Newsy

Aplikacje do nawigacji samochodowej coraz bardziej zaawansowane. Pozwala to na prezentowanie informacji o sytuacji na drogach w czasie rzeczywistym

2019-06-24  |  06:00

Kierowcy coraz częściej oczekują błyskawicznej informacji o sytuacji na drodze i kompleksowych rozwiązań, pozwalających nie tylko poprowadzić trasę, lecz także zarządzać całą podróżą, łącznie z wnoszeniem opłat parkingowych. Dostawcy otwierają się na ich sugestie, ale testują też innowacyjne ułatwienia, takie jak rozszerzona rzeczywistość, która ma ułatwić odnalezienie się w przestrzeni. Przyszłość branży nawigacyjnej należy jednak najprawdopodobniej do idei connected cars.

– Najważniejsza jest świeżość informacji. Jeśli jest korek tu i teraz, to chcę wiedzieć o tym korku tu i teraz, a nie za 15 minut. Jeśli jest wypadek na drodze, chcę o nim wiedzieć z odpowiednim wyprzedzeniem, a nie dopiero jak dojadę na miejsce. Dzięki budowaniu społeczności rzędu kilku milionów użytkowników, świeżość tej informacji, którą przekazujemy czy też ułatwiamy przekazywanie między kierowcami, jest bardzo ważna – mówi w rozmowie z agencją Newseria Innowacje Jakub Wesołowski, członek zarządu Neptis.

Natychmiastowa informacja o sytuacji na drodze i brak konieczności stałego aktualizowania map to główne wymagania, jakie kierowcy stawiają systemom nawigacji GPS. Coraz częściej to sami kierowcy przekazują informacje o tym, co dzieje się na drodze. Tworzą oni komunikującą się ze sobą społeczność. Po stronie dostawcy technologii leży natomiast dostosowywanie funkcjonalności do zmieniających się oczekiwań i potrzeb użytkowników.

– Mając kilka milionów użytkowników mamy specjalny dział, który tylko odpowiada na ich pytania. Każdy ma oczywiście swoje pomysły na funkcjonowanie rozwiązania, które wszyscy wspólnie budujemy. Okazuje się, że nie wszystkie rozwiązania są przydatne dla wszystkich. Zawsze musimy wyważyć, która funkcjonalność jest rzeczywiście potrzebna. Nie można rozbudowywać menu aż do tego stopnia, żeby klikanie czy zgłaszanie było dla kierowcy wieloetapowe czy skomplikowane, bo powoduje to później pewne niebezpieczeństwo – mówi ekspert.

Yanosik zapewnia obecnie kierowcom dostęp do wymiany informacji związanych z natężeniem ruchu, wypadkami, fotoradarami, warunkami panującymi na drodze czy patrolami drogówki. Podobną funkcjonalność ma aplikacja Waze, dostarczana przez Google. Oprócz nawigowania i informowania o aktualnej sytuacji na drogach stanowi ona źródło danych, na podstawie których trasę najszybszego przejazdu ustala Google Maps.

W Google Maps od niedawna można też znaleźć mapę fotoradarów. Testowana jest w niej także rozszerzona rzeczywistość. Na mapę nakładana jest warstwa, która umożliwia orientację w przestrzeni, po której przemieszcza się użytkownik. Oczekiwania kierowców wobec tego typu rozwiązań sprowadzają się jednak głównie do tego, by nawigacja stała się zarazem centrum zarządzania podróżą.

– Kierowcy chcą mieć kompleksowe rozwiązania, które pozwolą nie tylko się nawigować, być informowanym o tym, co czeka nas na drodze, zgłaszać zdarzenia, lecz także np. płacić za parkingi. Chcą mieć tę informację skumulowaną w jednym narzędziu, tak żeby to był pewien kombajn, pewne środowisko do poruszania się samochodem, ale też coraz częściej poza samochodem – mówi Jakub Wesołowski.

