Newsy

Autonomiczne i uzbrojone pojazdy wkraczają na pola walki. Będą patrolować granice na lądzie, morzu i w powietrzu

2020-07-01  |  06:00
Mówi:dr inż. Marek Nowakowski
Funkcja:dyrektor ds. technicznych
Firma:Stekop
  • MP4
  • Maszyny coraz częściej zastępują zawodowych żołnierzy na polu walki. Dzięki dynamicznemu rozwojowi technologii autonomicznych roboty wojskowe nowej generacji nie tylko pozwalają wykonywać część niebezpiecznych zadań zdalnie, ale w niektórych sytuacjach mogą także podejmować samodzielne decyzje na podstawie danych zebranych z inteligentnych czujników. Roboty będą wykorzystywane m.in. w procesach rozpoznania, transportu czy wsparcia ogniowego.

    – Autonomiczny pojazd kołowy z modułem uzbrojenia do zadań rozpoznawczych i bojowych umożliwi przemieszczanie się do docelowego punktu. Jest on wyposażony w szereg czujników, które umożliwiają uzyskanie autonomii: głowicę obserwacyjną, kamery światła widzialnego i kamery termowizyjne, które umożliwiają wykrywanie przeszkód oraz dokonywanie analizy terenu. Mamy też lasery 3D do wspomagania wykrywania przeszkód w przypadku jazdy autonomicznej – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje dr inż. Marek Nowakowski, dyrektor ds. technicznych Stekop SA.

    Za projekt pierwszego polskiego autonomicznego pojazdu bojowego Perun odpowiadają inżynierowie ze Stekop SA, ZMT Tarnów oraz eksperci z Wojskowej Akademii Technicznej. Maszyna powstaje w ramach programu badań naukowych na rzecz obronności i bezpieczeństwa państwa i po wdrożeniu do służby ma zastąpić żołnierzy w najbardziej niebezpiecznych zadaniach realizowanych na polu walki.

    Perun umożliwi realizację w pełni autonomicznych misji w odległości co najmniej 5 km od punktu dowodzenia, zaś w trybie sterowania manualnego żołnierze będą mogli kontrolować go w zasięgu do 500 metrów. Operator będzie mógł ręcznie wprowadzić trajektorię przemieszczania się pojazdu albo wskazać jedynie docelowy punkt podróży. Perun automatycznie wybierze optymalną ścieżkę i wykorzysta inteligentne czujniki do omijania przeszkód na swojej drodze.

    – Celem tego projektu było wsparcie wojsk przede wszystkim w rozpoznaniu terenu. A dzięki temu, że ma moduł uzbrojenia, może też dokonać zdalnie ostrzału. W pewnej odległości może stanowić zabezpieczenie wojsk w przypadku działań na polu walki. Dodatkowo jego autonomia umożliwia szereg innych zastosowań, np. podążanie za wojskami, przemieszczanie, przenoszenie pewnych elementów związanych z wyposażeniem wojsk – tłumaczy ekspert.

    Nad podobną maszyną pracuje także estońska firma Milrem Robotics. Autonomiczny pojazd gąsienicowy Type-X RCV powstał w ramach Europejskiego Programu Rozwoju Przemysłu Obronnego EDIDP i ma stać się podstawową platformą do konstrukcji autonomicznych pojazdów bojowych wykorzystywanych przez państwa Unii Europejskiej. Za podstawę konstrukcyjną przyjęto platformę samobieżną THeMIS, która do kwietnia 2020 roku była testowana przez estońskich żołnierzy w misjach transportowych.

    Z kolei brytyjskie siły zbrojne w ramach programu Progeny Maritime Research Framework testowały bezzałogową, autonomiczną łódź bojową Seagull opracowaną przez inżynierów z firmy Albit. Pojazd przystosowano do wykonywania samodzielnych akcji zbrojnych trwających nawet do czterech dni, a po wdrożeniu do regularnej służby wojsko będzie mogło zlecić mu zadania z zakresu obrony przeciwminowej bądź zwalczania okrętów podwodnych.

    Szeroko zakrojone prace nad wojskowymi maszynami autonomicznymi prowadzi także amerykańska armia, która nie ogranicza się wyłącznie do eksperymentów z klasycznymi pojazdami. Ciekawym przykładem innowacyjnego podejścia do autonomicznych technologii wojskowych jest zmechanizowany pilot autorstwa DZYNE Technologies Inc. Maszynę ROBOpilot przystosowano do obsługi klasycznych pojazdów latających i w 2019 roku odbyła udany autonomiczny lot na pokładzie samolotu Cessna.

    Zbudowana przez Polaków platforma autonomiczna, która będzie sercem pojazdu Perun, może być w przyszłości wykorzystana także do innych celów.

    – Platforma autonomiczna TARVOS opracowana przez firmę Stekop ma szereg zastosowań. Może być wyposażona w różnego rodzaju czujniki, sensory, np. jeżeli chodzi o zagrożenie chemiczne, o wszelkiego rodzaju działania, które wymagają detekcji, użycia wizji – wyjaśnia dr inż. Marek Nowakowski.

    Do pobrania

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Venture Cafe Warsaw

    IT i technologie

    Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności

    Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.

    Farmacja

    Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

    Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.

    Edukacja

    Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]

    Zmęczenie oczu, ból głowy, pleców, dłoni i nadgarstka to dolegliwości najczęściej zgłaszane przez osoby regularnie grające w gry komputerowe. Na podstawie ankiety przeprowadzonej na grupie niemal tysiąca dorosłych osób amerykańscy naukowcy ustalili, że regularne sesje gier trwające co najmniej 3 godz. najbardziej przyczyniają się do powstania takich dolegliwości. Co ciekawe, u osób będących lub planujących zostać e-sportowcami natężenie dolegliwości nie rośnie gwałtownie, jak należałoby przypuszczać. Może to mieć związek z bardziej świadomym doborem sprzętu i lepszym zrozumieniem znaczenia ergonomii.

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.