Mówi: | Jacek Kotarbiński |
Funkcja: | ekonomista, autor bloga |
Firma: | Kotarbinski.com |
Sztuczna inteligencja przetwarza o nas coraz więcej informacji. Rządy i globalne firmy próbują znaleźć równowagę między prywatnością a wygodą użytkowników
Obecnie rozwiązania z zakresu sztucznej inteligencji wykorzystywane są powszechnie niemal we wszystkich nowoczesnych technologiach oraz usługach, z których korzystamy. Algorytmy analizują nasze zachowanie w sieci, preferencje konsumenckie, a nawet e-maile w celu wykrycia niebezpiecznych wiadomości. Inżynierowie i politycy pracują nad rozwiązaniami, które pozwolą uregulować systemy przetwarzania dużych zasobów danych, aby uchronić nas przed atakiem ze strony hakerów oraz wykorzystaniem poufnych informacji bez naszej zgody.
– Dane są wykorzystywane przez sztuczną inteligencję i to jest oczywiście związane z postępującą cyfryzacją świata. Problemem jest oczywiście strach przed tym, w jaki sposób te informacje będą wykorzystywane i czy są wykorzystywane. W jaki sposób ci, którzy stanowią prawo, będą dbać o to, żeby te informacje nie były wykorzystywane w niecnych celach. A ludzie boją się chociażby tego, że ekspedientka w sklepie zapyta o kod pocztowy – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Jacek Kotarbiński, ekonomista i autor bloga Kotarbinski.com.
Po algorytmy uczące się chętnie sięgają zarówno prywatne przedsiębiorstwa, jak i przedstawiciele administracji publicznej. W związku z tym coraz częściej mówi się o konieczności wypracowania takich rozwiązań i norm prawnych, które z jednej strony umożliwią swobodne funkcjonowanie technologii SI na rynku, z drugiej zaś zagwarantują, że te rozwiązania będą działały z poszanowaniem prywatności użytkowników systemów inteligentnych.
– Chcemy wiedzieć, jak dane będą wykorzystywane, do czego oraz w jakim zakresie jesteśmy w stanie je kontrolować. Natomiast w przeciwieństwie do tego strachu jest sytuacja, gdzie sztuczna inteligencja może się uczyć, jak pozyskiwać o nas informacje i analizować te informacje tylko wtedy, kiedy my tych informacji będziemy jej dostarczać – wskazuje Jacek Kotarbiński.
Ważny krok na tej drodze wykonała firma Google, która wprowadziła szereg rozwiązań umożliwiających kontrolowanie tego, co dzieje się z informacjami powiązanymi z naszym kontem mailowym. Koncern pozwala m.in. przejrzeć, jakie dane udostępniamy poszczególnym aplikacjom oraz samemu ekosystemowi Google, i zadecydować, które mają być przetwarzane. Co więcej, firma planuje nieustannie optymalizować algorytmy uczenia maszynowego, aby zminimalizować liczbę poufnych danych wysyłanych do chmury. Te mają być analizowane bezpośrednio w pamięci urządzenia mobilnego.
Google wdroży także mechanizm cyklicznego czyszczenia informacji, dzięki któremu będziemy mogli ustawić datę ważności wszystkich danych, które przesyłamy do serwisu. Dzięki temu system będzie regularnie usuwał dane historyczne, które nie są wykorzystywane w celu zapewnienia bieżącej obsługi konsumenta.
– Dążymy do wygody, żeby nie kupować już biletów papierowych na samolot, tylko żeby powiedzieć: hej, Siri, czy możesz kupić mi bilet lotniczy z tego miejsca do tego miejsca? I uznajemy, że sprawa w zasadzie jest załatwiona, cały proces będzie zautomatyzowany. Ta sytuacja wygody jest dla nas bardzo przyjazna, natomiast problem pojawia się wtedy, kiedy sztuczna inteligencja np. będzie sprawdzać, czy jesteśmy prawym człowiekiem i z tego powodu np. nie wpuści nas do metra. Ale tutaj dochodzimy już do tematu, w jaki sposób rządy państw będą podchodzić do wykorzystywania sztucznej inteligencji i np. rozpoznawania twarzy na ulicach – mówi ekspert.
Chiński system monitoringu miejskiego bazuje na sieci kamer połączonych, które nieustannie skanują twarze wszystkich przechodniów, rejestrują je i porównują z policyjną bazą osób poszukiwanych. W teorii system ma służyć do wyszukiwania w tłumie przestępców. W praktyce może być wykorzystywany do monitoringu. W przypadku chińskich kamer bezpieczeństwa nikt nie pyta obywateli o to, czy zgadzają się na przetwarzanie danych biometrycznych.
Problematyką dynamicznego rozwoju technologii sztucznej inteligencji zainteresowało się m.in. Ministerstwo Cyfryzacji, które prowadzi prace nad Założeniami do strategii sztucznej inteligencji w Polsce. Dokument ma wskazać wyzwania, jakie w najbliższym czasie staną przed tą branżą, oraz strategiczne cele jej rozwoju, także w zakresie edukacji. Równie ważna rola przypadnie zespołowi GovTech Polska działającemu pod skrzydłami kancelarii premiera. Podmioty działające w ramach tego porozumienia mają doprowadzić do wypracowania skutecznego modelu współpracy administracji publicznej oraz podmiotów zajmujących się zagadnieniami SI.
– Dla nas istotne jest prawo do tego, żeby pozostać w określony sposób anonimowymi. Ważne dla nas jest to, żebyśmy wiedzieli, kto wykorzystuje te dane i do czego. Tego rodzaju mechanizmy już się pojawiają. Myślę, że również ważne jest prawo do bycia zapomnianym, czyli do sytuacji, w której w pewnym momencie podejmujemy decyzję, żeby operator tych danych np. był w stanie skutecznie skasować informacje, które o nas się pojawiają. Chcemy mieć kontrolę nad naszą prywatnością, myślę, że to jest ten kierunek – podkreśla Jacek Kotarbiński.
Według analityków z firmy MarketsandMarkets wartość globalnego rynku sztucznej inteligencji w 2017 roku przekroczyła 16 mld dol. Przewiduje się, że do 2025 roku wzrośnie ona do przeszło 190 mld dol. przy średniorocznym tempie wzrostu na poziomie 36,6 proc.
Czytaj także
- 2025-06-02: UE zmienia podejście do transformacji energetycznej i łączy ją z konkurencyjnością. To zasługa polskiej prezydencji
- 2025-06-09: Import materiałów budowlanych z Rosji zagrożeniem dla konkurencyjności europejskiego rynku. Konieczne są zmiany i egzekwowanie sankcji
- 2025-05-27: Globalny sektor finansowy mocniej otwiera się na blockchain. Nowe regulacje likwidują kolejne bariery na rynku
- 2025-06-06: Rośnie presja konkurencyjna na unijne rolnictwo. Bez rekompensat sytuacja rolników może się pogarszać
- 2025-05-27: SUV-y dominują rynek motoryzacyjny. Hyundai wprowadzi latem do sprzedaży nowy siedmioosobowy model
- 2025-05-28: Interakcja z firmą jest dla klientów równie ważna jak jej produkty. Biznes wykorzystuje do tego AI
- 2025-05-21: Finansowanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego wspiera rozwój OZE czy infrastruktury drogowej. Wśród nowych priorytetów bezpieczeństwo i obronność
- 2025-05-19: Poparcie dla UE rekordowo wysokie, mimo wzrostu populizmu. Społeczeństwo oczekuje większego zaangażowania w kwestie bezpieczeństwa
- 2025-05-08: J. Scheuring-Wielgus: Napięcia geopolityczne wymagają silniejszego zjednoczenia państw Europy. To lekcja z II wojny światowej
- 2025-05-14: Blackout w Hiszpanii i Portugalii ujawnił braki europejskiego systemu elektroenergetycznego. Niezbędna modernizacja sieci i połączeń między krajami
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Transport

