Newsy

Pandemia koronawirusa napędza rozwój systemów smart city. Coraz bardziej inteligentne stają się także polskie miasta

2020-10-05  |  06:00
Mówi:Grzegorz Pióro
Funkcja:technical development manager
Firma:SPIE Building Solutions
  • MP4
  • Jednym z efektów ubocznych wprowadzenia restrykcji pandemicznych był gwałtowny wzrost zainteresowania rozwiązaniami z zakresu automatyzacji pracy. Trend ten wpłynął także na branże internetu rzeczy oraz smart city, w których dostrzeżono narzędzia zdolne do zredukowania ryzyka rozprzestrzeniania się wirusa. Wdrożenie systemów automatyzujących zarządzenie miastem ułatwia zachowanie dystansu społecznego, przy okazji usprawniając funkcjonowanie miejskich systemów monitoringu, kontroli pojazdów czy upłynniania ruchu drogowego.

    – Pandemia postawiła na pierwszym miejscu wyzwania związane z zapewnieniem bezpieczeństwa osób w miejscach, gdzie może się ona szerzyć. Dobrym przykładem może być zastąpienie żółtych przycisków dla przechodniów przy sygnalizacji świetlnej przez przetwarzanie obrazu i kamery cyfrowe. Systemy automatyczne wymuszają zmianę cyklu świateł korzystną dla pieszego, który się na tym przejściu pojawił. Innym przykładem jest przygotowanie inteligentnego systemu informującego kierowców o wolnych miejscach w obszarach miasta – wskazuje agencji informacyjnej Newseria Innowacje Grzegorz Pióro, technical development manager w SPIE Building Solutions.

    Zgodnie z analizą demograficzną przeprowadzoną przez ekspertów UNESCO na łamach raportu „Smart cities: shaping the society of 2030”, do 2050 roku liczba ludności miejskiej się podwoi, za 30 lat w samych miastach może żyć nawet do 7,5 mld osób. Aby sprawnie zarządzać tak dużą społecznością, konieczne będzie zautomatyzowanie części systemów miejskich w ramach smart city.

    – Polskie miasta są nieco mniej smart niż miasta Europy Zachodniej i ma to bezpośredni związek z mniejszą ilością środków do dyspozycji na nowoczesne systemy. Natomiast wiele obszarów się bardzo mocno rozwija – przekonuje Grzegorz Pióro.

    O tym, jak istotną rolę w funkcjonowaniu tkanki miejskiej mogą odgrywać systemy inteligentne, przekonaliśmy się w szczycie pandemicznych restrykcji. Włodarze Gdyni wykorzystali inteligentny monitoring miejski do wykrywania dużych skupisk ludzi. System wykorzystuje sztuczną inteligencję, aby w czasie rzeczywistym analizować obraz ze 138 kamer miejskich i błyskawicznie wykrywać tłumy znajdujące się na ulicach. Funkcja ta pozwalała błyskawicznie podjąć interwencję, aby zminimalizować ryzyko rozprzestrzenienia się koronawirusa. Może także identyfikować przestrzenie, w których notorycznie gromadzi się zbyt dużo ludzi, i zasugerować ich zamknięcie, aby rozładować tłum.

    – W idei smart city mieszczą się takie aspekty jak chociażby systemy automatycznego powiadamiania o zapełnieniu koszy na śmieci, czujniki jakości powietrza informujące, jak czyste jest powietrze w danej okolicy, systemy wizyjne zapewniające bezpieczeństwo, systemy nadzoru nad miejscami parkingowymi czy systemy sterowania ruchem ulicznym – wymienia ekspert.

    W rozwój technologii tego typu włączyli się także przedstawiciele polskiego rządu. Ministerstwo Rozwoju zleciło opracowanie raportu „Human Smart City. Przewodnik dla samorządów”, w ramach którego zaprezentowano wyzwania związane z rozwojem inteligentnych miast. Zarysowano w nim m.in. ideę Smart City 3.0, czyli zautomatyzowanego miasta rozwijanego we współpracy z jego mieszkańcami. Główną ideą tego projektu jest zaangażowanie obywateli w proces decyzyjny, czyli opracowanie rozwiązań, które ułatwiłyby kontakt z przedstawicielami administracji publicznej, zbieranie opinii na temat działań samorządów oraz współdecydowanie o rozwoju miasta.

    – Smart city w dalszym ciągu będzie się rozwijało w takich obszarach jak uliczne i drogowe oświetlenie inteligentne. W tej chwili kładziony jest nacisk na systemy, które przyniosą duże oszczędności w dosyć krótkim czasie. Oprawy oświetlenia poprzedniej generacji są zamieniane na w pełni sterowalne oświetlenie LED-owe, które zapewnia dużo mniejsze zużycie energii i znacznie większe bezpieczeństwo użytkowników dróg ze względu na diametralnie lepszą jakość oświetlenia dróg – przekonuje Grzegorz Pióro.

    Według firmy badawczej Meticulous Research wartość globalnego rynku inteligentnych miast do 2025 roku wzrośnie do 545,7 mld dol. W najbliższych latach ma się rozwijać w tempie blisko 23 proc. w skali roku.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Problemy społeczne

    Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu

    Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.

    Prawo

    Pediatrzy: Słodkie e-papierosy nie są przebadane. Państwo musi przejąć inicjatywę w sprawie kontroli ich jakości

    Co trzeci uczeń pierwszą styczność z nikotyną miał w wieku 13 lat. Dla 70 proc. pierwszym w życiu wyrobem z nikotyną był e-papieros. Wśród uczniów używających obecnie nikotyny najwięcej, bo 80 proc., używa e-papierosów, najczęściej o słodkich smakach – wynika z badań CBOS. W dodatku z badań wynika, że zakaz sprzedaży takich produktów niepełnoletnim jest skutecznie omijany. Polskie Towarzystwo Pediatryczne, wspierane przez lekarzy innych specjalności, apeluje do premiera o wycofanie ze sprzedaży smakowych e-papierosów z nikotyną i bez niej. Zwłaszcza słodkie substancje smakowe dodawane do e-liquidów dla osiągnięcia atrakcyjnego smaku wciąż nie są wystarczająco przebadane  alarmują toksykolodzy.

    Infrastruktura

    Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania

    Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.