Newsy

Przyszłością motoryzacji są w pełni autonomiczne auta. Elektryczne autostrady i wirtualne kokpity na szybach samochodów to tylko kwestia czasu

2019-07-24  |  06:00

Rynek motoryzacyjny zostanie w przyszłości skrajnie przemodelowany – twierdzą eksperci. Większość ludzi zrezygnuje z posiadania auta na rzecz korzystania z pojazdów współdzielonych. Kluczową rolę we wprowadzaniu tych zmian odegrają samochody autonomiczne, a zmiany związane z wypieraniem przez nie tradycyjnych samochodów będą następowały ewolucyjnie. Zmieni się też infrastruktura autostrad i transport ciężarowy. W przyszłości mogą pojawić się elektryczne autostrady, a już niebawem do samochodów wprowadzane zostaną wirtualne kokpity bazujące na rozszerzonej rzeczywistości.

– W przyszłości przede wszystkim zmieni się sposób użytkowania samochodów. Własność prywatna, taka indywidualna, auta raczej zacznie zanikać. Ona wciąż będzie istnieć, tylko auta te raczej będą pełnić rolę dzisiejszych motocykli czy łodzi. Niektórzy będą takie pojazdy mieć po prostu dla zabawy, dla hobby. Natomiast generalnie będziemy używać samochodów współdzielonych i będą to samochody autonomiczne – przewiduje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Tomasz Filipowski, menadżer odpowiedzialny za projekty R&D we Wrocławskim Dziale Automotive firmy GlobalLogic.

Na zmiany w sposobie użytkowania samochodów wpłynąć ma przede wszystkim postęp technologiczny połączony z notowanym na świecie wzrostem populacji. Jednym ze sposobów optymalizacji ma być zautonomizowanie komunikacji i oparcie jej nie na samochodach prywatnych, które w centrach miast zabierają ogromną przestrzeń, a na pojazdach współdzielonych.

Z badań przeprowadzonych przez Boston Consulting Group i Światowe Forum Ekonomiczne wynika, że 58 proc. respondentów deklaruje chęć korzystania z samochodów autonomicznych. Ponad 40 proc. osób badanych stwierdziło, że powodem takiej decyzji jest przede wszystkim wygoda użytkowania i brak konieczności tracenia czasu na szukanie miejsca parkingowego. Autorzy badania przewidują, że do 2021 roku w Europie w obszarach miejskich będzie mieszkało około 81 mln ludzi. 46 mln będzie miało prawo jazdy. Około 14 mln z nich zarejestruje się w usługach współdzielenia samochodów, a 1,4 mln będzie z nich korzystać intensywnie.

Zmiany obejmą nie tylko sposób korzystania z aut, lecz także ich wygląd. Ten będzie zdeterminowany przez funkcje, jakie samochód będzie posiadał. Zbędna może się okazać chociażby kierownica. Autonomizacja transportu największe piętno może odcisnąć natomiast na rynku motoryzacyjnym.

– Zmieni się udział w rynku poszczególnych firm czy też może ich pozycja. Dla przeciętnego użytkownika usług takich jak Vozilla nie jest szczególnie istotne, kto jest producentem tego samochodu. Zmieni się też więc całkowicie marketing i podejście do sprzedaży. Właścicielami tych pojazdów będą raczej floty, firmy, które będą świadczyć usługę, np. korporacje taksówkarskie, nie prywatni użytkownicy. W związku z czym zmieni się też cena tego samochodu, ale wzrośnie też bezpieczeństwo i komfort korzystania z takiego auta. Nie będziemy musieli się przejmować jego zakupem, obsługą, utrzymaniem, czy ubezpieczeniem – wymienia Tomasz Filipowski.

Dyskusja o autonomicznych samochodach dotyczy najczęściej transportu osobowego. Zaawansowane prace nad rozwiązaniami zautomatyzowanymi prowadzone są jednak również w przypadku samochodów ciężarowych. Rozwijana w Dolinie Krzemowej firma Peleton opracowała już ciężarówki wykorzystujące systemy z pierwszego, najmniejszego stopnia autonomizacji. To rozwiązania polegające na wspomaganiu pracy kierowcy. Rozwijany jest jednak również projekt ciężarówek kwalifikujących się do czwartego w pięciostopniowej skali stopnia autonomii.

