Mówi: | prof. dr hab. Jacek Jemielity |
Firma: | Centrum Nowych Technologii, Uniwersytet Warszawski |
Prof. Jacek Jemielity: Szczepionki mRNA przeciw koronawirusowi są bezpieczne i skuteczne. Technologia znacznie przyspieszy opracowanie szczepionek na raka i HIV
Wysoka skuteczność, duże bezpieczeństwo stosowania i łatwa skalowalność produkcji to zdaniem ekspertów największe zalety szczepionek mRNA przeciw koronawirusowi. Ich zastosowanie nie ograniczy się jednak tylko do SARS-CoV-2. Jeszcze w tym roku Moderna rozpocznie badania kliniczne nad dwoma preparatami przeciw wirusowi HIV, a w przyszłości proces opracowywania tego preparatu posłuży do wynalezienia szczepionek przeciwnowotworowych. Te najprawdopodobniej pojawią się w laboratoriach w ciągu dwóch najbliższych lat.
– mRNA to po prostu przepis na konkretne białko, który funkcjonuje w naszych komórkach. Wszystkie białka powstają według tego mechanizmu. Natomiast mRNA kodujące dowolne białko możemy otrzymać w probówce i wprowadzić do organizmu pacjenta jako terapeutyk. W przypadku szczepionek przeciwko koronawirusowi mRNA koduje białko charakterystyczne dla koronawirusa. W przypadku szczepionek Pfizera i Moderny mRNA wstrzykujemy do mięśnia ramienia i tam one dostają się do komórek, m.in. komórek dendrytycznych – ważnego elementu układu immunologicznego – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje prof. dr hab. Jacek Jemielity z Centrum Nowych Technologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Komórki dendrytyczne to wyspecjalizowane komórki prezentujące antygen. Biorą one udział w odpowiedzi immunologicznej na infekcje, a także w odpowiedzi przeciwnowotworowej. W komórkach tych wytwarzane jest białko S, kodowane właśnie przez mRNA. W ten sposób dochodzi do szkolenia limfocytów T, które mają za zadanie poszukiwać wszystkich obiektów, które zawierają to białko, i je neutralizować. Jednocześnie też wytwarzane są przeciwciała, które również neutralizują cząstki wirusa.
Choć szczepionki przeciw koronawirusowi są pierwszymi populacyjnie stosowanymi terapeutykami opracowanymi w tej technologii, to sam mechanizm ich działania jest badany już od wielu lat.
– Prace nad mRNA jako terapeutykiem trwają od ponad 30 lat, ale w grudniu ubiegłego roku po raz pierwszy terapia mRNA, właśnie szczepionka przeciwko koronawirusowi, została zatwierdzona do powszechnego użycia. Dotychczas było prowadzonych szereg badań, ponad setka badań klinicznych nad różnymi aspektami wykorzystania mRNA, natomiast przed pandemią jeszcze żadna terapia nie została zatwierdzona. Mniej więcej od przełomu wieku XX i XXI to mRNA jest częściej wymieniane jako bezpieczniejszy i skuteczniejszy sposób dostarczania informacji o terapeutyku do naszych komórek – podkreśla prof. Jacek Jemielity.
Dotychczas w medycynie stosowane były głównie innego typu szczepionki – wektorowe, bazujące na fragmentach innych wirusów, które zostały poddane modyfikacjom pozwalającym wywołać odpowiedź immunologiczną. Szczepionki wektorowe dotychczas były badane pod kątem szczepień przeciw HIV oraz wirusowi Ebola.
– mRNA ma kilka bardzo istotnych zalet w porównaniu ze szczepionkami wektorowymi. Do produkcji mRNA nie potrzebujemy żadnych hodowli komórkowych. Możemy je wytwarzać in vitro w probówce w bardzo dużych ilościach. Jest to technologia, która łatwo ulega przeskalowaniu do produkcji przemysłowej. Po drugie, dawki mRNA wystarczające do uzyskania odpowiedzi biologicznej są niezwykle małe. Z pojedynczej cząsteczki mRNA powstaje tysiąc albo kilka tysięcy cząsteczek białka terapeutycznego. Ekspresja mRNA zachodzi w cytoplazmie i w związku z tym nie ma potrzeby, ani nie ma nawet możliwości, aby mRNA zmodyfikowało nasze DNA – mówi ekspert.
Według prof. Jemielitego to wszystko sprawia, że mRNA jest technologią niezwykle łatwą do zwiększenia skali produkcji i zmiany sekwencji w przypadku mutacji wirusa, a przy tym jest technologią bardzo bezpieczną
– Szczepionki mRNA są bardzo dobrze zbadane, zwłaszcza te przeciwko koronawirusowi. Badania nad samym mRNA jako terapeutykiem trwają już ponad 30 lat i bardzo wiele problemów zostało rozwiązanych, więc ta technologia była już naprawdę gotowa do tego, żeby ją zastosować. Natomiast skala badań klinicznych przeprowadzanych przez firmy, które opracowały szczepionki przeciw SARS-CoV-2 oparte na mRNA, jest olbrzymia. Jeśli my w tej skali nie obserwujemy istotnych skutków ubocznych, to oznacza, że ta szczepionka jest po prostu bezpieczna – wskazuje badacz z Centrum Nowych Technologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Jak podkreśla, mRNA jest cząsteczką bardzo krótko żyjącą, dlatego możliwe skutki uboczne po podaniu szczepionki tego typu mogą wystąpić tuż po podaniu lub w ciągu około dwóch tygodni od podania.
– Pojawienie się ich w dłuższej perspektywie czasowej jest niezwykle mało prawdopodobne – przekonuje prof. Jacek Jemielity.
Choć szczepienia przeciw koronawirusowi są pierwszym przypadkiem zastosowania technologii mRNA na masową skalę, naukowcy nie ograniczają badań nad nią tylko do tego przypadku. Ogromne nadzieje wiązane są w kontekście walki z wirusem HIV. Moderna ogłosiła kilka dni temu, że do końca tego roku rozpocznie badania kliniczne nad dwiema potencjalnymi szczepionkami przeciw temu patogenowi. Technologia mRNA jest też ogromną nadzieją dla onkologii.
– Największą wartością terapii mRNA będą szczepionki przeciwnowotworowe, w tym szczepionki spersonalizowane, czyli jakby skrojone na miarę danego pacjenta, w których sekwencja białka charakterystycznego dla nowotworu będzie opracowana na podstawie mutacji nowotworowych u niego. Zapobieganie będzie pewnie trudniejsze, dlatego że trudno przewidzieć z góry mutacje, jakie pojawiają się u pacjenta, i rodzaj nowotworu, na który dany pacjent może zachorować. Szczepionki prewencyjne to dalsza perspektywa, ale szczepionki lecznicze, oparte na mRNA, pojawią się w ciągu najbliższych dwóch lat – przewiduje ekspert.
Według analityków Market Study Report światowy rynek szczepionek przeciw COVID-19 osiągnie do 2024 roku obroty sięgające 25 mld dol.
Czytaj także
- 2025-05-14: 37 proc. Ukraińców nie wie, jak zaszczepić dziecko w Polsce. Potrzebna większa edukacja w tym zakresie
- 2025-05-08: Poziom wyszczepienia Ukraińców jest o 20 pp. niższy niż Polaków. Ukraińskie mamy w Polsce wskazują na szereg barier
- 2025-04-14: Trwa kontrola szczepień dzieci. Rodzice uchylający się od tego obowiązku muszą się liczyć z karami
- 2025-04-02: Julia Kamińska: Bardzo niepokoi mnie trend odwrotu od sprawdzonych szczepionek ratujących życie. Chciałabym, żeby ludzie ufali naukowcom i nie bali się
- 2025-01-20: Coraz więcej rodziców odmawia zaszczepienia dzieci. Statystyki mogłoby poprawić ograniczenie dostępu do żłobków i przedszkoli
- 2025-01-10: W Polsce rośnie liczba wykrywanych chorób przenoszonych drogą płciową. Coraz większa świadomość i możliwość testowania
- 2024-11-28: Pozew przeciwko Skarbowi Państwa za brak skutecznej walki ze smogiem. Może to wpłynąć na przyszłe regulacje
- 2024-11-29: W tym roku liczba nowych zakażeń wirusem HIV sięgnie w Polsce 2 tys. Większość z nich rozpoznawana jest na późnym etapie
- 2024-10-04: Szybko rośnie liczba osób z ostrą infekcją układu oddechowego, w tym grypy. Szczyt zachorowań przypadnie już na drugą połowę października
- 2024-10-15: Trwa jesienna fala COVID-19. Według GIS jest najwięcej zachorowań od dwóch lat
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Handel

