Mówi: | Włodzimierz Izban, prezes zarządu, Lecturus Przemysław Zieliński, wiceprezes zarządu ds. technologicznych, Lecturus |
Spin-off Uniwersytetu Warszawskiego uruchamia platformę e-learningową. Chce, by za zajęcia przygotowujące do egzaminów płaciły samorządy
70 proc. dzieci uczących się online nie przyswaja wiedzy na takim samym poziomie jak na zajęciach stacjonarnych. Potrzebne są dodatkowe rozwiązania, które pozwolą lepiej przygotować się uczniom m.in. do egzaminów. W tym celu spin-off Uniwersytetu Warszawskiego uruchomił platformę e-learningową, za pomocą której uczniowie mogą uzyskać dostęp do pakietu kursów przedmiotowych, przygotowujących do egzaminów ósmoklasisty i maturalnego. Wykorzystana w niej technologia pozwala korzystać z niej nawet na bardzo słabym technicznie sprzęcie. Dzięki temu twórcy chcą rozwiązać problem wykluczenia cyfrowego niektórych uczniów. Za korepetycje przygotowujące do egzaminów ósmoklasisty czy maturalnego mogą zapłacić samorządy. W Nowym Dworze Mazowieckim, Legionowie i Otwocku takie zajęcia są już darmowe.
– Lecturus Junior powstał po to, żeby wyjść naprzeciw zapotrzebowaniu, jakie pandemia koronawirusa spowodowała wśród uczniów, przede wszystkim tych, którzy w klasach ósmych i w klasach maturalnych muszą się zmierzyć z egzaminem. Zaprosiliśmy do współpracy Superbelfrów RP, którzy na naszej platformie prowadzą zajęcia przygotowujące do egzaminów ósmej klasy, czyli język polski, matematyka i język angielski. Te same przedmioty są w puli egzaminów maturalnych, plus jeszcze biologia i fizyka – wskazuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Włodzimierz Izban, prezes zarządu Lecturusa.
Zajęcia w ramach platformy Lecturus, należącej do spółki spin-off Uniwersytetu Warszawskiego, są stworzone zgodnie z obowiązującą podstawą programową. W pakiecie zajęć znajduje się ponad 130 lekcji dla maturzystów i 70 dla ósmoklasistów. Płatność za nie odbywa się poprzez platformę e-bilet. Prowadzący mają z uczestnikami kontakt za pomocą kamer, a podłoże technologiczne platformy dostarcza Cisco.
– Dostęp do zajęć jest zarówno przez telefony, smartfony, jak i tablety, komputery, internet i przeglądarkę. Dostęp do naszej platformy, do zajęć na Lecturus Junior, jest niezależny od technologii, od platformy technologicznej i od sprzętu, który akurat jest w posiadaniu uczniów po drugiej stronie. Bariera technologiczna wejścia jest bardzo niska, ponieważ rozwiązanie działa na bardzo słabych konfiguracjach sprzętowych. Również uczniowie ze słabszymi sprzętami mogą brać udział w zajęciach, co pozwala też przeciwdziałać wykluczeniu – wyjaśnia Przemysław Zieliński, wiceprezes zarządu ds. technologicznych w Lecturusie.
Choć przedsięwzięcie ma charakter komercyjny, to niektórzy uczniowie korzystają z niego nieodpłatnie, ponieważ za ich przygotowanie płacą samorządy. W takiej sytuacji są uczniowie z Nowego Dworu Mazowieckiego, Legionowa i Otwocka.
– Zapobiega to wykluczeniu tych dzieci, ponieważ wiele rodziców potraciło pracę. Wykluczenie spowoduje to, że nie wszystkie dzieci będą miały możliwość odbycia korepetycji. Chcemy, żeby ten dostęp był w miarę ułatwiony i jednocześnie dać tym dzieciom możliwość jak najlepszego przygotowania się w tych trudnych czasach do egzaminów – dodaje Włodzimierz Izban.
Z danych Banku Światowego wynika, że 70 proc. dzieci uczących się online nie przyswaja wiedzy na takim poziomie, na jakim mogłyby, gdyby zajęcia miały formę stacjonarną. Rozwiązanie opracowane na Uniwersytecie Warszawskim nie jest skierowane jednak wyłącznie do tych uczniów, którzy mają problemy z nauką. Docelowo będzie też mogło być wykorzystane przez uczniów najzdolniejszych dzięki zaangażowaniu inaczej sprofilowanej kadry prowadzących zajęcia.
– Zamierzamy stworzyć Lecturusa Premium, gdzie po drugiej stronie nie będą Superbelfrzy, tylko profesorowie uniwersyteccy, którzy będą udzielać porad czy korepetycji maturzystom przygotowującym się do studiów czy licealistom biorącym udział w olimpiadach przedmiotowych. To, co robimy w tej chwili, to jest pilotaż, ale jest zainteresowanie, więc on się sprawdza. Przede wszystkim jest zainteresowanie tych osób, które mają w najbliższej perspektywie egzaminy ósmej klasy i matury – wskazuje prezes zarządu Lecturusa.
Czytaj także
- 2025-07-29: Dobrobyt Polski uzależniony od wiedzy społeczeństwa o ekonomii i finansach. Takiej edukacji wciąż za mało jest w szkołach
- 2025-07-04: Część środków z Planu Społeczno-Klimatycznego trafi na walkę z ubóstwem transportowym. Organizacje branżowe apelują o zmianę priorytetowych projektów [DEPESZA]
- 2025-06-26: Europosłowie za wydłużeniem finansowania krajowych planów odbudowy o 1,5 roku. Apelują o większą przejrzystość wydatków
- 2025-07-10: UE w 80 proc. technologicznie polega na innych krajach. Zależność cyfrowa od USA i Chin może być zagrożeniem dla bezpieczeństwa
- 2025-06-16: Dostępność antykoncepcji awaryjnej wzrosła, ale wiedza o niej nadal jest niewystarczająca. To w Polsce wciąż temat tabu
- 2025-06-05: Już pięciolatki interesują się pieniędzmi. Wakacje to dobry moment na edukację finansową
- 2025-06-09: Alicja Węgorzewska: Trzeba dbać o rozwój kulturalny młodego pokolenia. Chcę zachęcić młodzież do przychodzenia do opery na wielkie dzieła
- 2025-06-03: Wiedza Polaków o gospodarce i finansach niewystarczająca. To może się przekładać na błędne decyzje inwestycyjne
- 2025-05-14: 37 proc. Ukraińców nie wie, jak zaszczepić dziecko w Polsce. Potrzebna większa edukacja w tym zakresie
- 2025-04-15: 400 gmin w Polsce nie ma na swoim terenie apteki i sytuacja co roku się pogarsza. Samorządowcy apelują o zmiany w prawie
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Handel

