Newsy

W branży IT rośnie zapotrzebowanie na rozwiązania chmurowe i sztuczną inteligencję. Coraz bardziej poszukiwani są także specjaliści w tych dziedzinach

2021-02-19  |  06:00

W dobie pandemii wzrosło zainteresowanie rozwiązaniami chmurowymi. Tym samym rośnie zapotrzebowanie na programistów i architektów, którzy zaprojektują rozwiązania w taki sposób, żeby korzystać z tego, co oferuje chmura. Pracodawcy szukają też specjalistów, którzy łączą kompetencje programistów i administratorów. Pożądane są przede wszystkim technologie webowe. W IT coraz częściej pojawiają się kompetencje związane ze sztuczną inteligencją i uczeniem maszynowym. – Na rynku IT z pewnością pojawi się zapotrzebowanie na te technologie, które umożliwiają pracę możliwie automatyczną – ocenia Adam Kukołowicz, dyrektor technologiczny Bulldogjob.

– Nowe kompetencje, które są poszukiwane na rynku pracy w IT, wiążą się z tym, co zadziało się w ostatnim roku. Firmy po prostu zmieniły sposób, w jaki pracują, a coraz więcej osób pracuje zdalnie. W zeszłym roku tylko 8 proc. specjalistów IT pracowało zdalnie, w tegorocznym badaniu „Badanie społeczności IT 2021” deklaruje to aż 73 proc. Ten sposób się przyjął, bo aż 29 proc. ankietowanych chciałoby już pozostać w pełni zdalnie, reszta preferowałaby jakieś rozwiązanie hybrydowe, w stylu dwa–trzy dni z domu, a reszta w biurze – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Adam Kukołowicz.

Według raportu Bulldogjob „Badanie społeczności IT 2020” (ukazującego dane za 2019 rok) praca w pełni zdalna była możliwa wyłącznie dla 13 proc. seniorów, 8 proc. midów i tylko 4,6 proc. juniorów. Sytuacja diametralnie się zmieniła podczas pandemii. Oznacza to duże zmiany nie tylko ze względu na mniejsze zapotrzebowanie na powierzchnię biurową, lecz także inne poszukiwane kompetencje.

– Trzeba zmienić sposób, w jaki pracujemy. Widać to przede wszystkim we wzroście użycia takich technologii jak technologie chmurowe różnego rodzaju. W zeszłorocznym badaniu 48 proc. ankietowanych ich używało, teraz jest to już 56 proc. To jest spora zmiana, tym samym wygląda na to, że te technologie chmurowe będą coraz bardziej potrzebne – ocenia Adam Kukołowicz.

Firma Deloitte w raporcie „TMT Predictions 2021” wskazuje, że pandemia przyspieszyła zmiany technologiczne. W 2021 roku wartość globalnego rynku rozwiązań architektury rozproszonych zasobów IT wyniesie 12 mld dol. Do 2023 roku 70 proc. przedsiębiorstw może stosować najnowocześniejsze technologie tego typu do przetwarzania danych. Wartość wydatków na rozwiązania chmurowe nieco spadła, jednak zdaniem ekspertów rynek usług w chmurze okazał się odporny na kryzys. Gdy cały świat zaczął pracować zdalnie, wzrosło zapotrzebowanie na ogólnie pojęte usługi cyfrowe. W latach 2021–2025 wzrost przychodów usług w chmurze utrzyma się na poziomie z 2019 roku i wyniesie 30 proc.

Przedsiębiorstwa będą jednak coraz częściej wdrażać technologie chmurowe dla zwiększenia oszczędności. Oznacza to zmiany na rynku pracowników.

– Żeby mądrze używać chmury, trzeba programistów i architektów, którzy zaprojektują i zaimplementują te rozwiązania w taki sposób, żeby korzystać z tego, co oferuje chmura. Trzeba też ludzi, którzy łączą kompetencje programistów i administratorów w jednej osobie, by inteligentnie wgrywać i skalować tego typu rozwiązania. To, co się faktycznie zadziało w tym roku, to wzrost zainteresowania kompetencjami chmurowymi i ten trend już się raczej nie odwróci – podkreśla ekspert.

