Mówi: | Arkadiusz Wójcik |
Funkcja: | szef działu IM (IT & Mobile) |
Firma: | Samsung Electronics Polska |
Samsung w smartfonach Galaxy S9 i S9+ stawia na zmienną przysłonę i filmy super slow motion. Nowością są awatary, przestrzenny dźwięk i rozbudowany asystent Bixby
Podczas targów Mobile World Congress 2018 w Barcelonie, firma Samsung zaprezentowała nową linię swoich flagowych smartfonów. Koreański producent stawia przede wszystkim na możliwości wbudowanych aparatów cyfrowych. Obiektyw ze zmienną przysłoną o wartości nawet f/1.5, filmy kręcone w tempie 960 klatek na sekundę oraz zaawansowane efekty rozszerzonej rzeczywistości to główne punkty w specyfikacji nowych Samsungów Galaxy S9 i S9+. Nowości jest jednak znacznie więcej.
Nowe flagowce Samsunga posiadają funkcję super slow motion, która rejestruje filmy z prędkością 960 klatek na sekundę. Dwa głośniki w systemie Dolby Atmos oferują dźwięk przestrzenny. Nowe funkcjonalności rozszerzonej rzeczywistości, to nie tylko asystent Bixby z funkcją tłumaczenia na żywo, ale także spersonalizowane awatary emoji AR. Ale Samsung Galaxy S9 i S9+ to przede wszystkim skonstruowany od nowa aparat cyfrowy. Zmienna przysłona umożliwia użytkownikom realizację zdjęć m.in. w bardzo słabym oświetleniu.
– W Samsungach Galaxy S9 i S9+ zrobiliśmy od nowa funkcję aparatu. Zmienna przysłona odzwierciedla normalne funkcjonowanie ludzkiego oka, czyli dostosowuje wielkości do warunków zewnętrznych. Przesłona otwarta jest szerzej w pomieszczeniach ciemnych i zawęża się, dokładnie tak jak ludzka źrenica, w momencie kiedy ilość światła dostarczanego do aparatu jest zdecydowanie większa – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Arkadiusz Wójcik, szef działu IT & Mobile w Samsung Electronics Polska.
Samsung Galaxy S9+ ma dodatkowy aparat, umożliwiający robienie zdjęć z podwójną głębią. Po wykonaniu zdjęcia możemy zmienić punkt ostrości. Dodatkowo, model Galaxy S9+ oferuje teleobiektyw pozwalający na dwukrotne przybliżenie obrazu, podobnie jak Galaxy Note8. Dzięki temu np. przy wykonywaniu zdjęć portretowych możliwe jest uzyskanie efektu bokeh, znanego do tej pory raczej z lustrzanek cyfrowych.
Oba nowe flagowce Samsunga dysponują funkcją super slow motion. Filmy można nagrywać w tempie aż 960 klatek na sekundę. Nagrane materiały można w urozmaicić, np. dodając muzykę. Funkcja ma działać w sposób automatyczny, a telefon sam wykryje ruch i zarejestruje go w zwolnionym tempie.
– Nagrywanie 960 klatek na sekundę to możliwość rejestrowania momentów unikalnych, których ludzkie oko nie dostrzega w normalnych warunkach. Dzięki zastosowaniu super slow motion, jesteśmy w stanie zarejestrować momenty w sposób automatyczny. Nasz telefon sam inicjuje super slow motion w momencie identyfikacji ruchu na przestrzeni wyznaczonej kadrem przez użytkownika – twierdzi Arkadiusz Wójcik.
Kolejnym rozwiązaniem, na które postawili producenci Samsunga jest rozwój rozszerzonej rzeczywistości. Bixby to asystent znany już z poprzedniego modelu koreańskiego producenta, który został rozbudowany o nowe funkcje, takie jak rozpoznawanie przedmiotów. Chociaż asystent Samsung jeszcze nie pracuje w jeżyku polskim, to z części jego funkcjonalności, jak np. tłumaczenie tekstu na ekranie z ponad 54 języków na 100 innych, Polacy będą mogli skorzystać.
– Bixby jest w stanie tłumaczyć ze wszystkich języków znanych Tłumaczowi Google na oryginalnym obrazie, wykorzystując funkcję rozszerzonej rzeczywistości. Wyobraźmy sobie sytuację, w której po uruchomieniu kamery i funkcji Bixby, będziemy w stanie przetłumaczyć sobie z języka mandaryńskiego menu w chińskiej restauracji – wskazuje szef działu IT & Mobile w Samsung Electronics Polska.
Według firmy badawczej IDC, w pierwszym kwartale 2017 roku na świecie sprzedało się w sumie około 344 mln smartfonów. Niemal 40 proc. rynku dzieli się pomiędzy dwóch największych graczy, Samsunga – 23,3 proc. udziału i Apple – 14,7 proc. udziału.
Galaxy S9 i Galaxy S9+ trafią do regularnej sprzedaży 16 marca. Cena modelu S9 to 3599 zł, a za wersję „z plusem” trzeba zapłacić 3999 zł.
Czytaj także
- 2025-07-01: Konsumenci rynku telekomunikacyjnego narzekają na nieprzejrzyste oferty. Jeden z operatorów chce je wyeliminować
- 2025-07-08: Rynek gier mobilnych w Polsce może być wart prawie 0,5 mld dol. do 2030 roku. Za tym idzie rozwój smartfonów dla graczy
- 2025-06-10: Polska może dołączyć do globalnych liderów sztucznej inteligencji. Jednym z warunków jest wsparcie od sektora publicznego
- 2025-06-12: Nowe technologie mogą wspierać samoleczenie. Szczególnie pomocne są dane zbierane przez aplikacje i urządzenia mobilne
- 2025-05-27: SUV-y dominują rynek motoryzacyjny. Hyundai wprowadzi latem do sprzedaży nowy siedmioosobowy model
- 2025-05-28: Interakcja z firmą jest dla klientów równie ważna jak jej produkty. Biznes wykorzystuje do tego AI
- 2025-04-04: Wykluczenie cyfrowe szczególnie dotyka generacji silver. T-Mobile wystartował z darmowymi kursami z obsługi smartfona
- 2025-04-14: Nowe technologie podstawą w reformowaniu administracji. Będą też kluczowe w procesie deregulacji
- 2025-04-15: Obciążenia regulacyjne uderzają w branżę nowych technologii i start-upy. To może hamować innowacje
- 2025-03-05: Sztuczna inteligencja usprawni załatwianie spraw urzędowych. Polski model językowy PLLuM zadebiutuje w mObywatelu
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Handel