Rozwiązanie łączy w sobie pracę człowieka kierującego ciężarówką-pilotem z autonomią kolejnych aut jadących w kolumnie. Technologia bezprzewodowo łączy dwie ciężarówki. Kierowca zarządza układem kierowniczym, przyspieszaniem i hamowaniem ciężarówki prowadzącej, a ciągnik jadący za nią reaguje na to, co robi pojazd napędzany przez człowieka. Taki sposób organizowania trasy floty, czyli plutonowanie, od dawna jest powszechny w przemyśle przewozowym, ponieważ może obniżyć koszty paliwa dla następnych ciężarówek poprzez zmniejszenie oporu aerodynamicznego. Wykorzystanie takiego systemu doprowadzi do automatyzacji co najmniej połowy floty, a co za tym idzie – znacznej redukcji kosztów.

Rozwiązania autonomiczne opracowywane są jednak nie tylko dla pojazdów w ruchu, lecz także dla całej infrastruktury.

– Niemcy już pracują nad zelektryfikowaną autostradą. Dotyczyć to będzie głównie transportu zbiorowego i transportu dóbr. TIR-y staną się trolejbusami, które po autostradzie będą się przemieszczać w trybie elektrycznym podpięte do sieci tak jak tramwaj. Być może z czasem tak jeździć będą też autobusy. W jeszcze odleglejszej przyszłości elektryfikacja może przeniesie się z drutów biegnących nad autostradą pod autostradę, być może będzie to właśnie technologia oparta o jakąś formę magnetyzmu i być może samochody osobowe też będą z niej korzystać – mówi specjalista z GlobalLogic.

Rozwój motoryzacji w kierunku pełnej autonomizacji następować ma jednak stopniowo. Oznacza to, że na przestrzeni najbliższych lat samochody będą wyposażane w coraz bardziej zaawansowane technologie wspomagające pracę kierowcy. Wykorzystywać one będą sztuczną inteligencję, tak jak już dziś dzieje się to chociażby w przypadku aktywnych tempomatów czy rozwiązania z zakresu rozszerzonej rzeczywistości, czego namiastką są wyświetlacze HUD.

– W ramach projektu ARIS – Augmented Reality Infotainment System tworzymy platformę do rozwoju systemów infotainment przyszłości. Ekranem takiego systemu infotainment staje się już nie wyświetlacz w kokpicie centralnym, lecz cała przednia szyba. I oczywiście wykorzystujemy tutaj takie technologie, jak Augmented Reality, Head-Up Display czy Computer Vision. Jeżeli chodzi o autonomię, to np. Tesla oferuje już system autopilot, który potrafi zmieniać pas, na którym auto się znajduje, wyprzedzać pojazdy, automatycznie się zatrzymać, przyspieszyć, zwolnić itd. Autonomii jest coraz więcej i jej będzie coraz więcej, to będzie ewolucja, nie rewolucja – mówi Tomasz Filipowski.

Według Allied Market Research rynek pojazdów autonomicznych do 2026 r. ma osiągnąć wartość przeszło 54 mld dol. W najbliższych latach będzie się rozwijać w tempie blisko 40 proc. w skali roku.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Problemy społeczne

Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu

Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.

Prawo

Pediatrzy: Słodkie e-papierosy nie są przebadane. Państwo musi przejąć inicjatywę w sprawie kontroli ich jakości

Co trzeci uczeń pierwszą styczność z nikotyną miał w wieku 13 lat. Dla 70 proc. pierwszym w życiu wyrobem z nikotyną był e-papieros. Wśród uczniów używających obecnie nikotyny najwięcej, bo 80 proc., używa e-papierosów, najczęściej o słodkich smakach – wynika z badań CBOS. W dodatku z badań wynika, że zakaz sprzedaży takich produktów niepełnoletnim jest skutecznie omijany. Polskie Towarzystwo Pediatryczne, wspierane przez lekarzy innych specjalności, apeluje do premiera o wycofanie ze sprzedaży smakowych e-papierosów z nikotyną i bez niej. Zwłaszcza słodkie substancje smakowe dodawane do e-liquidów dla osiągnięcia atrakcyjnego smaku wciąż nie są wystarczająco przebadane  alarmują toksykolodzy.

Infrastruktura

Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania

Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.