Dzięki sztucznej inteligencji przesyłki mogą trafiać do klientów tego samego dnia. Liczba takich dostaw w Amazon znacząco rośnie
Prognozy rynkowe wskazują, że wart ok. 10 mld dol. globalny rynek dostaw realizowanych jednego dnia będzie w kolejnych latach dynamicznie rosnąć. Wpływają na to przede wszystkim oczekiwania konsumentów co do szybkich i terminowych doręczeń. Zarówno firmy kurierskie, jak i sklepy internetowe coraz mocniej inwestują w ten trend. W Amazon opcja Same-Day Delivery jest już możliwa w 135 lokalizacjach w Europie, a w tym roku przybędzie 20 kolejnych. W I kwartale br. Amazon dostarczył w tym trybie o 80 proc. paczek więcej niż przed rokiem. Głównie były to produkty z kategorii niezbędnych przedmiotów codziennego użytku.
Media i PR
Duże zmiany na rynku agencji PR. Prawie połowa z nich działa na rynku krócej niż pięć lat

43 proc. agencji public relations działa w branży krócej niż pięć lat – wynika z badań Exacto i UW. To znacząca zmiana w porównaniu z poprzednią edycją badania z 2020 roku. To efekt ostatnich czterech lat, czyli okresu dużych gospodarczych, społecznych i politycznych perturbacji oraz technologicznych zmian. Agencje PR wiele usług outsourcują, zamiast zatrudniać pracowników, wolą umowy B2B, stąd na rynku pojawia się coraz więcej jednoosobowych działalności gospodarczych.
Polityka
Zmiany w obowiązku magazynowania gazu mogą obniżyć ceny surowca. To pomoże się przygotować do sezonu zimowego

Elastyczność bez zagrożenia dla bezpieczeństwa energetycznego – tak nową propozycję przepisów dotyczących uzupełniania zapasów gazu przed sezonem zimowym określają jej inicjatorzy z Parlamentu Europejskiego. Europosłowie proponują nieznaczne zmniejszenie wymaganego poziomu zapełnienia magazynów i rozciągnięcie w czasie terminu, w którym trzeba spełnić ten obowiązek. Jak podkreśla Borys Budka, ma to zapobiec spekulacjom na rynku gazu i tym samym pomóc obniżyć ceny surowca.
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.