Newsy

Polska technologia wskaże miejsca zagrożone klęskami żywiołowymi. Za pomocą danych i zdjęć z satelitów przewidzi susze i powodzie oraz przygotuje mapę zanieczyszczeń

2019-04-05  |  06:00

Satelity działające w ramach europejskiego programu Copernicus zapewnią 10 petabajtów danych rocznie. Liczba obrazów satelitarnych rośnie w ogromnym tempie, narzędzia do przetwarzania i analizy danych powoli przestają już wystarczać. Opracowane przez polską firmę innowacyjne narzędzie Deep Flow ułatwi zbieranie informacji ze zdjęć satelitarnych.  Oprogramowanie interpretuje satelitarne dane obrazowe i może je wykorzystać np. w rolnictwie czy ochronie zdrowia. Dzięki technologii głębokiego uczenia komputery są w stanie analizować tysiące zdjęć i odkrywać wzorce.

– Deep Flow jest narzędziem, które wspomaga przetwarzanie zdjęć satelitarnych za pomocą algorytmów głębokiego uczenia. Możliwe jest przetwarzanie bardzo dużej liczby zdjęć i znajdowanie tych samych wzorców nawet na tysiącach zdjęć satelitarnych, co znacznie skraca czas i możliwości pozyskiwania informacji – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Katarzyna Lipka, product owner w Deep Flow.

Szacuje się, że satelity należące do europejskiego programu Copernicus będą dostarczać rocznie 10 petabajtów danych, czyli ok. 10 mln GB. Obecnie stosowane programy do analizy zgromadzonych danych przy takiej liczbie spływających informacji stopniowo przestają wystarczać. Opracowane przez polską firmę KPLabs narzędzie pozwoli rozwiązać ten problem. Deep Flow ułatwia zbieranie informacji ze zdjęć satelitarnych, pomaga znaleźć podobne wzorce w tysiącach nowych obrazów. Jeśli obrazy wymagają wstępnego przetwarzania i dalszych transformacji, to przydatne są mechanizmy korekcji obrazu.

– Jest to innowacyjne narzędzie w skali światowej, nie znaleźliśmy dotychczas podobnego. Pozwala zautomatyzować cały proces zbierania i przetwarzania zdjęć satelitarnych. Do tej pory wszystkie te rzeczy były wykonywane ręcznie, natomiast teraz dzięki technologii możliwe jest wykonywanie tego automatycznie – przekonuje Katarzyna Lipka.

Dzięki integracji DeepFlow z programem Copernicus i platformą DIAS, czas potrzebny na uzyskanie informacji jest znacznie krótszy. Uczenie maszynowe pozwoli szybko pozyskać dane ze zdjęć satelitarnych, a obrazy poddać niezbędnej obróbce. Zastosowanie Deep FLow pozwoli skrócić czas reakcji na monitorowane zdarzenia, ale liczba możliwych zastosowań jest praktycznie nieograniczona.

– Za pomocą Deep Flow jesteśmy w stanie w przyszłości określić miejsca zagrożone klęskami żywiołowymi. Już w tym momencie na podstawie danych ze zdjęć radarowych jesteśmy w stanie określić ryzyka związane z bliskością zabudowy. Możemy oszacować, jak duża była skala np. przy powodzi, jakie obszary zostały zniszczone, i głównie w tych aspektach wspieramy teraz właśnie branżę ubezpieczeniową – mówi ekspertka.

Firma KP Labs konstruuje też małego satelitę Intuition-1, wyposażonego w instrument hiperspektralny i oparte na głębokich sieciach neuronowych przetwarzanie danych na pokładzie. To pierwszy na świecie satelita o mocy przetwarzania, która umożliwi segmentację obrazów hiperspektralnych na orbicie. W satelicie zostanie umieszczona kamera o wysokiej rozdzielczości spektralnej, a większa liczba kanałów pozwoli podnieść jakość wykonywanych zdjęć satelitarnych i skrócić czas reakcji na monitorowane zdarzenia. W połączeniu z narzędziem Deep Flow da to nieograniczone możliwości w analizie danych.

W rolnictwie pomoże w prognozie plonów, detekcji chorób roślin czy mapowaniu chwastów. Dzięki dokładnej analizie gleby ustali, które rośliny mają szansę rosnąć w określonym miejscu. System dokładnie przewidzi susze i spustoszenia, jakie mogą przynieść huraganowe wiatry czy powodzie. Dzięki analizie zdjęć satelitarnych będzie można przygotować dokładną mapę emisji zanieczyszczeń, nie tylko powietrza, lecz także wód i gleby.

– Te zdjęcia będą już obrabiane, przetwarzane na orbicie. Natomiast my będziemy mogli dużo szybciej niż dotychczas przetwarzać wszystkie informacje, które są zawarte na zdjęciach satelitarnych – wskazuje Katarzyna Lipka.

Firma P&S Research Market ocenia, że w 2023 roku światowy rynek usług opartych na obrazowaniu satelitarnym będzie wart ok. 5,2 mld dol.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Venture Cafe Warsaw

IT i technologie

Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności

Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.

Farmacja

Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.

Edukacja

Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]

Zmęczenie oczu, ból głowy, pleców, dłoni i nadgarstka to dolegliwości najczęściej zgłaszane przez osoby regularnie grające w gry komputerowe. Na podstawie ankiety przeprowadzonej na grupie niemal tysiąca dorosłych osób amerykańscy naukowcy ustalili, że regularne sesje gier trwające co najmniej 3 godz. najbardziej przyczyniają się do powstania takich dolegliwości. Co ciekawe, u osób będących lub planujących zostać e-sportowcami natężenie dolegliwości nie rośnie gwałtownie, jak należałoby przypuszczać. Może to mieć związek z bardziej świadomym doborem sprzętu i lepszym zrozumieniem znaczenia ergonomii.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.