Newsy

Rynek gier wideo w obrotach finansowych wyprzedził Hollywood. W ciągu trzech lat zostanie zdominowany przez e-sport

2017-11-07  |  06:30

Na świecie jest 2,2 mld graczy komputerowych, a cały rynek gier wideo wart jest niemal 109 mld dol. Najszybciej rozwijającym się segmentem jest e-sport, który w ciągu 2–3 lat może przejąć 90 proc. całego rynku gier. Wyraźnym trendem wśród graczy są społeczności. Coraz ważniejsze w grach stają się aspekty socjalne, możliwość obcowania z innymi graczami niż aspekty stricte technologiczne, takie jak jakość grafiki. Przyszłością rynku będzie wirtualna rzeczywistość, która obecnie traktowana jest jako ciekawostka.

– E-sport w ciągu 2–3 lat zdobędzie 90 proc. rynku gier wideo, widać to dzisiaj po aktywnościach wydawców gier. Nowe gry są bardziej pomyślane jako usługi. Dzisiaj gry są zrobione tak, że spędzam w grze dużo czasu dziennie i przez bardzo długi okres. Mogę podać przykład gry Counter Strike, która istnieje już ponad 20 lat i jest to jedna z TOP3 gier na świecie, więc technologiczny aspekt ma dzisiaj coraz mniejszą rolę, większą rolę grają aspekty socjalne w danej grze – przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Viktor Wanli, założyciel i dyrektor generalny firmy Kinguin, producenta platformy do sprzedaży gier wideo.

Za trzy lata wartość światowego rynku e-sportu ma wynieść 1,5 mld dol., a zmagania profesjonalnych graczy będzie śledziło niemal 600 mln osób. E-sport już w 2024 roku może zadebiutować na Igrzyskach Olimpijskich. Przed tym rynkiem rysują się świetne perspektywy, tym bardziej że tego typu rozrywka cieszy się największą popularnością w grupie wiekowej 18–24 lata.

– Na rynku gier wideo jest bardzo agresywny trend e-sportów jako takich. Łatwo porównać oba segmenty, chodzi o to, że gracz gier komputerowych zazwyczaj gra w więcej gier, a gracz gier e-sportowych zazwyczaj jest skupiony na jednej czy dwóch grach maksymalnie, z tego płynie specyfika obu segmentów – tłumaczy Viktor Wanli.

Na całym świecie z gier wideo korzysta 2,2 mld osób, a w bieżącym roku wartość rynku tego typu rozrywki ma sięgnąć 108,9 mld dol., stwierdza firma Newzoo w swoim Global Games Market Report. Oznacza to, że w ciągu zaledwie roku rynek zwiększył się o 7,8 mld dol. 87 proc. przychodów – 94,4 mld dolarów – przynoszą gry, które trafiają do klienta już w formie cyfrowej. Resztę wpływów zapewniają gry sprzedawane na fizycznych nośnikach. Dla porównania globalny przemysł filmowy w 2017 roku wart jest 41 mld dol., jak wynika z szacunków serwisu Statista.

– Rynek gamingowy na całym świecie to rynek, który już wyprzedził np. Hollywood, w zakresie obrotów finansowych. Rynek rozwija się bardzo dynamicznie i widać, że każda technologia, która na niego wchodzi, jest zazwyczaj bardzo szybko przyjęta lub zweryfikowana przez graczy. To umożliwia jeszcze szybszy rozwój tego rynku – stwierdza Viktor Wanli.

Rynek gier wideo charakteryzuje się dużą dynamiką. Analitycy Newzoo przewidują, że do roku 2020 jego wartość wzrośnie do 128,5 mld dol. Najbardziej dynamiczny rozwój notuje segment mobilny, który obecnie zapewnia 42 proc. wpływów. Do 2020 roku jego udział na rynku gier wzrośnie do 50 proc. Udział tabletów w rynku gier pozostanie na poziomie 10 proc., a udział smartfonów będzie się zwiększał z obecnych 32 do 40 proc. Silną pozycję wciąż będą miały konsole. Obecnie zapewniają one 31 proc. wpływów na rynku. W ciągu trzech najbliższych lat ich udział spadnie jednak do 28 proc.

– Nie jest ważne to, czy gramy na komórkach, desktopach czy konsolach. Gry są dziś często zbudowane tak, że można grać multiplatformowo, czyli gram na komórce, odstawiam i w tym samym punkcie kontynuuję grę na swoim komputerze. Ten trend na pewno będzie kontynuowany. Może nie każda gra się do tego nadaje, ale to w odczuciu graczy nie jest ważne, ważniejsze jest samo doświadczenie z gry – twierdzi założyciel platformy Kinguin.

Rynek gier popycha do przodu całą branżę technologiczną. Gracze chcą nowych doświadczeń, które zapewnić może tylko ciągły rozwój technologiczny. Wielkim przełomem na rynku elektronicznej rozrywki jest wirtualna rzeczywistość. Już teraz analitycy szacują, że w roku 2025 wartość rynku VR sięgnie 50 mld dol. Głównie za sprawą gier, ale zainteresowanie ze strony graczy przyniesie korzyści wszystkim. To miłośnicy elektronicznej rozrywki najwcześniej zainteresowali się VR i najchętniej wydają na nią pieniądze. Dzięki temu technologia wirtualnej rzeczywistości stopniowo dojrzewać, jest coraz doskonalsza, a to z kolei pozwala zastosować ją na innych polach: w medycynie, badaniach naukowych czy na rynku bezpieczeństwa.

– Największą zagadką na tym rynku jest VR. Urządzenia, które mamy dziś, nie oferują zbyt wygodnej konsumpcji contentu, a sam content nie jest zrobiony w wysokiej rozdzielczości, co przeszkadza niektórym użytkownikom w adaptacji tej platformy. Na pewno wszyscy czujemy, że jest to platforma przyszłości. Jest pytanie, jak najwięksi gracze na tym rynku sobie poradzą z przedstawieniem nam takiej technologii, która będzie nam odpowiadała na co dzień – rozważa Viktor Wanli.

Gry wideo stają się coraz ważniejszą gałęzią gospodarki. Pod względem wpływów, największym rynkiem tej branży są Chiny – 27,5 mld dol. w 2017 roku. Z szacunków Newzoo wynika, że wartość rynku USA w tym roku przekroczy 25 mld. dol.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Venture Cafe Warsaw

IT i technologie

Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności

Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.

Farmacja

Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.

Edukacja

Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]

Zmęczenie oczu, ból głowy, pleców, dłoni i nadgarstka to dolegliwości najczęściej zgłaszane przez osoby regularnie grające w gry komputerowe. Na podstawie ankiety przeprowadzonej na grupie niemal tysiąca dorosłych osób amerykańscy naukowcy ustalili, że regularne sesje gier trwające co najmniej 3 godz. najbardziej przyczyniają się do powstania takich dolegliwości. Co ciekawe, u osób będących lub planujących zostać e-sportowcami natężenie dolegliwości nie rośnie gwałtownie, jak należałoby przypuszczać. Może to mieć związek z bardziej świadomym doborem sprzętu i lepszym zrozumieniem znaczenia ergonomii.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.