Newsy

Wkrótce okulary z rozszerzoną rzeczywistością mogą zastąpić smartfony i tablety. Gogle AR nowej generacji są mniejsze, lżejsze i coraz bardziej zaawansowane

2018-09-26  |  06:00

Współczesne mobilne urządzenia do obsługi rzeczywistości rozszerzonej (AR) są niewiele większe od klasycznych okularów korekcyjnych, a do tego są coraz bardziej zaawansowane. Dzięki zainstalowanemu bezpośrednio na urządzeniu systemowi Android poradzą sobie z wyświetlaniem zarówno gier, jak i programów graficznych czy biurowych. Sprawdzą się jako nowa platforma cyfrowej rozrywki oraz narzędzie dla profesjonalistów, którzy pracują w służbie zdrowia, przemyśle czy edukacji. Okulary najnowszej generacji mają zainstalowany system Android i pozwalają wyświetlać najnowsze gry przeznaczone na tę platformę. Umożliwiają także oglądanie filmów w technologii 3D.

– Inteligentne okulary rozszerzonej rzeczywistości Vader to produkt najnowszej generacji, wyposażony w dwa wyświetlacze. Zapewnia 45-stopniowe pole widzenia, wykraczające poza obszar soczewki. Urządzenie działa w oparciu o system Android 7 i umożliwia tworzenie nowych treści za pośrednictwem naszej platformy. Można na nich także oglądać filmy w trybie 3D – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Chelsea Miu, dyrektor marketingu MAD Gaze.

Wraz z postępującą miniaturyzacją technologii, zmniejszeniu uległy także rozmiary zaawansowanych gogli AR. Pierwszy HoloLens od Microsoftu przypominał masywną opaskę z wielkim wyświetlaczem zawieszonym przed twarzą, a okulary najnowszej generacji, takie jak MAD Gaze Vader czy Magic Leap One są niewiele większe od klasycznych okularów korekcyjnych. W dodatku są wyposażane w najnowsze procesory i system operacyjny Android, dzięki czemu już niebawem mogą zastąpić nawet smartfony czy tablety.

Użytkownik gogli MAD Gaze, dzięki dwóm wyświetlaczom ustawionym pod kątem 45 stopni, będzie miał wrażenie, że spogląda na 90-calowy ekran z odległości 3 metrów. Okulary wyposażono także w technologię SLAM, która pozwala oprogramowaniu lepiej rozumieć nasze otoczenie. Algorytm rozpoznaje ściany, podłogi oraz wszelkie trójwymiarowe obiekty, dzięki czemu może precyzyjnie rozmieścić wirtualne przedmioty w naszej rzeczywistości. Producent umożliwił także zamontowanie w okularach soczewek korekcyjnych. Pozwoli to komfortowo korzystać z tego sprzętu zarówno osobom z wadami wzroku.

– Za 3 do 5 lat okulary rozszerzonej rzeczywistości zastąpią tablety i smartfony. Inne firmy, jak np. Apple i Samsung, już niedługo wprowadzą na rynek swoje okulary i urządzenia rozszerzonej rzeczywistości. Spowoduje to gwałtowny rozwój tego rynku. Myślę, że tego typu urządzenia staną się naprawdę popularne – przewiduje Chelsea Miu.

Komunikacja z okularami staje się również bardziej zaawansowana. W przypadku gogli Vader użytkownicy mogą kontrolować system operacyjny na kilka sposobów. W oprawki okularów wbudowano pięć przycisków funkcyjnych. Można skorzystać także z systemu rozpoznawania gestów, panelu dotykowego, obsługi głosowej oraz urządzeń wskazujących sparowanych za pośrednictwem modułu Bluetooth. Można np. podpiąć myszkę i klawiaturę, aby wykorzystać okulary do pracy z tekstem. Tak szeroki wachlarz trybów kontroli umożliwia wykorzystanie ich niemal w dowolnych warunkach, w wielu branżach.

– Inteligentne okulary zostały wdrożone w magazynie, gdzie zastąpiły tradycyjne, ręczne skanery kodów kreskowych. Urządzenie pełni wtedy funkcję komputera i synchronizuje wszystkie dane, które przekazuje do systemu zarządzania magazynem. Ułatwia tym samym cały proces, co szczególnie odczuwa się w odniesieniu do kompletacji i pakowania zamówień, gdzie można zaoszczędzić dużo czasu. Podnosi również poziom bezpieczeństwa danego magazynu – przekonuje ekspertka.

