Mówi: | Paweł Wideł |
Funkcja: | prezes zarządu Związku Pracodawców Motoryzacji i Artykułów Przemysłowych |
Firma: | Stellantis |
Niemal 8 mln aut nie zostanie wyprodukowanych z powodu braku półprzewodników. Kryzys może potrwać do końca przyszłego roku
Trwa zastój na rynku motoryzacyjnym. Szacuje się, że niespełna 8 mln samochodów nie zostanie wyprodukowanych w wyniku kryzysu związanego z brakiem podaży półprzewodników niezbędnych do produkcji elektronicznych podzespołów. Producenci przewidują, że z niedoborami rynek będzie się zmagał do końca przyszłego roku. Po okresie zastoju produkcja wróci do normy, jednak zdaniem ekspertów teraz potrzebne jest przede wszystkim wsparcie dla pracowników fabryk.
– Sytuacja jest niezwykle ciężka. Brak półprzewodników to globalny problem dla producentów samochodów. Początkowo producenci starali się poradzić sobie za pomocą produkowania samochodów niekompletnych z nadzieją, że później będzie można brakujące elementy elektroniczne włożyć do samochodu i przekazać na rynek. Ale okazało się, że problem jest zbyt długotrwały, w związku z tym w tej chwili jedyna metoda, którą widzimy wśród producentów samochodów, to jest ograniczenie produkcji przez dostosowanie jej do wielkości dostaw bądź alternatywnie zawieszenie produkcji na okres np. do końca roku – informuje w rozmowie z agencją Newseria Innowacje Paweł Wideł, prezes zarządu Związku Pracodawców Motoryzacji i Artykułów Przemysłowych.
Simon Segars, dyrektor generalny Arm Holdings, będącego jednym z najważniejszych graczy na rynku, zapowiedział na początku listopada, że problem z podażą półprzewodników może potrwać nawet do końca 2022 roku. Zakłócenia w dostępności półprzewodników są efektem ogromnego popytu na elektronikę w okresie pandemii koronawirusa. Jedną z najbardziej dotkniętych kryzysem branż jest przemysł samochodowy. Jak podaje francuska agencja informacyjna AFP, zawirowania w dostępności półprzewodników zablokują produkcję nawet 7,7 mln pojazdów.
– Nie pamiętam takiego spadku produkcji przy dużym popycie i braku surowców. To jest porównywalne tylko z kryzysem w 2008 roku, ale wtedy ten kryzys nie miał aż takiego globalnego znaczenia. Przy takich ilościach utraconego wolumenu produkcyjnego to się bardzo negatywnie przekłada na dostawców pierwszego, później drugiego i trzeciego szeregu, tak że obawiam się, że skutki tego kryzysu postpandemicznego będzie odczuwała cała branża, od producentów pojazdów do dostawców nawet trzeciego szeregu – przewiduje Paweł Wideł.
Zachwianie procesów produkcyjnych prowadzi do przestoju w fabrykach zarówno samochodów, jak i części do nich. To z kolei przekłada się na bardzo ciężką sytuację zatrudnionych w nich pracowników. Niektóre państwa wprowadzają mechanizmy rządowej pomocy dla nich. W Polsce mamy jednak do czynienia z sytuacją, w której tarcze antykryzysowe w zasadzie wyczerpały swoją formułę.
– Programy wsparcia zostały uruchomione przez rządy Niemiec, rządy Włoch, Hiszpanii, na początku tego tygodnia rząd Republiki Czeskiej skierował pod obrady projekt wsparcia postojowego. W Polsce programy, które obowiązywały w czasie pandemii COVID-19 w 2020 roku, już nie działają. Pracodawcy zrzeszeni w Konfederacji Lewiatan wsparci bardzo mocno przez związki zawodowe wnieśli na Radę Dialogu Społecznego prośbę do rządu o wprowadzenie programów wsparcia postojowego w zakładach przemysłu motoryzacyjnego – mówi ekspert.
Zdaniem analityków w dalszej perspektywie przemysł motoryzacyjny czeka powrót na drogę rozwoju. Według Globe Newswire do 2028 roku wolumen sprzedaży samochodów zwiększy się o 205 mln sztuk, a średnioroczne tempo wzrostu, liczone dla okresu 2021–2028, wyniesie 4,5 proc. Problemem jest jednak przetrwanie najbliższego okresu.
– W krótkim okresie ta normalność to będzie powrót do 2019 roku, czyli powrót do produkcji samochodów z silnikiem wewnętrznego spalania, spalinowych i samochodów zelektryfikowanych bez radykalnych zmian w technologii, bo te zmiany nie będą następowały tak szybko. Natomiast według ocen ekspertów rynkowych jest nadzieja, że do połowy 2022 roku dostawy półprzewodników powinny wrócić do normy. Natomiast nie ma do końca pewności, gdyż ten kryzys jest nadspodziewanie długotrwały i głęboki, ale wszyscy marzymy o tym, żeby już po wakacjach przyszłego roku sytuacja wróciła w pełni do normy – przewiduje Paweł Wideł.
Czytaj także
- 2025-04-25: Piwo bezalkoholowe stanowi już 6,5 proc. sprzedaży browarów. Konsumenci świadomie ograniczają spożycie alkoholu
- 2025-04-16: Brakuje decyzji KOWR o przyszłości dzierżawionej ziemi rolnej. To zagrożenie dla polskiego rolnictwa i zatrudnionych w nim pracowników
- 2025-04-11: Inwestorzy już odczuwają skutki wprowadzania ceł przez Donalda Trumpa. Finalnie najwięcej stracą na tej polityce Amerykanie
- 2025-04-01: Europa zapowiada walkę o bezpieczeństwo lekowe. Wsparcie dla tych inwestycji ma się znaleźć w przyszłym budżecie UE
- 2025-03-18: UE chce zmniejszyć udział leków i substancji czynnych z Azji. Nowe przepisy zwiększą możliwości produkcyjne europejskich firm
- 2025-03-21: Zakup używanego samochodu może być stresujący. Mimo profesjonalizacji rynku wciąż zdarzają się oszustwa
- 2025-03-21: Joanna Liszowska: Mam nadzieję, że nigdy nie będę świadkiem wypadku. Bałabym się udzielać pomocy, bo to niebywała odpowiedzialność
- 2025-02-28: Branża AGD podnosi się po trudnym okresie. Liczy na wsparcie w walce z silną konkurencją z Chin
- 2025-04-22: Pożary pojazdów elektrycznych są rzadsze niż spalinowych. W powszechnym przekonaniu jest odwrotnie, bo brakuje edukacji
- 2025-03-05: KE pracuje nad planem działań dla przemysłu motoryzacyjnego. Eksperci widzą dla niego przyszłość w technologiach bezemisyjnych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Handel

