Newsy

Urządzenia ubieralne to przyszłość medycyny. Zbierane w ten sposób dane mogą pomóc w leczeniu, lecz także są zagrożeniem dla prywatności

2020-08-14  |  06:00
Mówi:dr n. med. Daniel Śliż
Funkcja:prezes zarządu Polskiego Towarzystwa Medycyny Stylu Życia, III Klinika Chorób Wewnętrznych i Kardiologii, Szkoła Zdrowia Publicznego CMKP
  • MP4
  • Miniaturyzacja technologii ułatwiła monitoring podstawowych czynności życiowych przy wykorzystaniu przystępnych urządzeń ubieralnych wykorzystywanych np. do fitnessu. Zegarki i opaski sportowe mogą jednak okazać się kluczowym elementem ewolucji branży medycznej, ułatwiając wykrycie nieprawidłowości w pracy organizmu w czasie pomiędzy wizytami u specjalisty. W gadżetach ubieralnych coraz częściej obok prostych krokomierzy montuje się oprzyrządowanie do pomiaru pojemności płuc czy proste kardiografy, które mogą przyspieszyć zidentyfikowanie wczesnych objawów chorób przewlekłych.

    – Przyszłością medycyny będzie konglomerat różnych zjawisk, a jednym z nich są urządzenia, które nosimy na co dzień do kontrolowania aktywności fizycznej. Choć jest to zastosowanie niemedyczne, wyniki z takiego zegarka wpływają na to, jak podejmujemy decyzje terapeutyczne. Możemy ocenić, jak długo śpimy, jakie mamy fazy snu, chrapanie i bezdechy senne – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje dr Daniel Śliz, prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Stylu Życia.

    W tym roku posiadacze zegarków fitnessowych od Apple wraz z aktualizacją systemu do watchOS 7 otrzymają dostęp do zintegrowanego monitora snu. I choć funkcja ta była dostępna w wielu konkurencyjnych zegarkach od dawna, dopiero jej debiut w ekosystemie Apple może spopularyzować ją na szeroką skalę, gdyż według najświeższego raportu Strategy Analytics udział urządzeń tej firmy w globalnym rynku smartwatchów wynosi aż 55 proc. Zegarki Apple zbiorą jednak wyłącznie podstawowe informacje na temat rutyny związanej z zasypianiem oraz liczby przespanych godzin każdego dnia.

    Potencjał technologii biometrycznych docenił także Samsung, który w swoim najnowszym smartwatchu zamontował szereg rozwiązań stosowanych w typowych opaskach i zegarkach dla sportowców. Galaxy Watch 3 zmierzy nie tylko kroki, wyposażono go także w zintegrowany elektrokardiogram oraz systemy do pomiaru tętna oraz saturacji krwi tlenem.

    – Wearable devices są coraz dostępniejsze, ale to nie są urządzenia medyczne. Te muszą być dokładniejsze, a przez to droższe, gdyż wykonane są z trwalszych materiałów, łatwych do dezynfekcji. Wyzwań przed medycznymi urządzeniami jest więcej niż przed tymi personalnymi. Ale dane pochodzące z wearable devices mogą wspomagać decyzyjność medyczną. To, że chodzenie nie jest lekarstwem wypisywanym w Polsce na receptę, wcale nie znaczy, że nie pytamy pacjenta o aktywność fizyczną, monitorowaną przez te urządzenia – zauważa ekspert

    Zespół badaczy ze Stanford Medicine widzi w smartwatchach doskonałe narzędzie predykcyjne dla branży medycznej. Naukowcy we współpracy z firmami Fitbit oraz Scripps Research prowadzą prace nad rozwiązaniami, które pozwolą wykorzystać dane biometryczne gromadzone przez technologie ubieralne w celu analizy stanu zdrowia w czasie rzeczywistym. Nadrzędnym celem projektu jest opracowanie algorytmów, które rozpoznają objawy świadczące o osłabieniu organizmu, dzięki czemu będą mogły zasugerować unikanie potencjalnych ognisk wirusów, aby uniknąć infekcji.

