Mówi: | dr inż. Krzysztof Lalik |
Firma: | Wydział Inżynierii Mechanicznej i Robotyki, Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie |
Wirtualna i rozszerzona rzeczywistość rewolucjonizują fabryki motoryzacyjne. Technologią zainteresowani są także dealerzy aut
Procesy projektowania, montażu i sprzedaży samochodów przenoszą się do wirtualnej rzeczywistości. Dzięki wykorzystaniu gogli wirtualnej, rozszerzonej i mieszanej rzeczywistości koncerny mogą zwirtualizować większość prac wykonywanych zarówno w fabrykach, jak i salonach firmowych. Gogle ułatwiają projektantom modelowanie prototypów nowych pojazdów, przyspieszają proces wdrażania nowych pracowników na linie montażowe i zwiększają immersyjność prezentacji sprzedażowej.
– Nakładając okulary wirtualnej rzeczywistości, użytkownik widzi tylko obraz, który jest wirtualnie wykreowany w jego przestrzeni. Za pomocą różnych manipulatorów może on np. w procesie projektowania obracać, widzieć szczegóły, rzeczy, które normalnie na rysunkach technicznych mogą nie być widoczne w płaskim odniesieniu – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje dr inż. Krzysztof Lalik z Wydziału Inżynierii Mechanicznej i Robotyki Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
Wirtualna i rozszerzona rzeczywistość są coraz chętniej wykorzystywane w motoryzacji. Duże nadzieje w tej technologii pokłada m.in. grupa Volkswagen, która planuje wykorzystać je na szeroką skalę w fabryce SAIC w Szanghaju wyspecjalizowanej w produkcji elektrycznych samochodów. Zakład zaprojektowano w taki sposób, aby spełniał założenia Przemysłu 4.0. Z tego powodu duży nacisk położono na wykorzystanie technologii usprawniających i automatyzujących produkcję – obok maszyn inteligentnych przewidziano w niej miejsce dla pracowników wyposażonych w gogle VR oraz AR.
Przedstawiciele niemieckiego koncernu wdrożą innowacyjne procesy szkoleniowe dla pracowników linii produkcyjnych oraz działu logistyki odbywające się w wirtualnej rzeczywistości. Firma przygotowała kilkadziesiąt symulatorów, z których skorzysta 10 tys. pracowników. Koncern liczy na to, że dzięki goglom VR uda się poprawić efektywność szkoleń wewnętrznych, gdyż pracownicy będą mogli się bezpośrednio zmierzyć z konkretnymi problemami.
– Okulary VR i AR mają kluczowe znaczenie dla operatora linii technologicznych, która zawsze towarzyszy branży automotive w wytwarzaniu samochodów na kilku różnych szczeblach. Pierwszym szczeblem jest wspomaganie, tzw. guideline dla niego, co musi zrobić w kolejnych krokach. To skraca szkolenia, więc nowy pracownik może szybciej, lepiej i bardziej elastycznie produkować element czy system, za który jest odpowiedzialny – mówi Krzystof Lalik.
Potencjał VR w branży motoryzacyjnej dostrzegł również zespół Unity Technologies odpowiedzialny za stworzenie silnika graficznego 3D dla branży gier komputerowych. Korporacja powołała do życia oddzielny dział, który zajmuje się wyłącznie opracowywaniem rozwiązań na potrzeby projektantów i producentów samochodów. Jednym z najważniejszych narzędzi wykorzystywanych w ich pracy są gogle VR oraz AR.
Koncern Toyota korzysta z Unity w dziale projektowym, aby umożliwić designerom przyjrzenie się prototypowym modelom w wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości, w skali naturalnej. Oprogramowanie pozwala bowiem błyskawicznie przenieść gotowy model do świata VR i sprawdzić, jak prezentuje się w docelowym rozmiarze. Technologia VR pozwala także przetestować prototypy na wirtualnym torze, zanim w ogóle zleci wykonanie ich fizycznej wersji. Z kolei pracownicy linii produkcyjnych i serwisowych wykorzystują gogle do pozyskiwania wiedzy na temat tego, jak złożyć bądź naprawić dane elementy samochodu.
– W okularach rozszerzonej lub mieszanej rzeczywistości na rzeczywisty obraz nakłada się za pomocą specjalnej optyki wirtualne przedmioty. Już na etapie prototypowania te okulary pozwalają na wpasowanie jeszcze nieistniejącego produktu w ciąg technologiczny. Dzięki temu już na wczesnym etapie możemy przewidzieć jakieś problemy, nieścisłości uniemożliwiające dalszą produkcję. To znacząco obniża koszty wprowadzenia nowego produktu do produkcji –twierdzi ekspert.