Import materiałów budowlanych z Rosji zagrożeniem dla konkurencyjności europejskiego rynku. Konieczne są zmiany i egzekwowanie sankcji
Unia Europejska powinna zrewidować politykę celną na import materiałów budowlanych spoza państw członkowskich, w tym państw wschodnich – twierdzą uczestnicy konferencji „Bezpieczeństwo gospodarcze UE”. Obecnie Wspólnota nakłada na europejskich producentów coraz więcej ograniczeń, nie rewidując polityki celnej, co przekłada się na systematyczne osłabienie konkurencyjności przedsiębiorstw, spadek produkcji i zagrożenie dla miejsc pracy.
Handel
Do 2030 roku liczba plastikowych opakowań w e-handlu modowym może się podwoić. Ich udział najszybciej rośnie w Polsce

Wraz ze wzrostem kanału e-commerce w branży modowej rośnie liczba wykorzystywanych opakowań, z których znaczną część wciąż stanowią te z plastiku. Do 2030 roku w Polsce e-sprzedawcy zużyją 147 mln plastikowych opakowań – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie DS Smith. Można zauważyć rosnący trend wśród marek modowych, które coraz częściej wybierają opakowania wykonane z papieru lub materiałów z recyklingu. To o tyle istotne, że polscy konsumenci odczuwają wyrzuty sumienia z powodu ilości plastiku, w którym dostarczane są ich zamówienia.
Handel
Ze względu na różnice w cenach surowce wtórne przegrywają z pierwotnymi. To powoduje problemy branży recyklingowej

Rozporządzenie PPWR stawia ambitne cele w zakresie wykorzystania recyklatów w poszczególnych rodzajach opakowań. To będzie oznaczało wzrost popytu na materiały wtórne pochodzące z recyklingu. Obecnie problemy branży recyklingu mogą spowodować, że popyt będzie zaspokajany głównie przez import. Dziś do dobrowolnego wykorzystania recyklatów nie zachęcają przede wszystkim ceny – surowiec pierwotny można kupić taniej niż ten z recyklingu.
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.