    O krok dalej poszedł zespół naukowców z NUS Electrical and Computer Engineering oraz NUS Institute for Health Innovation, którzy opracowali bezprzewodowy, podskórny czujnik biometryczny o wielkości nieprzekraczającej jednego milimetra. Badania laboratoryjne wykazały, że technologia tego typu może posłużyć do monitorowania oddechu bądź tętna wewnątrz organizmu, bez potrzeby zasilania czujników za pośrednictwem baterii.

    – Jeśli mamy odpowiedzialnie korzystać z urządzeń medycznych, to muszą one z jednej strony zbierać informacje o zdrowiu, a z drugiej strony stanowić fundament bezpieczeństwa i anonimowości. Spójrzmy, jak COVID-19 zmienił postrzeganie bezpieczeństwa. W Korei Południowej w sposób świadomy wykorzystuje się dane ludzi, których do tej pory nie publikowano. Dane zebrane przez wearable devices będą miały ogromny wkład w medycynę, pytanie tylko, jak daleko zgodzimy się na deprywację naszej niezależności. Miałbym obawę, żeby wszczepić sobie chip, pomimo tego, że widzę w tym potencjalne korzyści. Świadomość, że ktoś może dysponować taką ilością agregowanych codziennie danych i może wyłączyć ten chip, trochę mnie przygniata – ocenia Daniel Śliz.

    Według analityków z firmy Mordor Intelligence wartość globalnego rynku technologii ubieralnych w 2019 roku wyniosła 27,91 mld dol. Przewiduje się, że do 2025 roku wzrośnie do 74 mld dol. przy średniorocznym tempie wzrostu na poziomie 17,65 proc.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Venture Cafe Warsaw

    Finanse

    Zmiany klimatu i dezinformacja wśród największych globalnych zagrożeń. Potrzeba nowego podejścia do zarządzania ryzykiem

    Niestabilność polityczna i gospodarcza, coraz większa polaryzacja społeczeństwa, kryzys kosztów utrzymania, rosnąca liczba konfliktów zbrojnych i ryzyka cybernetyczne związane z rozwojem sztucznej inteligencji – to największe zagrożenia dla biznesu wskazywane w tegorocznym „Global Risks Report 2024”. Z raportu wynika, że obawy o bliską i dalszą przyszłość wciąż są zdominowane przez ryzyka klimatyczne i środowiskowe. Jednak w tym roku przykryły je niebezpieczeństwa związane z dezinformacją, wspieraną przez AI, która może wywoływać coraz większe niepokoje społeczne. – W tym roku na świecie 3 mld ludzi weźmie udział w wyborach, więc konieczność zaradzenia temu ryzyku staje się coraz pilniejsza – podkreśla Christos Adamantiadis, CEO Marsh McLennan w Europie.

    Ochrona środowiska

    Ciech od czerwca będzie działać jako Qemetica. Chemiczny gigant ma globalne aspiracje i nową strategię na sześć lat

    Globalizacja biznesu, w tym możliwe akwizycje w Europie i poza nią – to jeden z głównych celów nowej strategii Grupy Ciech. Przedstawione plany na sześć lat zakładają także m.in. większe wykorzystanie patentów, współpracę ze start-upami w obszarze czystych technologii i przestawienie biznesu na zielone tory. – Mamy ambitny cel obniżenia emisji CO2 o 45 proc. do 2029 roku – zapowiada prezes spółki Kamil Majczak. Nowej strategii towarzyszy zmiana nazwy, która ma podsumować prowadzoną w ostatnich latach transformację i lepiej podkreślać globalne aspiracje spółki. Ciech oficjalnie zacznie działać jako Qemetica od czerwca br.

    Finanse

    72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn

    W ubiegłym roku rynek pracy IT był znacznie mniej dynamiczny niż w poprzednich latach – wynika z „Raportu płacowego branży IT w 2024” Organizacji Pracodawców Usług IT. Przy wysokim poziomie podwyżek specjaliści rzadziej zmieniali pracę, ale niektórych zmusiły do tego cięcia w zatrudnieniu wynoszące w zależności od wielkości firmy od 12 do 26 proc. Ten rok zapowiada się bardziej optymistycznie: 61 proc. przedsiębiorstw planuje zwiększać zatrudnienie, a 72 proc. – pensje. Eksperci zwracają uwagę na wciąż duży rozstrzał między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn w tej branży.

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.