Mówi: | Janusz Wrobel |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | NeuroSpace |
Naszpikowane technologiami drony rewolucjonizują sposób pracy magazynów. Ich praca jest efektywniejsza i dokładniejsza niż ludzka
Zamiast zespołu ludzi wyposażonych w skanery i podnośniki inwentaryzację w magazynie może wykonywać rój dronów, który oblatuje pomieszczenia i robi zdjęcia towarów. Następnie system analizuje obraz i wyszukuje kody kreskowe. Autonomiczne statki powietrzne wykonują swoje zadania taniej, szybciej i dokładniej niż ludzie. Dodatkową korzyścią jest stworzenie tzw. ortofotomapy magazynu, dzięki której łatwiej monitorować stany magazynowe.
Zastosowanie dronów w zamkniętych pomieszczeniach nie podlega ograniczeniom formalno-prawnym jak to się dzieje w przypadku misji outdoorowych, np. dostaw ostatniej mili. Dlatego jest łatwiejsze do wdrożenia na rynek jako odrębna usługa, np. w zakresie automatycznych i autonomicznych inwentaryzacji w magazynach.
– Dotychczas inwentaryzacja wymagała przygotowania odpowiedniego sprzętu oraz zasobów ludzkich. W dużym magazynie, który ma 10 tys. miejsc paletowych, potrzebne były podnośniki umożliwiające pracownikom dostęp do najwyższej półki, czyli nawet na 4–5 metrów wysokości, oraz skanery ręczne. Prace wykonywało 8–10 osób przez trzy dni. Zamiast ludzi, skanerów i podnośników można wykorzystać rój dronów, który wlatuje do magazynu jak rój pszczół, oblatuje pomieszczenia i robi zdjęcia każdego regału z towarami – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Janusz Wrobel, prezes zarządu NeuroSpace.
System, zaimplementowany bezpośrednio na dronie albo w chmurze, dokonuje analizy zdjęć i wyszukuje kodów paskowych – barkodów, EAN kodów lub innego typu kodów dwuwymiarowych, które umożliwiają identyfikację towaru ułożonego na danym regale.
– Jednocześnie można wykorzystać algorytmy OCR, czyli optical character recognition, do rozpoznawania napisów w normalnym języku, co umożliwia podwójne rozpoznawanie, zarówno kodów paskowych, jak i napisów czytelnych – uściśla Janusz Wrobel.
Jak podkreśla, przewagą systemu wykorzystującego bezzałogowe statki powietrzne nad inwentaryzacją wykonywaną w tradycyjny sposób jest zarówno oszczędność czasu, jak również niższe koszty. Dron jest narzędziem automatycznym i autonomicznym, czyli kosztuje tyle, ile materiał, z którego jest wytworzony. Ma niewielkie zapotrzebowanie na energię, a inwestycja jest jednorazowa i nie ma konieczności wykorzystania dodatkowych zasobów ludzkich. Dodatkowo maszyny są dokładniejsze niż ludzie.
– Drony się nie mylą, a ludzie czasami mogą nie zobaczyć kartonu, nie zeskanować go odpowiednio itp. Z kolei system, który przetwarza zdjęcia, umożliwia szybkie rozpoznanie towarów i jednocześnie, co jest chyba jednym z największych plusów, tworzy tzw. ortofotomapę, prezentującą strukturę magazynu i towary, które znajdują się na regałach – wskazuje prezes zarządu NeuroSpace.
Drony odnajdą się także w dostawach tzw. ostatniej mili. Wiele polskich firm pracuje nad pionierskimi rozwiązaniami w tym zakresie, ale istnieją spore utrudnienia w kontekście uwarunkowań formalnoprawnych. Uniemożliwiają one wykorzystanie dronów w pełnym zakresie, choć technologicznie byłoby to możliwe. Dlatego wiele polskich firm rozwija przede wszystkim technologię dronową do zastosowań wewnątrz budynków.
– Zakres, którym my się zajmujemy, czyli misje w pomieszczeniach zamkniętych, będą się rozpowszechniały dość szybko. Staramy się inicjować współpracę międzynarodową w zakresie autonomicznych dronów. Drony, które latają pod nadzorem ludzkim, są już zasadniczo rozwijane w Europie, a autonomiczność to jest pojęcie dosyć nowe w dziedzinie bezzałogowych statków powietrznych. Chcemy promować te technologie dzięki współpracy międzynarodowej. Prowadzimy rozmowy z instytutem badawczym CASUS w Görlitz, który zajmuje się sztuczną inteligencją i zastosowaniem dronów w tym zakresie, oraz z Politechniką Wrocławską i z miastem Wrocław, aby utworzyć międzynarodowy klaster w Europie Centralnej – zapowiada Janusz Wrobel.
Czytaj także
- 2025-02-26: Przez brak więzi z rodzicami dziecko szuka wsparcia w smartfonie. Psychiatrzy ostrzegają przed taką pułapką
- 2025-02-19: Biomimetyczny dron z nogami sprawdzi się w dostawach i misjach ratunkowych. Technologia inspirowana jest wronami
- 2025-02-11: Idea STEM zmienia podejście do edukacji dzieci na całym świecie. Doświadczanie i współpraca zamiast wykładów
- 2024-12-19: Unijny system handlu emisjami do zmiany. Po 2030 roku może objąć technologie pochłaniania CO2
- 2024-12-17: Polscy badacze pracują nad kwantowym przetwarzaniem sygnału. To rozwiązanie pomoże zapewnić superbezpieczną łączność
- 2025-01-02: Wiktor Dyduła: Słyszę coraz więcej utworów wygenerowanych przez sztuczną inteligencję. Trudno je odróżnić od kompozycji stworzonych przez ludzi
- 2024-12-11: Coraz większa rola sztucznej inteligencji w marketingu. Wirtualni influencerzy na razie pozostają ciekawostką
- 2024-11-22: Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi
- 2024-11-22: Artur Barciś: Od sztucznej inteligencji dowiedziałem się, że zmarłem na scenie. Dla niej jestem kompletnie nikim
- 2024-12-18: Piotr Szwedes: Teraz znowu zrobił się trend na brzydotę. Pokazujemy coś brudnego, siebie bez makijażu, że jesteśmy tacy prawdziwi
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Nauka

