Newsy

Sztuczna inteligencja pozwala tworzyć całkowicie poprawne teksty dziennikarskie. Może to doprowadzić do eskalacji fake newsów

2019-07-23  |  06:00

Technologie przetwarzania tekstów pozwalają odciążyć pracowników. W przyszłości sztuczna inteligencja może jednak całkowicie zrewolucjonizować wiele branż, w tym choćby dziennikarstwo. Już teraz Associated Press wykorzystuje depesze napisane przez program komputerowy. Technologie przetwarzania tekstów mogą się jednak okazać niebezpieczne –  na początku 2019 roku OpenAI ogłosiła, że stworzyła oprogramowanie do generowania tekstów, które daje pole do licznych nadużyć. Firma w obawie właśnie przed mogącymi powstawać masowo fake newsami nie opublikowała w pełni swoich wyników.

– Obecnie przetwarzanie tekstu wykorzystuje się głównie do zrozumienia setek dokumentów. Google wykorzystuje je, żeby indeksować strony. Przedsiębiorstwa coraz bardziej zwracają uwagę na to, że same mają miliony dokumentów, które muszą przetwarzać. Kiedy państwo staje się coraz bardziej cyfrowe, a tych danych i dokumentów jest coraz więcej. Jest ich już na tyle dużo, że człowiek nie jest w stanie sam tego przerabiać. Potrzebujemy do tego maszyn i technologii przetwarzania tekstu – mówi agencji Newseria Innowacje Przemysław Chojecki, prezes start-upu ULAM.

Sztuczna inteligencja i uczenie maszynowe sprawiają, że coraz częściej proste, powtarzalne czynności mogą wykonywać komputery i maszyny. Dzięki temu zwykły pracownik może się poświęcić znacznie bardziej twórczej pracy. Dzięki uczeniu maszynowemu technologia jest w stanie przewidzieć, jakie słowo powinno być użyte w danym miejscu tekstu. Może też wstawić odpowiednie liczby do szablonu.

– W większości usprawnienia są związane z tym, że człowiek nie musi wykonywać tych żmudnych, powtarzalnych rzeczy, tylko może się skupić na rzeczach bardziej kreatywnych, na tych wyjątkach od reguł, które maszyna gdzieś sygnalizuje, a większość tych, które się powtarzają, są już robione automatycznie. To może być albo pełna automatyzacja, a czasami przyspieszenie o 5–10 proc. – mówi Przemysław Chojecki.

Przetwarzanie tekstu daje jednak znacznie większe możliwości, z których korzystają największe organizacje, w tym m.in. agencje prasowe. Associated Press zautomatyzowała proces publikacji raportów kwartalnych największych spółek. Proste depesze są gotowe w ciągu kilku minut od udostępnienia danych. Co więcej, takie teksty są nie do odróżnienia od tych napisanych przez dziennikarzy. Strony internetowe dużych amerykańskich gazet wykorzystują technologie do relacjonowania ligowych rozgrywek sportowych czy informowania w mediach społecznościowych o klęskach naturalnych. Także w Skandynawii co roku pojawiają się tysiące zautomatyzowanych opisów rozgrywek sportowych.

Z kolei w projekcie Reporters and Data and Robots reporterzy zbierają wszystkie potrzebne informacje, jednak ich praca kończy się na researchu. Sztuczna inteligencja wykorzystuje dane do wyprodukowania kilku, kilkunastu tekstów, te zaś mogą np. zasilić lokalne wydania gazet.

– Te technologie związane z przetwarzaniem tekstu w większości mogą być wykorzystywane do jeszcze większej obróbki tekstu, żeby człowiek nie musiał robić rzeczy, które są niekreatywne, w szczególności te wszystkie prace młodszych stażystów, które polegają na tym, żeby przekleić coś z jednej strony na drugą, zrobić arkusz w Excelu i przesłać gdzieś dalej. Takie prace można zautomatyzować. Z kolei te osoby będą mogły się skupić na rzeczach bardziej kreatywnych – zaznacza prezes ULAM.

Automatyzacja w przygotowywaniu tekstów dziennikarskich niesie jednak ze sobą potencjalne ryzyko. Na początku tego roku OpenAI ogłosiła, że stworzyła na tyle sprawne oprogramowanie do generowania tekstów, że nie ogłosi w pełni wszystkich wyników. Opracowany system tworzył kompletne materiały, jednak nie do końca prawdziwe – np. wymyślając wypowiedzi czy opisując odkrycie jednorożców potrafiących mówić po angielsku. W przyszłości oprogramowanie mogłoby jednak umożliwić powstawanie na masową skalę fake newsów.

– Teraz jest moment na dyskusje właśnie o etyce, o tym, do czego to tak naprawdę doprowadzi. To jest moment, w którym rzeczywiście powstają przełomowe rzeczy – ocenia Przemysław Chojecki.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Problemy społeczne

Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.

Motoryzacja

Pożary pojazdów elektrycznych są rzadsze niż spalinowych. W powszechnym przekonaniu jest odwrotnie, bo brakuje edukacji

Trzydzieści pożarów aut elektrycznych i niemal 9,5 tys. pożarów aut spalinowych – to statystyki za ubiegły rok. Jak podkreślają eksperci, statystycznie pojazdy elektryczne płoną rzadziej niż spalinowe. W przeliczeniu na tysiąc zarejestrowanych pojazdów wskaźnik pożarów w przypadku elektryków wynosi 0,372, a w przypadku aut spalinowych 0,424. Specjaliści są zgodni co do tego, że w powszechnym obiegu brakuje rzetelnej wiedzy na temat samochodów elektrycznych i ich bezpieczeństwa pożarowego.

Prawo

UE lepiej przygotowana na reagowanie na klęski żywiołowe. Od czasu powodzi w Polsce pojawiło się wiele usprawnień

Na tereny dotknięte ubiegłoroczną powodzią od rządu trafiło ponad 4 mld zł. Pierwsze formy wsparcia, w tym zasiłki, pomoc materialna czy wsparcie dla przedsiębiorców, pojawiły się już w pierwszych dniach od wystąpienia kataklizmu. Do Polski ma też trafić 5 mld euro z Funduszu Spójności UE na likwidację skutków powodzi. Doświadczenia ostatnich lat powodują, że UE jest coraz lepiej przygotowana, by elastycznie reagować na występujące klęski żywiołowe.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.