Mobilne urządzenia rzeczywistości rozszerzonej coraz częściej wykorzystuje się w zastosowaniach profesjonalnych. Szpitale oraz uniwersytety wykorzystują je podczas zabiegów do wyświetlania trójwymiarowych wizualizacji zarówno w trakcie nauki, jak i przy stole operacyjnym, aby skrócić czas zabiegu i zwiększyć szansę pacjenta na przeżycie.

Rzeczywistość rozszerzona cieszy się także zainteresowaniem branży motoryzacyjnej. Microsoft dostarczył gogle HoloLens takim koncernom, jak Audi, Volkswagen czy Volvo. Sprzęt będzie wykorzystywany m.in. do projektowania nowych pojazdów oraz prezentowania klientom różnych wariantów wyposażenia. Pracownicy Forda liczą z kolei na to, że dzięki technologii AR będą mogli odejść od tworzenia glinianych modeli nowych aut, które trzeba było rzeźbić za każdym razem na nowo, kiedy wprowadzano nawet najdrobniejsze poprawki.

Mimo ogromnego potencjału drzemiącego w AR przedstawiciele tej branży mieli problem z przebiciem się do odbiorców. Wszystko z powodu zarzutów, z jakimi musiały się zmierzyć Google Glass, jedne z pierwszych gogli AR. Sprzęt nieustannie rejestrował obraz, ale w żaden sposób nie informował o tym osób postronnych. Z powodu tej kontrowersyjnej funkcji nie został wprowadzony do powszechnego użytku.

– W związku z kwestią zapewnienia prywatności wprowadziliśmy pewne zmiany do urządzenia. Gdy włączamy funkcję nagrywania, zapala się lampka informująca o tym osoby znajdujące się wokół. Pozwoli to uniknąć komplikacji prawnych – twierdzi Chelsea Miu.

Analitycy z Market Reports World oszacowali, że w ostatnich latach rynek rzeczywistości rozszerzonej rozwijał się w tempie ponad 55 proc. średniorocznie. Szacuje się, że do 2022 roku rynek osiągnie wartość blisko 40 mln dol.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Konsument

Branża pomp ciepła w Polsce odczuwa konsekwencje dezinformacji. Krążące mity zniechęcają do tej technologii

Przedstawiciele branży pomp ciepła biją na alarm: mity i dezinformacja krążące w przestrzeni publicznej, brak wystarczającego wsparcia informacyjnego rządu i nieprawidłowości w działalności nieuczciwych firm w poprzedniej edycji programu Czyste Powietrze – to główne przyczyny pogorszenia wizerunku tej technologii. Branża walczy z dezinformacją i stara się wzmacniać świadomość społeczną w zakresie ekologicznych i ekonomicznych korzyści z instalacji pomp ciepła. Jednocześnie podkreśla potrzebę kompleksowych działań ze wsparciem rządu.

Handel

W UE trwa dyskusja o większej kontroli przesyłek e-commerce o wartości poniżej 150 euro. Zwolnienie z cła jest nadużywane

Do Europy w ubiegłym roku trafiło ok. 4,5 mld przesyłek e-commerce o niskiej wartości, czyli poniżej progu 150 euro, który zwalnia z cła. To dwa razy więcej niż w 2023 roku. W 65 proc. przypadków wartość przesyłki jest zaniżana właśnie z uwagi na politykę celną, co zdaniem instytucji unijnych jest naruszeniem uczciwej konkurencji. W dodatku wiele z tych produktów nie spełnia norm bezpieczeństwa czy norm środowiskowych wymaganych w Europie. Dlatego trwa dyskusja nad tym, jak zwiększyć kontrolę nad wpływającymi z zagranicy paczkami.

Prawo

Przemysł chemiczny czeka na szczegóły unijnego wsparcia dla sektora. Najważniejsza jest obniżka cen energii

Komisja Europejska przedstawiła plan działania dla modernizacji i wzmocnienia konkurencyjności unijnego przemysłu chemicznego. Plan ma być rozwiązaniem najważniejszych wyzwań stojących przed sektorem chemicznym w Europie, w tym m.in. wysokich cen energii i nieuczciwej konkurencji na rynkach zagranicznych. KE chce również promować inwestycje w innowacje, ESG, a także uprościć unijne przepisy dotyczące chemikaliów.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.