Biodegradowalne materiały mogą rozwiązać problem zanieczyszczenia plastikiem. Na razie to jednak kosztowna alternatywa
Biotworzywa mogą się w przyszłości stać realną alternatywą dla tworzyw sztucznych, które dziś w wielu zastosowaniach są bardzo trudne do zastąpienia. W Łukasiewiczu – Instytucie Chemii Przemysłowej trwają prace nad nowoczesnymi technologiami biodegradowalnych materiałów, które mogą się przyczynić do zmniejszenia skali zanieczyszczenia plastikiem. Na razie jednak są to kosztowne alternatywy.
Infrastruktura
Branża cementowa pracuje nad technologią wychwytywania CO2. Bez zielonej energii i wsparcia publicznego projekt może się nie udać

Branża cementowa nie jest w stanie produkować bez emisji dwutlenku węgla, dlatego szuka sposobów, by ograniczyć jej wpływ na środowisko. Jedynymi znanymi technologiami walki z tzw. emisją procesową są technologie CCS, czyli wychwytywania i składowania CO2. Producenci pracują nad ich rozwojem, ale problemem są koszty instalacji, ich energochłonność, a także infrastruktura do transportu i składowania dwutlenku węgla. Bez pomocy państwa i UE może się to nie udać.
Farmacja
Ten rok ma być przełomowy dla sektora biomedycznego. Badania kliniczne znacząco przyspieszą

Ponad 1,14 mld zł trafi na badania w obszarze biomedycznym z Krajowego Planu Odbudowy. Agencja Badań Medycznych w styczniu i lutym rozstrzygnęła wszystkie konkursy, które powierzyło jej Ministerstwo Zdrowia, w tym ostatnio na badania w obszarze innowacyjnych terapii, leków przyszłości i bezpieczeństwa lekowego. Dla całego sektora biomedycznego najbliższe miesiące mogą być czasem przełomowym, bo środki z KPO trzeba wykorzystać do połowy 2026 roku. To przyspieszenie to korzyść nie tylko dla firm i instytucji naukowych, lecz również dla pacjentów i gospodarki.
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.