Newsy

W ciągu pięciu lat w Polsce pojawią się superszybkie lewitujące pociągi. Polacy opracowują pojazdy mogące poruszać się z prędkością 415 km/h po obecnej infrastrukturze

2020-01-17  |  06:00

Pociągi bez maszynisty czy napędzane wodorem mogą być przyszłością transportu kolejowego. Innym rozwiązaniem, testowanym już w części krajów, mogą być pociągi-pociski. Nie jeżdżą, a raczej lewitują nad torami, i rozwijają prędkość kilkuset kilometrów na godzinę. Innowacyjna kolej magnetyczna wykorzystuje korytarze transportowe kolei konwencjonalnych. Polacy opracowali również nowatorski projekt pociągu Magrail, który będzie mógł poruszać się po istniejącej już infrastrukturze z prędkością nawet do 415 km/h.

– Skupiamy się na systemie Magrail, który jest inspirowany Hyperloopem. Docelowo ma doprowadzić do kolei próżniowej, natomiast polega najpierw na modernizacji istniejącej infrastruktury kolejowej do standardu kolei magnetycznej bez potrzeby budowania zupełnie nowych tras. Po jednej zmodyfikowanej linii kolejowej mogą na zmianę jeździć konwencjonalne pociągi na kołach i pociągi na pasywnej poduszce magnetycznej, które są znacznie szybsze, zużywają mniej energii i mogą znacznie częściej kursować – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Innowacje Przemysław Pączek, prezes Hyper Poland.

Wszystko zaczęło się kilka lat temu, kiedy Elon Musk ogłosił konkurs na projekt nowego środka transportu – Hyperloop. Swój projekt zaprezentowali także studenci Politechniki Warszawskiej, a prototyp maszyny przetestowali w SpaceX. Naukowcy opracowali nie tylko Hyperloop, czyli projekt lewitującej kapsuły napędzanej przez pozbawioną ciśnienia, szczelnie zamkniętą rurę, ale też projekt pojazdu typu Magrail. Wykorzystuje on koła tylko do przyspieszania i hamowania, a gdy osiąga docelową prędkość, zaczyna lewitować.

– Polega to na domontowaniu pomiędzy szynami konwencjonalnymi silnika liniowego, czyli takiej trzeciej szyny, która zapewnia napęd, hamowanie, i po bokach toru magnetycznego, czyli specjalnie wyprofilowanych płyt, które pozwalają na unoszenie się pojazdu powyżej 50 km/h. To wszystko jest mocowane do klasycznych podkładów kolejowych – tłumaczy Przemysław Pączek.

Pociągi działają na zasadzie odpychania magnetycznego między wagonami a torem. Lewitacja magnetyczna jest możliwa dzięki elektrodynamicznemu układowi zawieszenia. Pomiędzy istniejące, konwencjonalne szyny kolejowe jest instalowana tzw. trzecia szyna - silnik liniowy (odpowiadający za napęd i hamowanie). Po bokach instaluje się z kolei prowadzące szyny magnetyczne. Kiedy pociąg powoli się porusza na kołach kolejowych, dochodzi do interakcji między magnesami spod pociągu z tymi z prowadnicy. Gdy pociąg osiągnie określoną prędkość, siła magnetyczna jest wystarczająco silna, aby podnieść go z ziemi, eliminuje tarcie, aby umożliwić coraz większe prędkości.

– W systemie Magrail na torach konwencjonalnych, takich, które w Polsce modernizujemy do 160 km/h, będą mogły jeździć 300 km/h, a na szybszych liniach, takich jak Polska Centralna Magistrala Kolejowa czy we Francji linie dużych prędkości TGV, do 415 km/h, zużywając tyle energii, co obecnie pociągi konwencjonalne zużywają przy 300 km/h – przekonuje ekspert.

