Newsy

Silnik w piaście koła może przyspieszyć rozwój branży samochodów elektrycznych. Poprawi własności jezdne i zapewni więcej miejsca na baterie

2018-04-24  |  06:00

Elon Musk doprowadził do tego, że przestaliśmy postrzegać pojazdy elektryczne wyłącznie w kategorii ciekawostki, stały się realną alternatywą dla aut spalinowych. Niestety z powodu słabo rozwiniętej sieci stacji szybkiego ładowania i przeciętnemu zasięgowi wciąż ustępują pojazdom z klasycznym napędem. Rozwiązaniem, które może przyspieszyć upowszechnienie się samochodów elektrycznych, są silniki montowane w piaście koła. Pozwolą one nie tylko poprawić parametry jezdne, ale również zaoszczędzić miejsce, które można przeznaczyć na dodatkowe baterie i tym samym zwiększyć zasięg auta.

– Prezentowany przez nas silnik elektryczny do zabudowy w piaście koła, jest silnikiem napędowym do samochodów elektrycznych. Możemy go stosować zarówno w układach z napędem na dwa, jak i na cztery koła. Taki silnik zapewnia samochodowi bardzo atrakcyjne parametry jezdne, bardzo dynamiczne skręcanie, ale również odzysk energii z wysoką sprawnością. Uwalniamy też przestrzeń dedykowaną dla standardowo stosowanych silników centralnych, w celu np. zamontowania dodatkowych układów bateryjnych – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Piotr Dukalski, konstruktor z firmy Komel

Pojazdy elektryczne mają wiele zalet. Do najważniejszych należą brak emisji spalin podczas poruszania się po drodze, a także minimalny koszt przemieszczania się, oscylujący w granicach 4 zł za 100 km. Tego typu auta mają jednak też swoje wady, a największą z nich jest układ zasilania. Współczesne baterie są zbyt masywne i zbyt mało wydajne, aby pozwoliły na swobodne przemieszczanie się tam, gdzie nie mamy dostępu do rozbudowanej sieci stacji szybkiego ładowania. Nowy silnik elektryczny zamontowany w kole, ma szansę zrewolucjonizować ten segment rynku.

– Osiągamy bardzo wysokie parametry jezdne. Wyzwaniem dla konstruktorów w tego typu rozwiązaniach jest bardzo efektywny układ chłodzenia oraz zastosowanie wysoko wydajnego obwodu elektromagnetycznego, który pozwoli nam osiągnąć satysfakcjonujące przyspieszenia. Obecnie powstał pierwszy prototyp tego typu napędu. Pracujemy nad kolejnymi, udoskonalonymi wersjami. Staramy się jeszcze bardziej zmniejszyć masę oraz osiągnąć jak najwyższy moment obrotowy, maksymalny i znamionowy – twierdzi ekspert.

Jeszcze do niedawna wydawało się, że pojazdy elektryczne nie mają szans w starciu z tymi spalinowymi. Ale marketingowy sukces Tesli - nawet jeśli nie przekłada się na zarobki firmy - uświadomił koncernom motoryzacyjnym, jak wielki potencjał tkwi w tej branży. Najwięksi gracze na rynku postanowili włączyć się do rewolucji.

Przedstawiciele Volvo zapowiedzieli, że od 2019 roku firma całkowicie wycofa się z produkcji aut spalinowych i wszystkie nowe pojazdy będą wyposażone w silnik hybrydowy bądź elektryczny. Koncern Mazda planuje zakończyć produkcję samochodów spalinowych do 2035 roku. Podobne deklaracje złożyły także takie firmy jak BMW, Mercedes czy Volkswagen. W ten trend wpisuje się rozwiązanie opracowywane przez Komel.

– Ideą projektu jest opracowanie usługi, która pozwoli na zaprojektowanie tego typu napędów do różnych aplikacji, od samochodów miejskich, przez osobowe, dostawcze na autobusach skończywszy ­– podsumowuje Piotr Dukalski.

Według pierwotnych planów konsumencka wersja silników może trafić na rynek już w przyszłym roku. Potencjalne pole aplikacji tego rozwiązania jest niezwykle szerokie, dlatego funkcjonalność pierwszej generacji elektrycznych silników piastowych będzie w znacznej mierze zależała od zapotrzebowania pierwszych inwestorów.

Według prognoz Frost & Sullivan, globalna sprzedaż aut elektrycznych wyniesie 1,6 mln egzemplarzy w 2018 roku i 2 mln sztuk w 2019 roku. Allied Market Research prognozuje zaś, że globalny rynek samochodów elektrycznych będzie rósł w tempie blisko 20 proc., by w 2023 roku osiągnąć wartość 351 mln dolarów.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Zdrowie

Ochrona zdrowia w Polsce ma być bardziej oparta na jakości. Obowiązująca od roku ustawa zostanie zmieniona

Od października placówki ochrony zdrowia mogą się ubiegać o akredytację na nowych zasadach. Nowe standardy zostały określone we wrześniowym obwieszczeniu resortu zdrowia i dotyczą m.in. kontroli zakażeń, sposobu postępowania z pacjentem w stanach nagłych czy opinii pacjentów z okresu hospitalizacji. Standardy akredytacyjne to uzupełnienie obowiązującej od stycznia br. ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta, która jest istotna dla całego systemu, jednak zdaniem resortu zdrowia wymaga poprawek.

Konsument

Media społecznościowe pełne treści reklamowych od influencerów. Konieczne lepsze ich dopasowanie do odbiorców

Ponad 60 proc. konsumentów kupiło produkt na podstawie rekomendacji lub promocji przez twórców internetowych. 74 proc. uważa, że treściom przekazywanym przez influencerów można zaufać – wynika z badania EY Future Consumer Index. W Polsce na influencer marketing może trafiać ok. 240–250 mln zł rocznie, a marki widzą ogromny potencjał w takiej współpracy. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się mikroinfluencerzy, czyli osoby posiadające od kilku do kilkudziesięciu tysięcy followersów, ale o silnym zaangażowaniu.

Ochrona środowiska

Polacy wprowadzają na razie tylko drobne nawyki proekologiczne. Do większych zmian potrzebują wsparcia

Zdecydowana większość Polaków dostrzega niekorzystne zmiany klimatu – wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie ING Banku Śląskiego. Są wprawdzie gotowi, by zmieniać swoje nawyki na bardziej ekologiczne, ale często odstraszają ich koszty i brak wiedzy. Jednocześnie liczą na większe wsparcie i zaangażowanie ze strony rządu i biznesu, a prawie 40 proc. Polaków oczekuje, że to start-upy będą pracowały nad innowacjami proklimatycznymi. One same chętnie się w ten obszar angażują, ale widzą wiele barier, m.in. w pozyskiwaniu kapitału.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.