Mówi: | Grzegorz Brona |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Creotech Instruments |
Polska firma stworzyła platformę do budowy mikrosatelitów. Pierwsze mają trafić na orbitę już w 2020 roku
HyperSat to nowa, uniwersalna platforma do budowy satelitów o wadze od 10 do 150 kilogramów. Koncepcję całego projektu oraz model innowacyjnego satelity przygotowała firma Creotech. Seryjna produkcja satelitów opartych na nowej platformie, które będą nośnikiem dla przyszłych misji satelitarnych, ma się rozpocząć do 2020 roku.
HyperSat to modułowa, uniwersalna platforma, która jest zaopatrzona w specjalistyczne instrumenty o różnym przeznaczeniu – od radiowych, przez telekomunikacyjne, aż po obserwacyjne: optoelektroniczne i radarowe.
– 26 kwietnia zaprezentowaliśmy projekt o nazwie HyperSat. Jest to autorski projekt Creotechu, który będzie realizowany przez następne kilka lat. W skrócie polega na budowie platformy satelitarnej, która będzie nośnikiem dla przyszłych misji satelitarnych – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Grzegorz Brona, prezes zarządu Creotech Instruments.
Projekt ma przede wszystkim charakter komercyjny, więc potencjalnymi odbiorcami będą zarówno klienci krajowi, jak i zagraniczni. Zainteresowane udziałem w projekcie są m.in. Politechnika Warszawska oraz Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk. Chętne do współpracy są także krajowe firmy, które specjalizują się w różnych komponentach dla przemysłu kosmicznego. Creotech zachęca do włączenia się w projekt platformy HyperSat kolejne podmioty, zaś prace rozplanowano na 3 lata. Oznacza to, że pierwsze satelity HyperSat mają szansę trafić na orbitę już w 2020 roku.
– Naszym celem jest realizacja platformy i jej dostawa zarówno do programów krajowych, które są w tej chwili konstruowane przez różne ministerstwa, jak i sprzedaż komercyjna. To ma być projekt i produkt komercyjny. Do 2020 planujemy dostarczyć go na rynek europejski i światowy – prognozuje Grzegorz Brona.
Prezes zarządu Creotech równocześnie zaznacza, że firma skupiła się na segmencie mikrosatelitów, a więc satelitach ważących między 10 a 150 kg. To decyzja biznesowa, bowiem w tym obszarze najłatwiej trafić w rynkową niszę.
– Z jednej strony dostrzegliśmy, że obszar nanosatelitów, a więc najmniejszych obiektów, jest już w tej chwili wysycony, zaś z drugiej takie obiekty nie nadają się do świadczenia szerokich usług komercyjnych. Z kolei duże satelity są opracowywane przez duże firmy zagraniczne takie jak Airbus czy Boeing. W związku z tym dostrzegliśmy niszę rynkową w obszarze mikrosatelitów, które z jednej strony są coraz bardziej popularne, a przy tym dostarczają wielu użytkowych funkcji, a z drugiej strony rynek ten nie jest w tej chwili opanowany przez bardzo dużych i potężnych graczy międzynarodowych – podsumowuje Grzegorz Brona.
Platforma HyperSat składać się będzie z wymiennych modułów funkcjonalnych. W najmniejszej konfiguracji satelita będzie miał wymiary 30x30x10 cm i wagę 10 kg. System może być jednak rozbudowywany do maksymalnego rozmiaru 30x30x60 cm i wagi 60 kg poprzez dołożenie kolejnych modułów i instrumentów. W ramach planowanego przez Creotech projektu zostanie opracowany i przygotowany do integracji szereg podsystemów, w tym konstrukcja nośna zdolna wytrzymać przeciążenia podczas lotu rakietą oraz umożliwiająca montaż standaryzowanych modułów, a także system oddzielenia satelity od rakiety, komputer pokładowy, system zasilania i bateria pokładowa, system paneli fotowoltaicznych, moduły łączności radiowej i anteny.
