Newsy

Chmury danych ułatwiają naukowcom prowadzenie badań. Nowa platforma pozwoli podzielić się zdjęciami prosto z mikroskopu

2019-11-22  |  06:00

Z badań Intelligent Enterprise Index przeprowadzonych przez analityków Zebra Technologies Corporation wynika, że dziś aż 61 proc. firm inwestuje w technologie inteligentne. Narzędzia tego typu coraz częściej trafiają także w ręce jednostek naukowych, które wykorzystują je do usprawnienia procesów decyzyjnych oraz procedur badawczych. Korporacja Labstep pokłada spore nadzieje w chmurze danych, której upowszechnienie może uprościć prowadzenie badań przez kilka zespołów naukowych z całego świata.

– Stworzyliśmy platformę do zarządzania, współpracowania i dzielenia się danymi oraz wynikami badań. Laboratoria z różnych uczelni i kontynentów współpracują ze sobą, a praca naukowców polega na zapisywaniu obserwacji, a na co dzień wykorzystuje się głównie odręczne notatki. W obecnych czasach, gdzie duży nacisk kładzie się na współpracę, dzielenie się danymi i wynikami jest niezwykle trudne. Nasze narzędzie stanowi platformę, dzięki której naukowcy mogą w bardzo prosty sposób komunikować się i wymieniać danymi ze współpracownikami – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Jan Domanski, współzałożyciel Labstep.

Na rynku chmurowym funkcjonuje obecnie wiele platform przystosowanych do pracy grupowej. Obok narzędzi skierowanych do użytkowników domowych istnieją także te skierowane do środowiska biznesowego. Cechują się znacznie większą wszechstronnością niż klasyczne dyski sieciowe, oferując całą paletę dodatkowych, wysoce funkcjonalnych narzędzi.

Z myślą o użytkownikach biznesowych powstała m.in. chmura G-Core Labs. Platforma nie tylko pozwala przetwarzać nieograniczoną liczbę danych, co może okazać się przydatne w przypadku projektów naukowych operujących na zasobach big data, lecz także pozwala wybrać serwerownie, w której klient będzie przechowywać swoje dane. Dzięki temu zespół może wybrać taki serwer, który zapewni jak najszybszy przepływ informacji pomiędzy poszczególnymi grupami naukowców.

– Jeśli wejdziemy do laboratorium z XXI wieku i usuniemy wszystkie urządzenia z monitorem, to nie będziemy mogli odróżnić go od laboratoriów z lat sześćdziesiątych ubiegłego stulecia. Wszystko wygląda podobnie – ludzie w fartuchach zapisujący notatki na papierze. Na szczęście start-upy pracują już nad tym sektorem, każdego roku wydawane są ogromne pieniądze na rozwój badań, a my pomagamy wydać je korzystnie – przekonuje ekspert.

Potencjał tej technologii docenił także Departament Zasobów Wewnętrznych Stanów Zjednoczonych, który zainwestował w elektroniczny system zarządzania zasobami funkcjonujący w ramach chmury danych. Do końca 2022 roku wszystkie rekordy elektroniczne oraz skrzynki mailowe departamentu zostaną przeniesione do chmury. Dzięki temu dostęp do zawartych w nich informacji będzie szybszy i wydajniejszy, e-maile będą automatycznie kategoryzowane, a pracownicy będą mogli sprawniej operować dokumentami wykorzystywanymi w departamencie.

Na podobnej zasadzie ma działać narzędzie od Labstep, które będzie pomostem pomiędzy danymi gromadzonymi w aplikacjach oraz na komputerach użytkowników platformy. Zaprojektowano je w taki sposób, aby ułatwiło zarządzanie notatkami czy danymi do analizy. Wprowadzono w nie m.in. elektroniczny notatnik do zapisywania informacji na temat przeprowadzanych eksperymentów, interfejs do usystematyzowania kolejnych kroków badawczych czy system protokołów wzorcowych. Labstep obsługuje także szereg plików wykorzystywanych w laboratoriach i jest kompatybilny z takimi narzędziami, jak pakiet Microsoft Office, Molecular czy SnapGene.

– Internet rzeczy będzie coraz częściej gościł w laboratoriach. Zamiast pracownika laboratorium wykonującego zdjęcie za pomocą mikroskopu z kamerą, mikroskop podłączony do internetu automatycznie wykona zdjęcie pobranej próbki, prześle je do notatnika w chmurze, do którego będą mieli dostęp jego współpracownicy. Naszym naukowcom i klientom zapewniamy takie rozwiązania, które pozwalają im wysyłać dane z ich urządzeń do innych pracowników, dzięki czemu mogą pracować wspólnie – wyjaśnia Jan Domanski.

Według analityków z firmy MarketsandMarkets wartość globalnego rynku systemów zarządzania dokumentami do 2023 roku osiągnie wartość 6,8 mld dol. przy średniorocznym tempie wzrostu na poziomie ponad 11 proc.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Problemy społeczne

Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu

Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.

Prawo

Pediatrzy: Słodkie e-papierosy nie są przebadane. Państwo musi przejąć inicjatywę w sprawie kontroli ich jakości

Co trzeci uczeń pierwszą styczność z nikotyną miał w wieku 13 lat. Dla 70 proc. pierwszym w życiu wyrobem z nikotyną był e-papieros. Wśród uczniów używających obecnie nikotyny najwięcej, bo 80 proc., używa e-papierosów, najczęściej o słodkich smakach – wynika z badań CBOS. W dodatku z badań wynika, że zakaz sprzedaży takich produktów niepełnoletnim jest skutecznie omijany. Polskie Towarzystwo Pediatryczne, wspierane przez lekarzy innych specjalności, apeluje do premiera o wycofanie ze sprzedaży smakowych e-papierosów z nikotyną i bez niej. Zwłaszcza słodkie substancje smakowe dodawane do e-liquidów dla osiągnięcia atrakcyjnego smaku wciąż nie są wystarczająco przebadane  alarmują toksykolodzy.

Infrastruktura

Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania

Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.