Newsy

Liczba polskich wniosków patentowych drastycznie spada. Mimo wszystko polskie uczelnie przodują w dostarczaniu wojsku, policji oraz firmom najnowszych technologii

2017-10-31  |  06:00
Mówi:płk Krzysztof Kopczyński
Funkcja:dyrektor
Firma:Instytut Optoelektroniki, WAT
  • MP4
  • Na uniwersytetach całego świata powstają technologie, które są następnie wdrażane przez przemysł. Dzięki intensywnemu wykorzystaniu wiedzy mamy do czynienia z szybszym postępem technologicznym i efektywniejszym wykorzystaniem środków produkcji. W 2016 roku zanotowano rekordową liczbę przyznanych na świecie patentów. Również polskie uczelnie transferują najnowsze technologie do przemysłu. Na wynalazkach korzysta wojsko, policja i państwowe firmy. Niestety liczba polskich wniosków patentowych drastycznie spadła.

    – Technologie na uczelni powstają w wieloraki sposób, przede wszystkim w ramach projektów, które są dzisiaj realizowane na ogół w konsorcjach. Pierwsze poziomy gotowości technologicznej to badania podstawowe, czyli badania, które mogą być realizowane bez partnera przemysłowego. Powyżej poziomów badań podstawowych są już prace wdrożeniowe, rozwojowe, a dziewiąty poziom gotowości to już produkt gotowy do potencjalnej produkcji – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje pułkownik Krzysztof Kopczyński, dyrektor Instytutu Optoelektroniki Wojskowej Akademii Technicznej.

    Z danych EU Forum for University-Business Dialogue wynika, że na każde euro zainwestowane w innowacje na uczelni wyższej zwrot z inwestycji wynosi 2–3 euro dla lokalnej gospodarki. Eksperci szacują, że w samych Niemczech 7,3 proc. PKB jest tworzone właśnie dzięki inwestycjom w działalność badawczą uczelni. Już samo kształcenie absolwentów uczelni wyższych przynosi korzyści. Szacuje się, że firmy założone przez byłych absolwentów Uniwersytetu Stanforda mają rocznie około 2,7 bln dolarów obrotu, a w samej tylko branży IT absolwenci tej uczelni stworzyli 5,4 mln miejsc pracy.

    Najnowszy ranking 100 najbardziej innowacyjnych uczelni wyższych na świecie uświadamia, jak olbrzymią wartość ma wiedza. W rankingu wzięto pod uwagę zarówno liczbę patentów, jak i cytowań w literaturze naukowej. Po raz trzeci z rzędu na pierwszym miejscu znajdziemy Uniwersytet Stanforda. To matecznik nie tylko nowoczesnej myśli naukowej i innowacyjnych wynalazków, lecz także Alma Mater założycieli takich firm jak Google, HP, Intel czy Netflix.

    – Uczelnie realizują badania podstawowe, a gdy osiągają pewne wyniki, szukają partnerów po to, aby te rozwiązania wdrożyć, to jedna ścieżka. Inna ścieżka jest taka, że wojsko, policja, służba zdrowia czy potencjalna firma, która chciałaby coś innowacyjnego wyprodukować, zwracają się do nas z własnymi potrzebami. Wówczas w przypadku firm państwowych organizujemy konkurs, szukamy sponsora albo firma sama decyduje się finansować tego typu badania – tłumaczy płk Krzysztof Kopczyński.

    Z danych Europejskiego Urzędu Patentowego wynika, że w 2016 roku złożono łącznie ponad 159 tys. wniosków patentowych, o 0,4 proc. mniej niż w 2015 r. Liczba przyznanych patentów wzrosła jednak aż o 40 proc. i osiągnęła wartość 95,9 tys. – najwyższą w historii. Największe wzrosty zanotowano w branży maszyn i aparatur elektrycznych oraz energii, transportu, a także technologii komputerowych. Polska w 2016 r. złożyła 625 wniosków patentowych, aż o 28 proc. mniej, niż w 2015 r.

    – Są różne poglądy na temat patentowania dlatego, że patent niestety ujawnia pewne tajemnice technologiczne. Jeśli jest to zasadne i działa w naszym interesie, to składamy wniosek patentowy, ale jeśli jeszcze nie chcemy pokazywać technologii, bo jeszcze nikt o niej nie wie albo technologie są jeszcze tak mało znane, że i tak nikt się tymi technologiami nie posłuży, wtedy się wstrzymujemy – tłumaczy płk. Krzysztof Kopczyński.

    Naukowcy z WAT mają na swoim koncie wiele niezwykłych wynalazków. W Instytucie Optoelektroniki powstała jedyna w Europie technologia wykrywania próchnicy za pomocą światła. Z kolei z innowacji Laboratorium Ciekłych Kryształów korzystają tacy giganci jak Samsung, LG czy Nikon. W Instytucie Budowy Maszyn powstają jedne z najszybszych robotów na świecie. WAT dysponuje też supernowoczesnym sprzętem do symulowania systemów nawigacji satelitarnej. W drodze są już kolejne wynalazki.

