Newsy

Symulator ruchu miejskiego wykorzysta sztuczną inteligencję i komputer kwantowy. Ma rozwiązać problem korków w dużych miastach

2018-01-18  |  06:00

Polska firma opracowuje rozwiązanie, które ma być wykorzystywane w zarządzaniu ruchem miejskim i szczegółowym planowaniu tras przejazdu dla firm logistycznych. Oprogramowanie ma w przyszłości wykorzystywać moc obliczeniową komputerów kwantowych, które jeszcze nie są udostępnione do komercyjnego wykorzystania. Twórcy systemu przewidują, że jeszcze w tym roku ta sytuacja może ulec zmianie. 

Do 2040 roku liczba samochodów na świecie wzrośnie do 2 mld – wynika z prognoz firmy badawczej Bernstein. W stosunku do 2015 r. (1,1 mld) będzie to niemal dwukrotnie więcej pojazdów. Problem korków i zatorów w dużych miastach będzie się nasilał. Rozwiązaniem problemu rosnącej liczby aut ma być opracowywany przez Polaków symulator miejski.

– Symulator ruchu miejskiego wykorzystuje sztuczną inteligencję oraz komputery kwantowe. Różne zastosowania tego rozwiązania to przede wszystkim sektor logistyczny, ale także sektor miejski, w tym wszystkie rozwiązania związane z optymalizacją ruchu miejskiego, ustawieniem świateł, zmniejszaniem korków oraz rozwiązania dla branży samochodowej, np. usprawnianie nawigacji GPS w samochodach, potencjalnie też w zakresie samochodów elektrycznych. W dużym uproszczeniu, próbujemy pokonać korki – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Witold Kowalczyk, prezes zarządu Bohr Technology.

Platforma opracowywana przez Bohr Technology to oprogramowanie komputerowe opierające się na mapie danego miasta, na której można ustawiać różne parametry przydatne w planowaniu tras i rozwiązywaniu potencjalnych problemów komunikacyjnych.

– Mamy na nim mapę danego miasta, np. Warszawy, na której jesteśmy w stanie ustawić różne parametry, zaplanować poszczególne trasy, modyfikować je i zarządzać nimi, przewidzieć, jakie będą czasy przejazdu o określonej godzinie w danym dniu i tygodniu. W późniejszym etapie jest całe podłoże, którego nie widać. To część automatyczna, gdzie jesteśmy w stanie za pomocą symulatora generować setki tysięcy różnych scenariuszy ruchu i na podstawie tych danych automatycznie wybierać te, które są najbardziej optymalne – tłumaczy ekspert.

System w zależności od wielkości miasta wykorzystywać będzie ogromną moc obliczeniową do symulowania tras i przewidywania ruchu miejskiego. W tym celu niezbędne będzie wykorzystanie superkomputerów. W przyszłości twórcy zapowiadają wykorzystanie komputera kwantowego, którego próby opracowania nasiliły się w ostatnich miesiącach.

– Sama dostępność komputerów kwantowych z miesiąca na miesiąc jest coraz bliżej. Jeszcze rok temu mówiło się o tym, że jest to perspektywa 5–10 lat. W ciągu ostatnich kilku miesięcy pojawiły się przypuszczenia, że nawet w tym roku firmy, takie jak Google przedstawią rozwiązania, które osiągną już tzw. quantum supremacy, czyli moment, w którym komputery kwantowe będą silniejsze od najszybszych superkomputerów dostępnych na ziemi – przekonuje Witold Kowalczyk.

Komputery kwantowe zamiast tradycyjnego systemu binarnego zero-jedynkowego, stosują tzw. kubity, czyli bity kwantowe, które mogą być zerami i jedynkami jednoczesnie. Takie rozwiązanie pozwala na znaczne zwiększenie mocy obliczeniowej.

Najpotężniejszym komputerem kwantowym, jaki zaprezentowano dotychczas, jest prototyp produkcji IBM przedstawiony pod koniec ubiegłego roku. Moc obliczeniową 50 kubitów kwantowego systemu obliczeniowego IBM chce udostępniać użytkownikom w chmurze.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Handel

Transport

Infrastruktury ładowania elektryków przybywa w szybkim tempie. Inwestorzy jednak napotykają szereg barier

Liczba punktów ładowania samochodów elektrycznych wynosi dziś ok. 10 tys., a tempo wzrostu wynosi ok. 50 proc. r/r. Dynamika ta przez wiele miesięcy była wyższa niż wyniki samego rynku samochodów elektrycznych, na które w poprzednim roku wpływało zawieszenie rządowych dopłat do zakupu elektryka. Pierwszy kwartał br. zamknął się 22-proc. wzrostem liczby rejestracji w ujęciu rocznym, ale kwiecień przyniósł już wyraźne odbicie – o 100 proc.

Farmacja

Polacy leczą samodzielnie ponad połowę lekkich dolegliwości zdrowotnych. Jesteśmy liderem UE

Szacuje się, że w Unii Europejskiej codziennie występuje ok. 3,3 mln przypadków lekkich dolegliwości. Gdyby każdy pacjent zgłaszał się z nimi do lekarza, potrzebnych byłoby dodatkowo 120 tys. lekarzy pierwszego kontaktu lub obecni lekarze musieliby pracować dodatkowe 144 minuty dziennie. Polska pod względem samoleczenia, ze wskaźnikiem na poziomie 55 proc., plasuje się w czołówce UE. – Samodzielne leczenie to nie tylko kwestia wygody pacjenta, ale przede wszystkim realne odciążenie systemu ochrony zdrowia – przekonuje Ewa Królikowska z PASMI.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.