Rynek nawigacji samochodowych znacząco zmienił się technologicznie na przestrzeni ostatnich lat. Obecnie osobne urządzenia są już wypierane z rynku przez aplikacje mobilne. W rezultacie coraz mniej producentów oferuje standardowe nawigacje. Jeżeli na rynek wypuszczane jest takie urządzenie, to coraz częściej jest one wyposażone w kartę SIM i stały dostęp do sieci, by mogło informować na bieżąco o sytuacji na drodze. Duże nadzieje rynek pokłada też w rozwoju internetu rzeczy i wdrażaniu rozwiązań z tego zakresu w nowych samochodach.

– Największe perspektywy związane są z branżą motoryzacyjną, a w szczególności producentami, ponieważ rozwój Google Android Auto czy Apple CarPlay powodują, że wbudowane nawigacje przestają być potrzebne i wygodne, bo ich aktualizacja wymaga płatnej wizyty w serwisie. Tymczasem pojawiają się rozwiązania ogólnodostępne wyświetlane właśnie na konsoli samochodów – wskazuje Jakub Wesołowski.

Według analityków z Grand View Research rynek nawigacji samochodowych do 2025 roku osiągnie wartość ponad 146 mld dol. Średnioroczne tempo wzrostu wyniesie 18,4 proc.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Venture Cafe Warsaw

Przemysł

Za blisko 80 proc. produkcji półprzewodników odpowiada Azja. Planowana inwestycja Intela w Polsce to jeden z kroków do zwiększenia autonomii UE w zakresie dostaw [DEPESZA]

Półprzewodniki są budulcem wszystkich produktów elektronicznych i niezbędnym elementem transformacji cyfrowej. Obecnie za niemal 80 proc. ich produkcji odpowiadają kraje Azji. Pandemia pokazała, że w przypadku przerwania łańcucha dostaw Europa praktycznie traci możliwość produkowania nowych urządzeń. Dlatego UE wzmacnia unijny ekosystem półprzewodników i chce sprowadzić część produkcji z powrotem na swoje tereny. Inwestycja Intela w fabrykę półprzewodników pod Wrocławiem, w połączeniu z zakładami w Irlandii i Niemczech, ma stworzyć najnowocześniejszy łańcuch produkcji półprzewodników w Europie.

Firma

Przedsiębiorcy chcą mieć wszystkie produkty finansowe i biznesowe na jednej platformie. W takie rozwiązania inwestują banki i firmy leasingowe

Niemal 70 proc. mikro-, małych i średnich firm chciałoby mieć zgromadzone wszystkie produkty finansowe na jednej platformie – wynika z raportu EFL  „Cyfrowa (r)ewolucja na rynku leasingu. Pod lupą”. Dodatkowo chętnie korzystaliby w jej ramach z usług ułatwiających prowadzenie biznesu, jak wsparcie księgowe, prawne, możliwość załatwienia sprawy urzędowej, rezerwacji noclegu na podróż służbową czy zakupu pakietu usług medycznych. Nad takimi hubami dla przedsiębiorców intensywnie pracują zarówno banki, jak i firmy leasingowe. Takie narzędzie udostępnili właśnie Credit Agricole i Grupa EFL.

Infrastruktura

Polskie aglomeracje stają się coraz bardziej cyfrowe. Skokowo wzrasta zużycie danych w sieci

W 12 największych polskich metropoliach mieszka 16 mln Polaków, a każdego dnia z przedmieść do centrów dojeżdża do pracy i szkoły od 50 tys. do nawet 300 tys. ludzi – wynika z raportu Play. To duże wyzwanie dla infrastruktury miast, również telekomunikacyjnej, bo zużycie danych dynamicznie rośnie. W sieci Play wzrost ten już dwukrotnie przekroczył gwałtowny skok z okresu pandemii COVID-19. Dostęp do szybkiego internetu mobilnego i stacjonarnego jest obecnie kluczowy dla miast, a do tego konieczne są dalsze inwestycje w infrastrukturę sieciową.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.