    – Niedawno podpisaliśmy umowę dotyczącą systemu Stopfire, systemu, który chroni załogi pojazdów, czołgów, pojazdów wojskowych przed wybuchem paliwa i przed pożarem. Mamy również prędkościomierz laserowy z wideorejestracją, to jest produkt, który w najbliższym czasie wejdzie na wyposażenie policji. Mamy też oferty w zakresie medycyny, konkretnie lasery chirurgiczne, na które też jest duże zainteresowanie. Procedujemy w tej chwili wdrożenie tych systemów – zdradza pułkownik Kopczyński.

    Wojskowa Akademia Techniczna jest wiodącym polskim ośrodkiem badawczym. Zatrudnia 90 profesorów, 109 doktorów habilitowanych i 432 doktorów. Prowadzą oni badania nad technologiami radarowymi, systemami informacyjnymi, awioniką, teledetekcją, uzbrojeniem rakietowym, noktowizją, nanotechnologią, fotoniką, biotechnologią  i wieloma innymi dziedzinami. WAT jest od początku ściśle związana z wojskiem, ale służy też swoją wiedzą innym gałęziom sektora publicznego.

    – Ustawa o szkolnictwie wyższym pozwala, a nawet zobowiązuje uczelnie do utworzenia centrów transferu technologii, czyli takich komórek czy ośrodków, których obowiązkiem jest transfer technologii do przemysłu i w związku z tym tego typu działania podejmuje każda uczelnia, u nas również pracownicy centrum transferu technologii poszukują technologii, pomagają nam w tej procedurze wdrażania technologii do przemysłu – przekonuje dyrektor Instytutu Optoelektroniki WAT.

    W opracowaniu „Korzyści współpracy uczelni wyższych z otoczeniem gospodarczym – próba typologii” przygotowanym przez naukowców z Uniwersytetu Łódzkiego wśród korzyści dla uczelni wymieniono m.in. zwiększenie rozpoznawalności, poprawę jakości kształcenia i badań oraz dodatkowe wpływy finansowe. Korzyściami dla przedsiębiorstw są zaś zmniejszenie kosztów i ryzyka działalności, rozwój nowych produktów i usług oraz podnoszenie jakości kapitału ludzkiego.

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Venture Cafe Warsaw

    Handel

    Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób

    Polska jest dziś dla Francji kluczowym partnerem gospodarczym w Europie Środkowo-Wschodniej. Na naszym rynku francuskie firmy ulokowały blisko połowę wszystkich swoich inwestycji w regionie CEE – obecnie działa ich tu 1,2 tys., tworzą łącznie 227 tys. bezpośrednich miejsc pracy i co najmniej drugie tyle pośrednich, u swoich dostawców i partnerów. Skumulowana wartość bezpośrednich inwestycji francuskich firm w Polsce wyniosła dotąd 108 mld zł. Szybko jednak rośnie, ponieważ przedsiębiorstwa znad Sekwany reinwestują 50 proc. wypracowanych przez siebie zysków, głównie w automatyzację i innowacje środowiskowe – wynika z nowego raportu, opublikowanego przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą we współpracy z Instytutem Debaty Eksperckiej i Analiz Quant Tank.

    Transport

    Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie

    Ponad 85 mld  euro w ciągu ostatnich 20 lat zainwestował w Polsce Europejski Bank Inwestycyjny. Środki te przeznaczono przede wszystkim na budowę infrastruktury: dróg czy kolei. Obecnie najwyższy priorytet mają energetyka oraz bezpieczeństwo. Kolejnym etapem powinna być cyfryzacja oraz inwestycje w nowoczesne technologie i podniesienie innowacyjności. Cel to zwiększenie liczby patentów i licencji powstających w Polsce, a w konsekwencji – wzrost konkurencyjności naszego kraju.

    Handel

    Tylko co czwarta firma planuje inwestycje zagraniczne. Ich zapał osłabia niestabilna sytuacja geopolityczna

    Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych polskich firm w 2022 roku wyniosła 28 mld euro, co stanowiło zaledwie 5 proc. krajowego PKB, podczas gdy średnia w krajach UE to aż 88 proc. PKB. To pokazuje, że rodzime przedsiębiorstwa do tej pory stosunkowo niewiele inwestowały za granicą, głównie na rynkach Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych. Barierą wciąż pozostaje dla nich m.in. brak elastycznego finansowania i wiedzy na temat korzyści, jakie może zapewnić firmie ekspansja zagraniczna. Zapał potencjalnych inwestorów osłabia też niepewna sytuacja geopolityczna. W efekcie tylko co czwarte przedsiębiorstwo rozważa obecnie zainwestowanie na międzynarodowym rynku, co jest wynikiem dużo niższym od globalnej średniej – wynika z badania przeprowadzonego przez PFR TFI.

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.