Potencjał wirtualnej rzeczywistości docenili również dealerzy odpowiedzialni za sprzedaż bezpośrednią. Firmy Intel, HP oraz Rewind stworzyły oprogramowanie Salesdrive do tworzenia trójwymiarowych, wirtualnych prezentacji sprzedażowych. Za jego pośrednictwem dealer może prezentować, jak będzie zmieniało się auto po wykupieniu konkretnych opcji dodatkowych czy ile miejsca na przechowywanie bagaży zyskamy po złożeniu tylnych foteli.
Po wirtualną rzeczywistość sięgnęła także firma Qarson oferująca auta na wynajem, która stworzyła w warszawskiej Galerii Młociny Cyfrowy Salon Samochodowy. Dzięki niemu klienci mogą sprawdzić, jak prezentują się auta takich marek, jak Nissan, Renault, Suzuki, Tesla, Toyota czy Volkswagen, nie ruszając się z fotela – wszystkie pojazdy dostępne w ofercie firmy prezentowane są bowiem za pośrednictwem gogli VR.
– Większość tych okularów ma możliwość mapowania przestrzeni. Prostym gestem można w jednym momencie całą np. salę czy cały ciąg technologiczny zmapować jako chmurę punktów i stworzyć wirtualny obiekt bez wielogodzinnych prac inżynieryjnych nad tym, żeby zdefiniować każdy pojedynczy element takiej układanki – tłumaczy Krzysztof Lalik.
Według Allied Market Research rynek wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości w segmencie automotive ma rosnąć w najbliższych latach w tempie prawie 176 proc. średniorocznie.
Czytaj także
- 2024-12-13: W Europie segment elektrycznych małych aut miejskich zapóźniony o trzy–cztery lata. Hyundai chce to zmienić
- 2024-12-16: Polscy młodzi chemicy tworzą innowacje na światowym poziomie. Część projektów ma szansę trafić potem do przemysłu
- 2024-12-20: Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
- 2024-12-02: Wzmocniona ochrona ponad 1,2 mln ha lasów. Część zostanie wyłączona z pozyskiwania drewna
- 2024-11-14: Dane satelitarne wspomagają leśników. Pomagają przeciwdziałać pożarom oraz kradzieżom drewna
- 2024-10-28: Polski przemysł nie jest gotowy na większy udział OZE. Potrzebne są inwestycje w magazyny energii
- 2024-11-13: Dekarbonizacja jest wyzwaniem dla firm przemysłowych. Wymaga zmian w całym łańcuchu dostaw
- 2024-10-09: Zakaz silników spalinowych od 2035 roku nierealny. Rewizja przepisów ma być ratunkiem dla sektora motoryzacyjnego w UE
- 2024-10-11: D. Obajtek: UE nie dorosła technologicznie do rezygnacji z samochodów spalinowych. Europejski rynek motoryzacyjny upada
- 2024-11-13: Zadyszka na rynku ładowania samochodów elektrycznych. Rozwój infrastruktury przyhamował
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Będzie ubywać mięsa na stołach Polaków. Eksperci radzą ograniczyć spożycie nawet o dwie trzecie
Produkcja zwierzęca nie zniknie, ale będzie musiała zostać ograniczona – oceniają eksperci rynku żywności i podkreślają, że przemawiają za tym zarówno względy zdrowotne, jak i środowiskowe. Obecnie przeciętny Polak zjada ok. 75 kg mięsa rocznie, a wskazywana przez dietetyków zdrowa granica to ok. 20–25 kg.
Handel
Ministerstwo Finansów chce objąć akcyzą wkłady do e-papierosów. Eksperci prognozują upadek polskich producentów i wzrost szarej strefy
Projekt nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym przewiduje objęcie podatkiem akcyzowym nowych kategorii wyrobów, w tym wielorazowych papierosów elektronicznych czy podgrzewaczy tytoniu. W tym pierwszym przypadku ustawodawca chce opodatkować nie tylko samo urządzenie, ale także POD, czyli wkład do niego. Organizacje przedsiębiorców i plantatorów tytoniu ostrzegają, że to prowadziłoby do sytuacji, w której jeden produkt byłby opodatkowany dwu-, a nawet trzykrotnie, z negatywnymi skutkami dla obrotu gospodarczego w Polsce.
Problemy społeczne
Polacy nie wiedzą zbyt dużo o chorobach mózgu. Jeszcze mniej o tym, jak o niego dbać
Choroby mózgu nie są zbyt rozpowszechnionym tematem wśród Polaków. Znacznie więcej wiedzą o zdrowiu ogólnie czy otyłości. Tym samym trudno im wskazać konkretne choroby, a tym bardziej powiedzieć coś o związanej z nimi profilaktyce. O tzw. higienie mózgu słyszał tylko co trzeci badany, a 13 proc. rozumie, czym ona jest. Dlatego też eksperci wskazują na większą potrzebę edukacji w tym zakresie.
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.