Mówi: | Łukasz Gruszczelak |
Funkcja: | Koło Naukowe Robotyków „KoNaR”, Politechnika Wrocławska |
Studenci z Politechniki Wrocławskiej organizują walki robotów. Zawody mają przyciągać nie tylko fanów robotyki ale i przyszłych konstruktorów
Studenci z Koła Naukowego Robotyków „KoNaR”, należącego do Politechniki Wrocławskiej, co roku organizują walki robotów, które mają przyciągać młodych konstruktorów nie tylko z całej Polski, lecz także z Europy. Turniej organizowany od 2004 r. cieszy się sporym zainteresowaniem widzów i uczestników.
Po raz pierwszy wrocławscy studenci zorganizowali turniej robotów w 2004 r., nadając mu nazwę Otwarte Zawody Robotów Minisumo. Cztery lata później zmieniono ją na Robotic Arena, i ta nazwa obowiązuje do dziś.
– Oprócz samego budowania robotów i jeżdżenia z nimi na zawody, sami organizujemy olimpiadę Robotic Arena, na której konstruktorzy z całej Polski i nie tylko mogą się wykazać swoimi umiejętnościami. Propagujemy robotykę wśród osób niezainteresowanych tym tematem, aby pokazać, jak wyglądają takie konstrukcje i zachęcić osoby w młodym wieku do tworzenia własnych projektów – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Łukasz Gruszczelak z Koła Naukowego Robotyków „KoNaR” z Politechniki Wrocławskiej.
Ponadto koło każdego roku organizuje specjalne warsztaty robotyczne dla studentów Politechniki Wrocławskiej, na których od podstaw można się nauczyć budowy robotów, by później zyskać szansę wystartowania w olimpiadzie Robotic Arena. Największą popularnością cieszy się na niej kategoria sumo, w której na miniaturowych arenach rywalizują ze sobą roboty o maksymalnych wymiarach 20×20 cm i wadze do 3 kg.
– Zarówno nasza Robotic Arena, jak i większość tego typu zawodów bardziej przypomina lekkoatletykę. Jest wiele konkurencji, w których można wziąć udział, natomiast cieszącą się największą popularnością jest kategoria sumo, w której dwa roboty ustawione w czarnym ringu mają za zadanie wypchnąć się poza matę. Robot, który pierwszy dotknie podłoża, przegrywa – tłumaczy Łukasz Gruszczelak.
Jak podkreśla, podczas olimpiady roboty rywalizują nie tylko w wielu kategoriach wagowych (Nanosumo, Minisumo Enhanced, Microsumo Enhanced i Sumo), lecz także w rozmaitych konkurencjach, takich jak chociażby: Line Follower (pokonanie trasy zaznaczonej ciemną linią w jak najkrótszym czasie) lub Micromouse (jak najszybsze wyjechanie z labiryntu). Konstrukcje można rozbudowywać o dodatkowe elementy uwzględnione w regulaminie, np. turbiny zwiększające przyczepność do podłoża, co pomaga robotom radzić sobie z przeszkodami takimi jak mosty czy huśtawki.
– Roboty muszą zrobić to wszystko autonomicznie. Ogólnie na tego typu zawodach nie mogą podejmować interakcji z człowiekiem. Robot postawiony raz na macie musi dojechać do mety sam. Jedyne, co konstruktor może zrobić, to zdalnie wyłączyć swojego robota – wyjaśnia Łukasz Gruszczelak.
Na konstruktorów, którzy nie lubią ograniczeń, czeka kategoria Freestyle, która rządzi się o wiele luźniejszymi prawami. W jej przypadku o zwycięstwie danego robota decyduje nie jego sprawność, ale popularność robota, przekładająca się na liczbę uzyskanych głosów.
– Tam nie liczy się czas, w jakim robot przejechał trasę lub liczba zdobytych krążków w trakcie walki. Tutaj liczy się liczba głosów uzyskanych podczas głosowania. Głosować może zarówno publiczność, jak i jury. Oddaje się głosy na roboty, które najbardziej urzekły czy zastosowały jakieś ciekawe rozwiązania. W poprzednich latach mogliśmy zobaczyć prototypy łazików marsjańskich, protezy ręki czy robotów humanoidalnych – wylicza Łukasz Gruszczelak.
Członkowie Koła Naukowego Robotyków „KoNaR” od lat dzielą się swoimi osiągnięciami z innymi studentami, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z konstruowaniem robotów. Dzięki temu podczas Robotic Arena każdego kolejnego roku można oglądać jeszcze ciekawsze konstrukcje.
– Członkowie naszego koła w ramach prac magisterskich oraz inżynierskich bardzo często konstruują roboty. Podczas pracy nad nimi mogą przetestować nowe algorytmy sterowania. Prowadzą nad nimi zasadnicze badania, więc to są poważne prace, które potem są upubliczniane i z których możemy korzystać – podsumowuje Łukasz Gruszczelak.
Czytaj także
- 2024-02-27: „Antyplagiat” z nową funkcją wykrywania treści pisanych przez sztuczną inteligencję. Dyskusja o regulacjach w tym zakresie nabiera tempa
- 2023-12-18: Polska chemia na światowym poziomie. Kreowane przez nią innowacje są niezbędne dla przemysłu
- 2023-12-11: Czworo wybitnych polskich naukowców otrzymało po 200 tys. zł. Ich badania i osiągnięcia przyczyniają się do realnych postępów w nauce
- 2023-09-11: Polsat Plus Arena w Gdańsku [PRZEBITKI]
- 2023-09-05: Doświadczenie przemocy w dzieciństwie może skutkować poważnymi zaburzeniami emocjonalnymi w dorosłości. To przekłada się negatywnie na relacje społeczne
- 2023-06-23: Młodzi naukowcy z Polski mają sukcesy na światową skalę. Do setki najlepszych z nich trafiło ponad 3 mln zł
- 2023-07-07: Naukowcy stwierdzili związek między drzemką a skłonnością do otyłości i nadciśnienia. Długie sjesty mogą być niekorzystne dla zdrowia
- 2023-05-19: Ludzie z problemami emocjonalnymi częściej wierzą w teorie spiskowe. Dają im one łatwe wyjaśnienia trudnych przeżyć
- 2023-06-01: Ewa Błaszczyk: W czynnościowym rezonansie magnetycznym mojej Oli widać, że odzywają się płaty czołowe, a więc coś się poprawia. Jest światełko w tunelu
- 2023-03-28: Amerykańscy naukowcy badają wpływ CBD na wolniejszy metabolizm nikotyny. Może pomóc palaczom zwalczyć chęć sięgnięcia po kolejnego papierosa
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć
Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.
Konsument
Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi
Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.
IT i technologie
Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności
Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.