie miesiąca Ministerstwo Zdrowia zmieniło jej zasady. Zgodnie z rozporządzeniem od 17 czerwca obowiązkowa kwarantanna ma trwać do czasu uzyskania ujemnego wyniku testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2 (ale nie dłużej niż 14 dni, licząc od dnia następującego po styczności lub narażeniu na zakażenie).

    – Jeżeli ktoś  miał kontakt z wirusem, objawy mogą pojawić się w ciągu sześciu–siedmiu dni, ale wiemy, że może to potrwać nawet 14 dni. Dlatego też najbezpieczniej jest, aby osoby, które miały kontakt z zakażonym SARS-CoV-2, przechodziły 14-dniową  kwarantannę. Po dwóch tygodniach należy sprawdzić, czy wystąpiły objawy albo wynik testu jest dodatni. Jeżeli obecność koronawirusa zostanie potwierdzona, taka osoba powinna przebywać w izolacji do czasu upewnienia się, że nie może już zarażać innych – wskazuje przedstawicielka WHO w Polsce. – Jeśli będziemy mieli lepsze testy i będziemy lepiej rozumieć dynamikę działania SARS-CoV-2, to zalecenie co do długości kwarantanny może się zmienić. Trzeba pamiętać, że stan wiedzy o wirusie ciągle się zmienia. Zalecenia zmieniamy albo aktualizujemy w miarę gromadzenia badań i danych z poszczególnych państw.

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Po kiełbaski wege czy roślinne burgery sięga coraz więcej konsumentów. Branża roślinna będzie walczyć o utrzymanie takiego nazewnictwa

    Kiełbasa bezmięsna, burger roślinny, parówka wegetariańska, stek vege – do takich nazw produktów wielu konsumentów zdążyło się przyzwyczaić i coraz chętniej po nie sięga. Pojawiają się jednak pomysły, by zakazać nazewnictwa charakterystycznego dla produktów mięsnych. Również w Polsce pojawiła się propozycja w tym zakresie ze strony poprzedniego składu resortu rolnictwa pod koniec ubiegłego roku. Zwolennicy uzasadniają ten pomysł ochroną interesów konsumenckich, ale badania pokazują, że tylko niewielki odsetek klientów pomylił produkt wegański i mięsny przy zakupie.

    Infrastruktura

    Za dwa lata w gdańskim porcie ma powstać baza instalacyjna morskich farm wiatrowych. Będzie ponad pięć razy większa od krakowskiego Rynku Głównego

    21-hektarowy Terminal 5, który powstanie na wodach zewnętrznej części gdańskiego portu Baltic Hub, ma być bazą instalacyjną dla morskich elektrowni wiatrowych. To duży projekt, którego realizacja może się rozpocząć w drugiej połowie tego roku. Tego typu infrastruktura jest konieczna dla przyspieszenia inwestycji offshore w polskiej części Bałtyku. Pierwsze morskie farmy wiatrowe zaczną produkować zieloną energię w 2026 roku.

    Prawo

    Społeczne agencje najmu w Polsce dopiero raczkują. Część gmin widzi w nich szansę na walkę z wyludnieniem

    W Polsce zawiązało się już i rozpoczyna działalność kilkanaście społecznych agencji najmu, kolejnych kilkanaście jest w trakcie powstawania. To niewiele jak na niemal 2,5 tys. gmin w kraju, jednak eksperci widzą w tym rozwiązaniu duży potencjał. Jak podkreślają, może to być szansa zwłaszcza dla miast średniej wielkości, by walczyć ze zjawiskiem wyludniania. Społeczne agencje najmu we współpracy z gminami pośredniczą w wynajmie mieszkań – gminnych bądź należących do prywatnych właścicieli­ – osobom, których zarobki nie pozwalają na rynkowy najem, ale nie kwalifikują ich też do otrzymania mieszkania socjalnego.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.