Polscy naukowcy pracują nad materiałami budowlanymi z roślin. Szerokie zastosowanie mogą mieć przede wszystkim konopie
W związku ze zmianami klimatycznymi i kurczącymi się zasobami naturalnymi naukowcy szukają nowoczesnych, odnawialnych materiałów budowlanych. Przyszłość budownictwa może należeć do roślin jednorocznych – przede wszystkim słomy i konopi. Naukowcy z Wydziału Leśnego i Technologii Drewna z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu pracują nad materiałami roślinnymi, które mogą zastąpić tradycyjne surowce.
Nauka
Szacowanie rzeczywistej liczby użytkowników miast dużym wyzwaniem. Statystycy wykorzystują dane z nowoczesnych źródeł

Różnica między liczbą rezydentów a rzeczywistą liczbą osób codziennie przebywających w Warszawie może sięgać nawet niemal pół miliona. Rozbieżności są dostrzegalne przede wszystkim w dużych miastach i ich obszarach funkcjonalnych. Precyzyjne dane populacyjne są tymczasem niezbędne w kształtowaniu usług społecznych i zdrowotnych, edukacyjnych, opiekuńczych, a także w planowaniu inwestycji infrastrukturalnych. W statystyce coraz częściej dane z oficjalnych źródeł, takich jak Zakład Ubezpieczeń Społecznych, są uzupełniane o te pochodzące od operatorów sieci komórkowych czy kart płatniczych.
Farmacja
Nowy pakiet farmaceutyczny ma wyrównać szanse pacjentów w całej Unii. W Polsce na niektóre leki czeka się ponad dwa lata dłużej niż w Niemczech

Jeszcze pod przewodnictwem Polski Rada UE uzgodniła stanowisko w sprawie pakietu farmaceutycznego – największej reformy prawa lekowego od 20 lat. Ma on skrócić różnice w dostępie do terapii między krajami członkowskimi, które dziś sięgają nawet dwóch–trzech lat. W Unii Europejskiej wciąż brakuje terapii na ponad 6 tys. chorób rzadkich, a niedobory obejmują również leki ratujące życie. Nowe przepisy mają zapewnić szybszy dostęp do leków, wzmocnić konkurencyjność branży oraz zabezpieczyć dostawy.
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.