Mówi: | dr n. med. Zygmunt Kaliciński |
Funkcja: | kardiochirurg, transplantolog w Klinice Kardiochirurgii Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA |
Firma: | prezes Fundacji dla Transplantacji |
Kardiochirurdzy chcą kupić sprzęt, który może zrewolucjonizować polską transplantologię. Pozwala trzykrotnie wydłużyć czas na przeszczep serca
Nawet do 12 godzin od pobrania serca do zakończenia przeszczepu może upłynąć dzięki aparaturze OCS Heart. Standardowo w pojemniku z lodem czas ten zamyka się w zaledwie 4 godzinach. Urządzenie pozwala na ciągłe utrzymywanie narządu w pracy, dzięki czemu nie ulega on zmianom martwiczym. Niestety, choć na całym świecie sprzęt jest z powodzeniem stosowany, to w Polsce nie udało się przeprowadzić z jego wykorzystaniem ani jednej operacji. Zbiórka społeczna, której celem było zebranie 2 mln zł na zakup 10 OCS Heart, zakończyła się niepowodzeniem. Teraz akcja będzie kontynuowana.
– OCS Heart to sprzęt do transportu serca, który pozwala bezpiecznie wszczepić ten narząd biorcy do 12 godzin od pobrania. Serce w ogóle nie jest chłodzone, tylko wyszczepione i natychmiast umieszcza się je w specjalnym aparacie, który jest wypełniony krwią dawcy. Serce zawieszone na takich rurkach po prostu bije i ono samo się odżywia. Na końcu możemy jeszcze je zbadać – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Zygmunt Kaliciński, lekarz kardiochirurg, transplantolog z Kliniki Kardiochirurgii Szpitala MSWiA w Warszawie.
Standardowo serce pobrane od dawcy umieszczane jest w pojemniku z lodem. Dzięki wychłodzeniu organu udaje się jednak zapewnić jego bezpieczny przeszczep w czasie zaledwie do czterech godzin. Co więcej, obniżenie temperatury nie pozostaje bez wpływu na kondycję organu.
– Chłodzenie jednocześnie ochrania serce, ale z drugiej strony uszkadza. Organ, który jest pobrany od dawcy, właściwie od pierwszych sekund ulega destrukcji. Spowolniona jest ona przez odpowiednie płyny i właśnie lód. W czterech godzinach musi się zmieścić wszystko, a więc pobranie, dojazd, transport na przykład samolotem, a także jakieś nieprzewidziane zdarzenia, takie jak korki. Przekroczenie tego czasu oznacza, że nie wiemy, jak organ się zachowa. Musimy się liczyć z tym, że nie podejmie akcji albo funkcja będzie słaba i pacjent będzie wymagał kolejnego przeszczepu – mówi Zygmunt Kaliciński.
OCS Heart jest urządzeniem z powodzeniem stosowanym już w wielu krajach na całym świecie. W samych tylko Stanach Zjednoczonych, w ramach badania klinicznego, wykorzystano go w 120 przeszczepach. W Polsce sprzęt jeszcze nie jest stosowany. Na zakup 10 takich aparatów przeznaczona była zbiórka środków uruchomiona w grudniu 2019 roku, jednak organizatorom nie udało się zgromadzić 2 mln zł.
– W zeszłym roku mógłby być przeprowadzony już pierwszy przeszczep, ale przeszkodziła nam pandemia. Praca urządzenia jest bardzo spektakularna. W aparacie przewożone jest bijące serce. Chcemy z pierwszego wszczepienia nakręcić film, żeby pokazać ludziom, że tak można i że to jest potrzebne. Twarzą naszej kampanii jest Iza, którą operowałem 25 lat temu. Teraz jest dziewczyną z marzeniami, z zamiarem bycia mamą. Niestety jej horyzont marzeń jest krótki. Aby mogła żyć, musimy jej wszczepić serce, ale u niej będzie to trudny przeszczep – zapowiada lekarz.
Z danych Poltransplantu wynika, że w 2020 roku udało się w Polsce przeszczepić 145 serc, tymczasem liczba osób na liście oczekujących na przeszczep tego narządu oscyluje stale wokół 400. Wiele wykonywanych operacji jest na tyle skomplikowanych i czasochłonnych, że czterogodzinny czas potrzebny od pobrania do wszczepienia jest niewystarczający, by operacja mogła zakończyć się powodzeniem.
– To spora i rosnąca grupa. To są dzieci, które urodziły się z wadami wrodzonymi, których się nie da skorygować. Dzięki różnym operacjom przeżyły one do wieku młodego dorosłego. Później wszystkie operacje to długi pomost do przeszczepu. Ten przeszczep będzie trwał bardzo długo, bo sama operacja wykonywana już po wielu zabiegach trwa dłużej. Do tego dochodzi wada wrodzona, a więc wszczepienie normalnego serca do pacjenta, który ma wadę naczynia, co wymaga dopasowania. Do tego dochodzi jeszcze transport – wylicza kardiochirurg. – W tym roku mamy ogromne szanse na zebranie pieniędzy, już mamy prawie połowę, ale to jest drogi sprzęt. To nie jest tylko jednorazowy zakup, to jest wejście do Polski nowego systemu, przejście w inną epokę.
Czytaj także
- 2025-04-16: Polscy naukowcy rozwijają technologię hodowania bionicznej trzustki. Może ona rozwiązać problem cukrzycy insulinozależnej
- 2024-12-23: Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu
- 2024-12-16: Na przewlekłą chorobę nerek cierpi w Polsce 4,5 mln osób. Pacjenci apelują o szerszy dostęp do leczenia, które opóźnia dializy
- 2024-12-03: 40 proc. Polaków nie czuje się zabezpieczonych na wypadek poważnej choroby. Obawiają się problemów z dostępem do leczenia i jego finansowaniem
- 2025-01-03: Jedna trzecia pacjentów jest niedożywiona przy przyjęciu do szpitala. Od tego w dużej mierze zależą rokowania
- 2024-12-09: Podejście do przemocy wobec dzieci się zmienia, ale wciąż dużo jest do zrobienia. Trwają prace nad uszczelnieniem przepisów
- 2024-11-15: Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy
- 2024-12-09: Joanna Kurowska: Lekarz w Stanach Zjednoczonych to jest ktoś, kto ma dom z basenem i jest milionerem. Medycy w Polsce muszą pracować na 13 etatów
- 2024-10-29: Trudno gojące się rany to problem miliona Polaków. System ochrony zdrowia go bagatelizuje
- 2024-10-29: Technologia wirtualnych bliźniaków rewolucjonizuje produkcję w firmach. Pomaga im też ograniczać ślad węglowy produktów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Telekomunikacja