1 października ruszy w Polsce system kaucyjny. Część sieci handlowych może nie zdążyć z przygotowaniami przed tym terminem
Producenci, sklepy i operatorzy systemu kaucyjnego mają niespełna dwa miesiące na finalizację przygotowań do jego startu. Wówczas na rynku pojawią się napoje w specjalnie oznakowanych opakowaniach, a jednostki handlu powinny być gotowe na ich odbieranie. Część z nich jest już do tego przygotowana, część ostrzega przed ewentualnymi opóźnieniami. Jednym z ważniejszych aspektów przygotowań na te dwa miesiące jest uregulowanie współpracy między operatorami, których będzie siedmiu, co oznacza de facto siedem różnych systemów kaucyjnych.
Ochrona środowiska
KE proponuje nowy cel klimatyczny. Według europosłów wydaje się niemożliwy do realizacji

Komisja Europejska zaproponowała zmianę unijnego prawa o klimacie, wskazując nowy cel klimatyczny na 2040 roku, czyli redukcję emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. w porównaniu do 1990 rok. Jesienią odniosą się do tego kraje członkowskie i Parlament Europejski, ale już dziś słychać wiele negatywnych głosów. Zdaniem polskich europarlamentarzystów już dotychczas ustanowione cele nie zostaną osiągnięte, a europejska gospodarka i jej konkurencyjność ucierpi na dążeniu do ich realizacji względem m.in. Stanów Zjednoczonych czy Chin.
Konsument
Tylko 35 proc. Celów Zrównoważonego Rozwoju ONZ możliwe do osiągnięcia przed 2030 r. Potrzebna ściślejsza współpraca międzynarodowa

Jak wynika z raportu ONZ, choć w ciągu ostatniej dekady dzięki dążeniu do realizacji przyjętych celów udało się poprawić życie milionów ludzi na całym świecie, to jednak tempo zmian pozostaje zbyt wolne, by dało się je osiągnąć do 2030 roku. Postęp hamują przede wszystkim eskalacja konfliktów, zmiana klimatu, rosnące nierówności i niewystarczające finansowanie. Jak wynika ze sprawozdania Parlamentu Europejskiego, problemem jest także brak ścisłej współpracy międzynarodowej i sceptyczne podejście niektórych państw ONZ.
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.