Mówi: | Pawel Postupalski |
Funkcja: | założyciel i CEO |
Firma: | Parkey |
W czasie pandemii zaledwie 40 proc. miejsc parkingowych w biurowcach jest zajętych. Platforma polskiej firmy pozwala lepiej nimi zarządzać i sporo zaoszczędzić
Jeszcze przed pandemią w budynkach biurowych wykorzystywanych było tylko ok. 60 proc. miejsc parkingowych. W czasie lockdownu i częstszej pracy zdalnej ten odsetek spadł do ok. 40 proc. Polska firma opracowała platformę, która zmniejsza skalę marnotrawstwa tych miejsc. Przy zarządzaniu np. 60 miejscami w ramach platformy miesięczne oszczędności mogą sięgnąć 3,6 tys. euro. Pracownicy zyskują zaś dodatkowy benefit w postaci miejsca parkingowego.
– Parkey to platforma dla firm wynajmujących przestrzeń parkingową w budynkach biurowych. Ideą platformy jest umożliwienie pracownikom współdzielenia miejsc parkingowych pomiędzy sobą w celu jak najlepszego wykorzystania przestrzeni parkingowej, którą posiadają – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Paweł Postupalski, współzałożyciel Parkey.
The International Parking & Mobility Institute (IPMI) podaje, że dla 44 proc. kierowców poszukiwanie miejsca parkingowego jest jednym z bardziej stresujących doświadczeń. Innowacyjne rozwiązania próbują rozwiązać ten problem. Przykładowo zautomatyzowany system parkingowy wykorzystuje roboty do podnoszenia samochodów i efektywniejszego parkowania ich na tradycyjnym parkingu. System został zainstalowany na lotnisku Lyon-Saint Exupéry i pozwala wydajniej zarządzać miejscami parkingowymi i wykorzystywać każdą przestrzeń. Podobnie działa system wind parkingowych, który umożliwia parkowanie samochodów jeden na drugim.
Takich rozwiązań nie da się jednak stosować na parkingach w biurowcach. Jednocześnie szacuje się, że na 100 pracowników biurowych średnio przypada zaledwie 10–15 miejsc parkingowych. W efektywnym ich zarządzaniu pomaga polska platforma Parkey.
– Pierwszym krokiem jest zdefiniowanie mapy parkingu i to wykonuje office manager w ramach firmy i on też konfiguruje, czy miejsca są współdzielone, czy są zajęte przez menadżerów albo osoby z samochodami służbowymi. Wszyscy pracownicy dostają aplikację mobilną, gdzie mapa parkingu też jest zdefiniowana, i za każdym razem, kiedy istnieje potrzeba zaparkowania, sprawdzają, czy jest wolne miejsce i czy można je zarezerwować na dany dzień. Dodatkowo pracownicy, którzy mają na stałe miejsce parkingowe, mogą je zwolnić – tłumaczy Paweł Postupalski.
Potrzebę wprowadzenia podobnego rozwiązania pokazała pandemia, kiedy w czasie lockdownu praca przeniosła się do domów. Miejsca parkingowe stały puste, tymczasem firmy nimi zarządzające wciąż ponosiły duże koszty.
– Nawet przed COVID-em, czyli w 2019 roku, tylko 60 proc. miejsc było wykorzystywanych. W chwili obecnej, kiedy dużo osób pracuje z domu albo w trybie hybrydowym, obłożenie parkingu jest jeszcze niższe, nawet do 40 proc. To oznacza, że ponad połowa miejsc zwykle jest wolna. Kluczową korzyścią dla firmy jest redukcja marnotrawstwa tych miejsc, za które i tak musi płacić, a w zamian pracownicy dostają bardzo fajny benefit w postaci miejsca parkingowego – przekonuje ekspert.
Z analizy Parkey wynika, że zarządzanie miejscami parkingowymi za pomocą platformy może przynieść spore oszczędności. W przypadku 20 miejsc ok. 1,2 tys. euro, przy 150 – nawet 9 tys. euro.
