Mówi: | Wojciech Przechodzeń |
Funkcja: | współzałożyciel, szef działu technologicznego |
Firma: | Talkie.ai |
Po wirtualnych asystentów głosowych coraz chętniej sięgają już nawet małe firmy. Dzięki sztucznej inteligencji coraz trudniej odróżnić maszynę od człowieka
Polskie firmy coraz częściej wprowadzają możliwość kontaktowania się z nimi za pośrednictwem sterowanych sztuczną inteligencją asystentów głosowych. Szybkie postępy w rozwoju tej technologii sprawiają, że klienci coraz częściej mają problem z odróżnieniem tego, czy rozmawiają z komputerem, czy z żywym człowiekiem. – Wirtualni asystenci lub boty zaczynają wykorzystywać głos niemalże identyczny do tego, którym posługują się ludzie – mówi Wojciech Przechdzeń z Talkie.ai. Dzięki polskiemu rozwiązaniu wdrożenie takiego wirtualnego asystenta nawet w małej firmie jest obecnie o wiele prostsze, tańsze i nie wymaga zaangażowania programistów.
– Wirtualni asystenci lub boty zaczynają wykorzystywać głos niemalże identyczny do tego, którym posługują się ludzie. Popularne zaczynają być też rozwiązania, które starają się wyświetlać awatar lub wirtualną postać razem z mimiką, ruchami ust, oczu itd. – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Wojciech Przechodzeń, współzałożyciel i dyrektor Działu Technologicznego Talkie.ai. – Rozróżnienie, czy rozmawiamy z żywym człowiekiem, czy z wirtualnym asystentem staje się coraz trudniejsze, ponieważ coraz więcej naszych zmysłów tak naprawdę widzi w tym człowieka, ale to nie zawsze musi być prawda.
Asystenci głosowi, czyli systemy prowadzące naturalne, głosowe rozmowy z użytkownikiem, bardzo szybko zdobywają zwolenników. Według badań Market Research Future już dziś ten rynek jest wart ponad 1,7 mld dol., a do 2025 roku ma osiągnąć wartość 7,3 mld dol. Coraz bardziej zaawansowana technologia sztucznej inteligencji pozwala na tworzenie wirtualnych asystentów, awatarów czy botów do złudzenia przypominających lub naśladujących ludzi. Jedną z najszybciej rozwijających się gałęzi są tzw. voiceboty.
– Obecne rozwiązania botowe są napakowane sztuczną inteligencją. Szczególnie w przypadku botów głosowych od samego początku stosujemy technologię, która rozpoznaje głos, zamienia go na tekst – opisuje Wojciech Przechodzeń. – Wykorzystujemy dosyć skomplikowane algorytmy, które pozwalają zrozumieć wypowiedź człowieka, zrozumieć, że mówi o dniu jutrzejszym, np. do jakiego salonu chcę się umówić do fryzjera itd. Następnie taką informację, którą udało nam się zrozumieć, musimy wykorzystać w kontekście całej rozmowy, która do tej pory się odbyła i mając już gotową odpowiedź, którą bot wyprodukował, musimy ją wypowiedzieć, czy w głośniku, czy w słuchawce, więc musimy zsyntezować ten głos, co również wiąże się z dosyć skomplikowaną operacją z punktu widzenia technologii.
Badania Capgemini z 2018 r. wskazywały, że aż 82 proc. klientów uważało kontakt z voicebotem za najszybszy sposób na załatwienie swoich spraw. Z kolei według zeszłorocznego raportu PwC najmłodsi konsumenci (w wieku 18-24 lat) najszybciej zaczynają stosować technologie głosowe, ale ostatecznie korzystają z nich rzadziej, niż starsi użytkownicy. Najchętniej po asystentów głosowych sięgają użytkownicy w wieku 25-49 lat. Wśród wymienianych w raporcie obaw, które powstrzymują użytkowników przed częstszym korzystaniem z tej technologii, najczęściej wymieniany jest brak pełnego zaufania do tego, że zostaną właściwie zrozumiani. Przez to niechętnie korzystają z technologii głosowych gdy w grę wchodzą finanse.
– We wszystkich aspektach bota głosowego czy tekstowego obecna jest sztuczna inteligencja, która prawie nigdy nie dochodzi do 100-proc. skuteczności. Ze względu na to, że stara się rozumieć bardzo, bardzo skomplikowane zdania, skomplikowaną gramatykę danego języka, pomyłki są poniekąd nieuniknione – mówi wspólzałożyciel Talkie.ai. – Dokładnie tak samo jest w przypadku człowieka, który pracuje np. na infolinii, gdzie również zdarzają się sytuacje, w których nie zrozumie rozmówcy ze względu np. na wiejący wiatr, albo niewyraźną wymowę. Takie sytuacje są nieuniknione. Od twórców danego rozwiązania oraz przypadku wykorzystania takiego bota lub wirtualnego asystenta zależy, w jaki sposób zachowa się w danej sytuacji. Jeżeli to jest sytuacja, w której pomyłka może bardzo dużo kosztować, np. może doprowadzić do niedoprowadzenia do zamówienia, albo odwołania jakiejś rezerwacji, najczęściej przekierowuje się rozmowę do człowieka.