Dyrektywa unijna zmienia podejście do cyberbezpieczeństwa. W Polsce trwają prace nad jej wdrożeniem
Według zapewnień rządu w tym kwartale zakończą się rządowe prace nad nowelizacją ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa, która wdroży do polskiego prawa zapisy dyrektywy NIS2. Będzie to mieć istotne znaczenie dla kształtowania polityk cyberbezpieczeństwa przez duże i średnie podmioty zaliczane do kategorii kluczowych i ważnych. Choć pojawiają się głosy krytyczne, sugerujące, że regulacje są zbyt daleko idące, to eksperci od cyberbezpieczeństwa są przekonani, że akurat w tym obszarze mogą one przynieść szereg korzyści, zwłaszcza we współczesnych warunkach geopolitycznych.
Handel
Dzięki sztucznej inteligencji przesyłki mogą trafiać do klientów tego samego dnia. Liczba takich dostaw w Amazon znacząco rośnie

Prognozy rynkowe wskazują, że wart ok. 10 mld dol. globalny rynek dostaw realizowanych jednego dnia będzie w kolejnych latach dynamicznie rosnąć. Wpływają na to przede wszystkim oczekiwania konsumentów co do szybkich i terminowych doręczeń. Zarówno firmy kurierskie, jak i sklepy internetowe coraz mocniej inwestują w ten trend. W Amazon opcja Same-Day Delivery jest już możliwa w 135 lokalizacjach w Europie, a w tym roku przybędzie 20 kolejnych. W I kwartale br. Amazon dostarczył w tym trybie o 80 proc. paczek więcej niż przed rokiem. Głównie były to produkty z kategorii niezbędnych przedmiotów codziennego użytku.
Media i PR
Duże zmiany na rynku agencji PR. Prawie połowa z nich działa na rynku krócej niż pięć lat

43 proc. agencji public relations działa w branży krócej niż pięć lat – wynika z badań Exacto i UW. To znacząca zmiana w porównaniu z poprzednią edycją badania z 2020 roku. To efekt ostatnich czterech lat, czyli okresu dużych gospodarczych, społecznych i politycznych perturbacji oraz technologicznych zmian. Agencje PR wiele usług outsourcują, zamiast zatrudniać pracowników, wolą umowy B2B, stąd na rynku pojawia się coraz więcej jednoosobowych działalności gospodarczych.
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.