Newsy

Pandemia napędza rynek urządzeń internetu rzeczy. Wyposażone w sztuczną inteligencję pomagają w śledzeniu koronawirusa

2021-02-10  |  06:00
Mówi:Marcin Mizgalski
Funkcja:dyrektor ds. sprzedaży
Firma:Inetum Polska
  • MP4
  • Jedną z branż, które najmocniej wykorzystują połączenie sztucznej inteligencji i internetu rzeczy, jest automotive, w tym samochody autonomiczne i elektryczne. Jednak IoT już na dobre zadomowił się także w życiu przeciętnego Kowalskiego, który korzysta już z urządzeń inteligentnego domu czy inteligentnych bransoletek i zegarków monitorujących aktywność czy stan zdrowia. Mocnym impulsem dla branży była też pandemia. – Pandemia koronawirusa wywróciła nasze życie do góry nogami, nie tylko z perspektywy lockdownu, lecz także nowych technologii. Rynek przyniósł nam nowe potrzeby, takie jak np. monitorowanie zachorowań czy identyfikowanie ich źródeł – wskazuje Marcin Mizgalski z Inetum Polska.

    – Praktycznie każda dziedzina naszego życia wykorzystuje już w coraz większym stopniu technologie, które podają nam urządzenia IoT. Mówimy tutaj zarówno o rynku konsumenckim, jak również o rynku produkcyjnym czy enterprise. Na rynku konsumenckim Kowalski na szeroką skalę korzysta już z dobrodziejstw, które przynoszą urządzenia IoT. To m.in. bardzo modny ostatnio smart home automation czy też inteligentne bransoletki, zegarki, które wspierają jego aktywność sportową, czy też urządzenia medyczne, które już na dobre zadomowiły się u Kowalskiego i pozwalają mu monitorować stan jego zdrowia – mówi agencji Newseria Innowacje Marcin Mizgalski, dyrektor ds. sprzedaży w Inetum Polska.

    W następnych latach czeka nas boom na rynku rozwiązań internetu rzeczy. Według szacunków Gartnera liczba urządzeń IoT miała przekroczyć już w 2020 roku 20 mld. Kolejne 30 mld ma się pojawić do 2030 roku. Największy wpływ IoT jest zauważalny w takich obszarach jak smart city czy automotive. To właśnie inteligentne systemy transportowe, jak również samochody autonomiczne mogą  być największymi beneficjentami technologii internetu rzeczy. Skorzystają na niej również posiadacze aut elektrycznych.

    – Samochody autonomiczne wyjeżdżają już na drogę publiczną bez korzystania z kierowcy. Mamy tu do czynienia z połączeniem potężnych technologii, jakie niesie sztuczna inteligencja, z inteligentnymi urządzeniami IoT skomponowanymi w ramach jednego pojazdu. Bardziej przyziemnym przykładem, który jest coraz popularniejszy w Polsce, są samochody elektryczne. Aby skorzystać z publicznej ładowarki, muszą one potrafić dogadać się z nią, tzn. ta ładowarka musi zidentyfikować, że pojazd należy do pana Kowalskiego, umożliwić usługę ładowania energią i na sam koniec musi potrafić rozliczyć się finansowo bez udziału człowieka – tłumaczy Marcin Mizgalski.

    Jednym z motorów napędzających branżę IoT jest pandemia koronawirusa, która spowodowała wzrost zainteresowania różnego rodzaju technologiami. Internet rzeczy wykorzystywany jest jednak także do samej walki z wirusem i COVID-19.

    – Pandemia koronawirusa wywróciła nasze życie do góry nogami i to nie tylko z perspektywy ogólnoświatowego lockdownu, ale również z perspektywy nowych technologii. Rynek przyniósł nam nowe potrzeby, takie jak np. monitorowanie zachorowań albo identyfikowanie źródła tych zachorowań czy ognisk zapalnych, również w kontekście przeciwdziałania dalszemu rozprzestrzenianiu się zakażeń – mówi ekspert.

    Zbieranie danych z różnego rodzaju czujników i urządzeń podłączonych do internetu pomaga m.in. w śledzeniu przyrostu zachorowań na COVID-19. Jak podkreśla Marcin Mizgalski, poza zbieraniem danych potrzebny jest również odpowiedni sposób ich przetwarzania. Tutaj w sukurs przychodzi sztuczna inteligencja.

    – Stworzyła się potrzeba wyciągania wniosków, jak przeciwdziałać dalszemu rozprzestrzenianiu się pandemii. I te wnioski możemy budować na bazie coraz większej ilości danych, nie tylko twardych, które pozyskujemy bezpośrednio z monitorujących nas urządzeń, ale też danych kontekstowych. Zaczynamy więc zbierać informacje nie tylko o tym, gdzie mieszkamy, gdzie się przemieszczamy, z kim się spotykamy, ale paradoksalnie zaczynamy się interesować również tym, w jaki sposób żyjemy czy czym się odżywiamy. Do tej pory tak duża ilość danych nie była przez nas korelowana, dane te pochodzą z coraz większej ilości źródeł i my musimy nauczyć się wydobywać te informacje – mówi dyrektor ds. sprzedaży w Inetum Polska.

    Rozwiązania IoT bardzo dynamicznie ewoluują, stają się coraz bardziej inteligentne. Zbierają też coraz więcej danych dotyczących ludzi, otoczenia, a nawet innych urządzeń i dzielą się nimi.

    – To będzie najprawdopodobniej jeden z głównych trendów, wokół których rozwiązania IoT będą się rozwijać. Wróćmy do przykładu samochodu autonomicznego, w którym to urządzenia badają lokalne warunki atmosferyczne, w jakich dany pojazd się porusza. I te urządzenia między sobą wymieniają informacje o potencjalnym zagrożeniu lub też potrafią przekazać tę informację do pozostałych samochodów, które akurat znajdują się w tej określonej lokalizacji. I to jest jeden z głównych trendów, wokół których właśnie będą ewoluować tzw. urządzenia brzegowe, czyli szeroko pojęte urządzenia edge IoT albo też edge computing – wskazuje Marcin Mizgalski.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Problemy społeczne

    Ochrona środowiska

    Rośnie znaczenie zielonych certyfikatów w nieruchomościach. Przybywa ich również w mieszkaniówce

    Trend certyfikowania budynków już od wielu lat jest obecny na rynku komercyjnym i dotyczy głównie biurowców i nieruchomości logistycznych. Teraz coraz mocniej wchodzi także do segmentu mieszkań. Liczba certyfikatów dla tego typu inwestycji rośnie, co ma związek z rosnącą świadomością ekologiczną mieszkańców oraz ich chęcią ograniczania kosztów eksploatacji mieszkań.

    Zdrowie

    Europa potrzebuje strategii dla zdrowia mózgu. Coraz więcej państw dostrzega ten problem

    Polacy z jednej strony wykazują już sporą świadomość problemu, jakim są choroby mózgu – jedna czwarta ma w swoim otoczeniu osoby dotknięte takim problemem. Z drugiej strony system nie odpowiada rosnącym potrzebom. Specjalistów jest zbyt mało, więc kolejki do neurologów czy psychiatrów się wydłużają. Alternatywą pozostaje korzystanie z wizyt komercyjnych, ale nie każdego na to stać. Towarzystwa naukowe i organizacje pozarządowe są zgodne co do tego, że potrzebne są nie tylko krajowe strategie, ale i europejski plan dla chorób mózgu.

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.