Z biegiem czasu asystenci stają się jednak coraz bardziej niezawodni. Według badań Google odsetek błędów przy rozpoznawaniu mowy spadł już w 2017 r. poniżej 5 proc. Coraz częściej sięgają więc po nie firmy, w tym polskie. Pod koniec 2020 r. PKO BP wprowadziło własnego asystenta głosowego do aplikacji IKO. Za pośrednictwem asystenta głosowego można także np. kupić bilety autobusowe Flixbus czy, w ograniczonym zakresie, zamówić dostawę jedzenia z pyszne.pl.
Polscy inżynierowie z Talkie.ai pracują z kolei nad rozwiązaniami, które mają umożliwić wdrażanie asystentów głosowych w niemal wszystkich firmach.
– Talkie jest platformą, która pozwala skonfigurować oraz wdrożyć w różnych kanałach bota głosowego. Charakteryzuje się tym, że czas, który jest potrzebny do skonfigurowania takiego rozwiązania jest bardzo krótki – mówi Wojciech Przechodzeń. – Nasza platforma stara się udowodnić, że pomoc programisty lub dewelopera nie jest potrzebna w przypadku konfigurowania, mimo wszystko skomplikowanego rozwiązania. Dzięki temu tworzenie tego typu botów lub wirtualnych asystentów staje się dużo szybsze, ponieważ budujemy je z gotowych elementów, dużo tańsze, ponieważ nie jest wymagana pomoc programisty i dostępna tak naprawdę dla każdego, zarówno dla dużych przedsiębiorstw, jak i małych.
Z ubiegłorocznego badania Accenture wynika, że w Polsce w 2019 r. z asystentów głosowych korzystało 27 proc. internautów. To niemal o połowę mniej, niż w krajach Europy Zachodniej czy USA. Liczba użytkowników asystentów głosowych w naszym kraju rośnie jednak w tempie ok. 5 p.p. rocznie.
Czytaj także
- 2024-03-28: Postęp technologiczny rewolucjonizuje pracę specjalistów ds. finansów. Stają się strategicznymi doradcami biznesu
- 2024-03-27: Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego ws. sztucznej inteligencji będzie ogromną zmianą na tym rynku. Brakuje wciąż regulacji dotyczącej praw autorskich
- 2024-03-19: Banki przypominają dziś firmy softwarowe. Ich funkcjonowanie coraz bardziej oparte na nowych technologiach
- 2024-03-14: M. Boni: Potrzebujemy planu wdrożenia nowego aktu o sztucznej inteligencji. To może być zadanie polskiej prezydencji w UE
- 2024-04-11: Europie nie udaje się dogonić USA i Chin w rozwoju sztucznej inteligencji. Nie wykorzystujemy skali jednolitego rynku cyfrowego
- 2024-03-18: Sztuczna inteligencja coraz bliższa ludzkiemu sposobowi przyswajania wiedzy. Naukowcy opracowali model, który uczy się języka tak jak dzieci
- 2024-02-27: „Antyplagiat” z nową funkcją wykrywania treści pisanych przez sztuczną inteligencję. Dyskusja o regulacjach w tym zakresie nabiera tempa
- 2024-02-29: Prace nad unijnym AI Act na finiszu. W kwestii regulacji sztucznej inteligencji USA czy Chiny nie podążą ścieżką Europy
- 2024-03-01: Agenci sztucznej inteligencji pomogą osobom z niepełnosprawnościami korzystać z internetu. Zastosowanie rozwiązania może być jednak dużo szersze
- 2024-02-16: Tegoroczne wybory na świecie pod ostrzałem dezinformacji i deepfake'ów. Badacze z USA przygotowali mapę źródeł szkodliwych treści
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Finanse
Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł
Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.
Motoryzacja
Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut
Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.
Ochrona środowiska
Temperatury w Europie rosną dwukrotnie szybciej niż globalnie. Za tym idą rekordowe zjawiska klimatyczne
Marzec 2024 roku był 10. miesiącem z rzędu, który pobił rekord temperatur w historii globalnych pomiarów dla danego miesiąca roku – wskazują dane Copernicus Climate Change Service (C3S). Średnia temperatura wyniosła 14,14 st. C, czyli o 0,73 st. C więcej niż średnia dla marca z lat 1991–2020. Marzec był też o 1,68 st. cieplejszy niż w okresie przedindustrialnym, do którego odnoszą się globalne cele zawarte w porozumieniu paryskim. Kolejny miesiąc z rekordem ciepła oznacza nasilone zjawiska klimatyczne, również te ekstremalne. 2023 rok był w Europie okresem rekordów w tym zakresie, m.in. największych pożarów, powodzi czy fal upałów – wynika z raportu C3S i Światowej Organizacji Meteorologicznej.
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.