Tego typu pociągi są już testowane na świecie, przede wszystkim w Azji. Już w 2015 roku pociąg Maglev pobił dwa poprzednie rekordy prędkości lądowej dla pojazdów szynowych i osiągnął 603 km/h. Działające już pociągi Maglev w Szanghaju, Chinach i Korei Południowej jeżdżą z prędkością odpowiednio od 68 do 268 mil na godzinę. Same Chiny mają ponad 27 tys. kilometrów szybkich torów kolejowych. W 2009 roku system Maglev został zatwierdzony i wszedł do budowy komercyjnej.

Japońska linia Chuo Shinkansen ma połączyć Tokio z Nagoją do 2027 roku, a podróż zajmie tylko 40 minut, czyli krócej niż przelot między dwoma miastami. W ubiegłym roku także Chiny zaprezentowały prototypowy pociąg Maglev, który może poruszać się z prędkością 600 km/h, a pojazd przejdzie do produkcji komercyjnej w 2021 roku.

– W pierwszej połowie 2021 roku planujemy oddać już pełnoskalowy tor testowy i tam już będzie można zobaczyć, jak taki pojazd będzie jeździł. Potem potrzebujemy jeszcze około półtora roku na badania, testy i kolejne dwa lata na pilotaż już na dłuższej linii, kilkanaście kilometrów lub więcej. Na rynek ten produkt powinien trafić za około pięć lat – zapowiada Przemysław Pączek.

Jak zaznacza prezes Hyper Poland, polskim projektem zainteresowały się już inne kraje, nie tylko europejskie, ale też m.in. Indie czy Brazylia.

– W najbliższych tygodniach będziemy uruchamiać kampanię equity crowdfunding na brytyjskiej platformie Seedrs. Od około 20 euro w górę będzie można inwestować w nasz projekt. Finansowanie społecznościowe oznacza dużą liczbę inwestorów, ostatnim razem to było 470 inwestorów z 30 krajów. Liczymy, że tym razem będzie ich znacznie więcej – mówi Przemysław Pączek.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Handel

Polsko-brytyjska współpraca gospodarcza nabiera rozpędu. Dobre perspektywy dla wspólnych projektów energetycznych i obronnych

Pomimo brexitu relacje handlowe między Polską a Wielką Brytanią nie tylko się utrzymały, ale też nabrały nowej dynamiki. W 2023 roku wartość wymiany towarów i usług osiągnęła rekordowe 36,4 mld euro – wynika z raportu Brytyjsko-Polskiej Izby Handlowej. Rosną także obustronne inwestycje. W Polsce działa już ponad 1,4 tys. firm z kapitałem brytyjskim zatrudniających 113 tys. osób. Również polskie firmy coraz częściej eksplorują rynek brytyjski. Szczególnie dynamicznie rozwija się współpraca w sektorach strategicznych energetycznym, obronnym, technologicznym i finansowym.

Handel

Branża AGD podnosi się po trudnym okresie. Liczy na wsparcie w walce z silną konkurencją z Chin

Polska jest nadal największym producentem sprzętu AGD w UE, ale traci na znaczeniu pod wpływem silnej konkurencji z krajów trzecich, przede wszystkim Chin. Ostatnie dwa lata były trudne dla branży, wciąż pojawiają się nowe zagrożenia, ale – jak podkreślają jej przedstawiciele – widać światełko w tunelu. Producenci AGD liczą na pozytywny wpływ deregulacji, również w obszarze środowiskowym.

Nauka

Biodegradowalne materiały mogą rozwiązać problem zanieczyszczenia plastikiem. Na razie to jednak kosztowna alternatywa

Biotworzywa mogą się w przyszłości stać realną alternatywą dla tworzyw sztucznych, które dziś w wielu zastosowaniach są bardzo trudne do zastąpienia. W Łukasiewiczu – Instytucie Chemii Przemysłowej trwają prace nad nowoczesnymi technologiami biodegradowalnych materiałów, które mogą się przyczynić do zmniejszenia skali zanieczyszczenia plastikiem. Na razie jednak są to kosztowne alternatywy.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.