Pożądane są przede wszystkim kompetencje związane z aplikacjami biznesowymi opartymi na technologiach webowych. Według danych Bulldogjob to Java jest głównym językiem programowania. Dalej znalazły się C# oraz JavaScript, PHP i C++, zaś na popularności cały czas zyskuje Python.

– Widać po wzroście zainteresowania JavaScriptem, że podążamy za tym, co robi się na Zachodzie, gdzie ten język jest bardzo mocno wykorzystywany. Co prawda na razie specjaliści JavaScriptu nie zarabiają aż tak dobrze jak ich koledzy z Javy czy C Sharpa, ale prawdopodobnie się to zmieni wraz ze wzrostem popytu – przekonuje Adam Kukołowicz.

Jak zauważa ekspert, w IT coraz wyraźniej widać wzrost zainteresowania rozwiązaniami sztucznej inteligencji.

– Wśród programistów, którzy głównie wykorzystują Pythona w swojej pracy, 6 proc. już używa bibliotek, które są powiązane ściśle z uczeniem maszynowym, takich jak TensorFlow czy PyTorch jako główne narzędzie swojej pracy. Widać, że sztuczna inteligencja zaczyna się w IT pojawiać, jednak jeszcze prawdopodobnie nie będzie to coś, co zmienia obraz całego IT – prognozuje dyrektor technologiczny Bulldogjob.

Co istotne, rośnie zapotrzebowanie na technologie umożlwiające pracę zdalną i tym samym specjalistów, którzy łączą różne kompetencje i umiejętności. O ile polska branża IT to przede wszystkim programiści (56,7 proc.), a 13 proc. osób w „Badaniu społeczności IT 2021” zadeklarowało pracę na stanowisku administratora lub DevOpsa, o tyle sytuacja stopniowo się zmienia, by dostosować się do bardziej zróżnicowanego środowiska chmurowego.

– Pracownik IT przyszłości to taka osoba, która nie jest specjalistą w jednym bardzo wąskim obszarze, tylko raczej zna szerszy kontekst, np. tego, w jaki sposób są te aplikacje wdrażane, w jaki sposób funkcjonują i dzięki temu jest w stanie dopasować swoją pracę do sposobu, w jaki tworzone są te nowoczesne aplikacje. Czyli chmurowo, w sposób dość sprytny, zwinny, lekki, bez rozwiązań znanych bardziej z przeszłości, gdzie występowały ciężkie serwery aplikacyjne – mówi Adam Kukołowicz.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Venture Cafe Warsaw

Edukacja

Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]

Zmęczenie oczu, ból głowy, pleców, dłoni i nadgarstka to dolegliwości najczęściej zgłaszane przez osoby regularnie grające w gry komputerowe. Na podstawie ankiety przeprowadzonej na grupie niemal tysiąca dorosłych osób amerykańscy naukowcy ustalili, że regularne sesje gier trwające co najmniej 3 godz. najbardziej przyczyniają się do powstania takich dolegliwości. Co ciekawe, u osób będących lub planujących zostać e-sportowcami natężenie dolegliwości nie rośnie gwałtownie, jak należałoby przypuszczać. Może to mieć związek z bardziej świadomym doborem sprzętu i lepszym zrozumieniem znaczenia ergonomii.

Farmacja

Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.

Infrastruktura

Szybko rośnie udział odnawialnych źródeł w krajowym miksie energetycznym. Potrzebne przyspieszenie w inwestycjach w sieci przesyłowe

W ubiegłym roku odnawialne źródła energii stanowiły już ponad 40 proc. mocy zainstalowanej w krajowym miksie energetycznym i odpowiadały za 27 proc. całkowitej produkcji energii. Tym samym Polska pobiła kolejne rekordy, ale w kontekście rozwoju OZE na rodzimym rynku wciąż pozostaje wiele do zrobienia. Eksperci i branża wskazują m.in. na konieczność aktualizacji strategicznych dokumentów wyznaczających kierunki polityki energetycznej, szerszego wdrożenia magazynów energii, a przede wszystkim – pilną potrzebę rozwoju systemu przesyłowego i dystrybucyjnego oraz regulacji sprzyjających inwestorom. – Zielona energia potrzebuje przede wszystkim stabilności regulacyjnej i niskiego kosztu kapitału. To kluczowe elementy, które definiują ryzyko i tempo, w jakim możemy budować nowe źródła – mówi Piotr Maciołek, członek zarządu Polenergii.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.