Dodatkowo w ramach projektu Creotech stworzy także laboratoryjną wersję stacji naziemnej na potrzeby testów systemów radiowych oraz uruchomi system o nazwie HyperSat BUS, czyli magistralę satelity pozwalającą na zasilanie poszczególnych komponentów platformy i przesyłanie danych pomiędzy nimi.
Czytaj także
- 2023-07-31: Misja Artemis to przełom w eksploracji kosmosu. Człowiek za pięć lat znowu stanie na Księżycu, a za 10 lat na Marsie
- 2023-08-23: Rozwój polskiego sektora kosmicznego stale przyspiesza. Rodzime podmioty pełnią ważne role w misjach eksploracyjnych
- 2023-07-13: Spółka z Dolnego Śląska stworzyła pierwszy polski samochód elektryczny. Trwają rozmowy o rozpoczęciu seryjnej produkcji
- 2023-06-19: Usługi oparte na zobrazowaniu satelitarnym stały się polską specjalnością. Rodzime firmy mają mocną pozycję na tym rynku
- 2023-08-10: Dane satelitarne wykorzystywane do walki z katastrofami naturalnymi. Dzięki nim możliwe jest oszacowanie skutków i analiza ryzyka kolejnych zjawisk
- 2023-07-25: Coraz więcej gospodarstw rolnych monitorowanych z wykorzystaniem danych satelitarnych. Dzięki temu możliwa jest szybsza realizacja dopłat
- 2023-04-28: Wiceszef MON: Wkrótce podpiszemy kolejne umowy związane z satelitami komunikacyjnymi. Własne zdolności kosmiczne wśród priorytetów resortu
- 2023-04-13: Misja JUICE zbada lodowe księżyce Jowisza. Polscy naukowcy zbudowali instrumenty badawcze na jej potrzeby
- 2023-05-04: W 2024 roku załogowa misja obleci naturalnego satelitę Ziemi. Rok później człowiek po raz pierwszy od pół wieku stanie na Księżycu
- 2023-03-06: Nowy gracz w bankowości elektronicznej w Polsce. Western Union wprowadza na rynek nową platformę bankową [DEPESZA]
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Edukacja
Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]
Zmęczenie oczu, ból głowy, pleców, dłoni i nadgarstka to dolegliwości najczęściej zgłaszane przez osoby regularnie grające w gry komputerowe. Na podstawie ankiety przeprowadzonej na grupie niemal tysiąca dorosłych osób amerykańscy naukowcy ustalili, że regularne sesje gier trwające co najmniej 3 godz. najbardziej przyczyniają się do powstania takich dolegliwości. Co ciekawe, u osób będących lub planujących zostać e-sportowcami natężenie dolegliwości nie rośnie gwałtownie, jak należałoby przypuszczać. Może to mieć związek z bardziej świadomym doborem sprzętu i lepszym zrozumieniem znaczenia ergonomii.
Farmacja
Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych
Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.
Infrastruktura
Szybko rośnie udział odnawialnych źródeł w krajowym miksie energetycznym. Potrzebne przyspieszenie w inwestycjach w sieci przesyłowe
W ubiegłym roku odnawialne źródła energii stanowiły już ponad 40 proc. mocy zainstalowanej w krajowym miksie energetycznym i odpowiadały za 27 proc. całkowitej produkcji energii. Tym samym Polska pobiła kolejne rekordy, ale w kontekście rozwoju OZE na rodzimym rynku wciąż pozostaje wiele do zrobienia. Eksperci i branża wskazują m.in. na konieczność aktualizacji strategicznych dokumentów wyznaczających kierunki polityki energetycznej, szerszego wdrożenia magazynów energii, a przede wszystkim – pilną potrzebę rozwoju systemu przesyłowego i dystrybucyjnego oraz regulacji sprzyjających inwestorom. – Zielona energia potrzebuje przede wszystkim stabilności regulacyjnej i niskiego kosztu kapitału. To kluczowe elementy, które definiują ryzyko i tempo, w jakim możemy budować nowe źródła – mówi Piotr Maciołek, członek zarządu Polenergii.
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.