– Teraz w czasie pandemii firmy zaczęły wprowadzać hybrydowy model pracy, gdzie każdy z pracowników spędza dwa–trzy dni w biurze i dwa do trzech dni pracuje z domu, więc liczba osób dojeżdżających do pracy się zmniejszyła, czego efektem jest jeszcze większa liczba niewykorzystanych miejsc parkingowych każdego dnia. Tym dojeżdżającym do pracy umożliwiamy bezpieczniejszy i szybki dojazd autem i gwarantujemy, że będą mogli w wygodny sposób zaparkować w biurze – podkreśla Paweł Postupalski.
Czytaj także
- 2024-12-04: Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm
- 2024-11-27: Fundusze Norweskie wspierają innowacje w polskich firmach. Ponad 200 projektów otrzymało granty o wartości 92 mln euro
- 2024-10-23: Polska w końcówce krajów wdrażających w firmach sztuczną inteligencję. Bolączką jest brak kompetencji cyfrowych u menedżerów
- 2024-09-26: Polska prezydencja w Radzie UE będzie szansą na kształtowanie polityki gospodarczej Unii. Przedsiębiorcy mają swoje oczekiwania
- 2024-10-25: Ruch robotów coraz bardziej podobny do człowieka i zwierząt. Sztuczne mięśnie mogą zmienić sposób ich projektowania
- 2024-10-09: Cyfrowi kontrolerzy lotów nie zastąpią na razie całkowicie ludzi. Zaawansowane technologie będą jednak wspierać zarządzanie ruchem lotniczym
- 2024-09-09: Coraz więcej młodych ludzi chce zostać rzecznikiem patentowym. Trwa nabór na aplikację rzecznikowską
- 2024-09-30: Giganci farmaceutyczni inwestują w sztuczną inteligencję. Chcą szybciej i taniej opracowywać kandydatów na leki
- 2024-08-27: Ogromny postęp w leczeniu dotychczas nieuleczalnego rdzeniowego zaniku mięśni. Poprawę stanu zdrowia i kondycji psychicznej odnotowało aż 80 proc. pacjentów
- 2024-08-12: Polska kształci za mało specjalistów od sztucznej inteligencji. To bariera w wykorzystaniu tej technologii w gospodarce i nauce
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm
Wysokie koszty zatrudnienia to w tej chwili jedno z poważniejszych wyzwań utrudniających działalność i hamujących rozwój polskich przedsiębiorstw. – Skuteczną odpowiedzią może być ulga badawczo-rozwojowa – wskazuje Piotr Frankowski, dyrektor zarządzający Ayming Polska. Ten instrument umożliwia odliczenie nawet 200 proc. kosztów osobowych, czyli m.in. wynagrodzeń, od podstawy opodatkowania. Ulgę B-+R zna 90 proc. rodzimych przedsiębiorstw, ale korzysta z niej mniej niż 1/4 uprawnionych. Firma, wspólnie z Konfederacją Lewiatan, przedstawiła rządowi szereg rekomendacji działań, które mogłyby te statystyki poprawić.
Farmacja
Diagnostyka obrazowa w Polsce nie odbiega jakością od Europy Zachodniej. Rośnie dostępność badań i świadomość pacjentów
Na podstawie wyników diagnostyki obrazowej, czyli m.in. tomografii komputerowej, USG, RTG czy rezonansu magnetycznego, podejmowanych jest nawet 80 proc. decyzji klinicznych. – Diagnostyka obrazowa będzie miała coraz większe znaczenie w medycynie – mówi prof. nadzw. dr hab. n. med. Jakub Swadźba, założyciel i prezes zarządu Diagnostyka SA. Jak ocenia, ten segment w Polsce jest już na światowym poziomie, a ostatnie lata przyniosły znaczący postęp związany z upowszechnieniem nowych technologii i nowoczesnych rozwiązań.
Polityka
Konkurencyjność UE priorytetem nowej Komisji Europejskiej. Wśród barier do eliminacji nadmierna biurokracja
Komisja Europejska w nowym składzie, pod wodzą Ursuli von der Leyen, właśnie rozpoczyna swoją kadencję. Zgodnie z zapowiedziami ma się skupić na ożywieniu stojącej w miejscu gospodarki UE, zwiększeniu konkurencyjności, odblokowaniu inwestycji i zniwelowaniu luki innowacyjnej dzielącej ją od Stanów Zjednoczonych i Chin. Dużym wyzwaniem będzie także zmniejszenie uciążliwej biurokracji, również w dostępie do europejskich funduszy.
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.