Piwo bezalkoholowe stanowi już 6,5 proc. sprzedaży browarów. Konsumenci świadomie ograniczają spożycie alkoholu
W 2024 roku polscy konsumenci kupowali ponad 1 mln butelek i puszek piwa 0,0% dziennie. Przez ostatnią dekadę rynek tych piw urósł pod względem wolumenu 10-krotnie. Branża inwestuje w innowacje w segmencie piw bezalkoholowych, wzmacniając nie tylko smak, ale również ich wartości odżywcze. Piwa 0,0% wpisują się w coraz popularniejszy, zwłaszcza wśród młodszego pokolenia, trend NoLo (no alcohol low alcohol), co może okazać się furtką do ograniczenia konsumpcji alkoholu.
Transport
Ataki cybernetyczne na kolej stają się coraz częstsze. Hakerzy zwykle chcą doprowadzić do paraliżu

W pierwszym kwartale tego roku hakerzy zaatakowali systemy sprzedaży biletów w polskiej i ukraińskiej kolei. Zagrożenia wiążą się jednak również z atakami na systemy zasilania i zarządzania ruchem. Wszystkie tego typu zdarzenia mają jeden cel – mniejszy lub większy paraliż transportu kolejowego, co w obecnej sytuacji geopolitycznej przekłada się na bezpieczeństwo strategiczne. W wielu przypadkach wciąż najsłabszym ogniwem jest człowiek – albo dlatego, że nienależycie chroni hasła i dostęp do urządzeń, albo dlatego, że nadane mu uprawnienia są nieadekwatnie szerokie w stosunku do realnych potrzeb.
Edukacja
Polska nauka potrzebuje różnych źródeł finansowania. Trwają rozmowy o zmianach w systemie

– Finansowanie polskiej nauki wymaga zmian, ale do tego potrzeba politycznej woli i odwagi – ocenia prof. dr hab. Grzegorz Mazurek, rektor Akademii Leona Koźmińskiego. Wśród propozycji wymienia stworzenie systemu zachęt dla biznesu do inwestowania w naukę i edukację, wyznaczenie strategicznych obszarów badań, na które będą trafiały fundusze, czy rozliczanie instytucji naukowych z wykorzystania publicznych pieniędzy. W ramach cyklu „Porozmawiajmy o polskiej nauce” MNiSW w ostatnich miesiącach prowadzi konsultacje ze środowiskiem akademickim i badawczym na temat stojących przed sektorem wyzwań i możliwych do wdrożenia rozwiązań, nie tylko dotyczących finansowania.
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.