Mówi: | Jerzy Hawranek |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | iNergy |
Nowa technologia pozwala obniżyć średnią temperaturę w pokoju nawet o 6 stopni bez utraty komfortu cieplnego. Wykorzystuje m.in. ciepło emitowane przez urządzenia
Technologie zeroenergetyczne stają się coraz popularniejsze w budownictwie. Pozwalają na tworzenie samowystarczalnych pomieszczeń, a nawet całych budynków. Dzięki inteligentnemu systemowi opracowanemu przez polską firmę można obniżyć temperaturę w pomieszczeniach nawet o 6 stopni bez utraty komfortu cieplnego. Technologia aktywnej synergii pozwala nie tylko zoptymalizować wykorzystanie energii, lecz także zagospodarować ciepło emitowane przez pracujące w pomieszczeniach urządzenia.
– Każdy budynek, niezależnie od systemu grzewczego, produkuje dość dużo energii. Ludzie, komputery i maszyny, takie jak lodówki produkują ciepło. Jeżeli to się połączy w jeden wspólny system, to można zaoszczędzić i nie potrzeba produkować nowej energii. Najczystsza energia to ta, której się nie wyprodukuje – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Jerzy Hawranek, prezes zarządu iNergy.
Sposobem na zastosowanie energii wytworzonej np. przez różnego rodzaju urządzenia w pomieszczeniach może być technologia AS, czyli inteligentny system łączący w sobie wentylację, ogrzewanie i chłodzenie oraz wykorzystujący je do optymalnego dla ludzkiego organizmu rozprowadzania temperatury.
– Staramy się połączyć i wykorzystać to, co jest w danym pomieszczeniu energetyczne. Przez to, że człowiek czuje ciepło nogami, a komfort głową, czyli odwrotnie do fizyki, trzeba położyć ogrzewanie na podłodze, a chłodzenie od sufitu. Wszystko po to, żeby pod sufitem było chłodniej, a na dole cieplej – tłumaczy Jerzy Hawranek.
Transport energii odbywa się z użyciem nośnika, jakim jest woda. Takie rozłożenie temperatur w ramach technologii synergii aktywnej pozwala zwiększyć komfort cieplny przy równoczesnym obniżeniu średniej temperatury w pomieszczeniu o 4 do 6 stopni. Tymczasem jak wynika z badań przeprowadzonych przez firmę Danfoss, obniżenie temperatury już o jeden stopień Celsjusza pozwala zaoszczędzić od 4 do 6 proc. kosztów ogrzewania.
– System jest przeznaczony zarówno dla małego budownictwa, np. budynków jednorodzinnych, domków, jak i dużych, wielopiętrowych budynków. Budując w tej technologii wieżowiec o wysokości 130 m, możemy zmieścić o cztery piętra więcej, a obniżone koszty eksploatacji pokryją z nadwyżką koszt budowy. Dla uzyskania tego samego efektu potrzebna jest mniejsza ilość powierzchni czy kubatury, ponieważ mamy tzw. wentylację rozproszoną – wyjaśnia ekspert.
Obecnie w budownictwie promowany jest trend zeroenergetyczny. Oznacza to, że konstruktorzy dążą do tego, by budynek był samowystarczalny energetycznie. Najczęściej oznacza to połączenie kilku technologii z zakresu odnawialnych źródeł energii – np. fotowoltaiki i pomp ciepła. Budynki zeroenergetyczne budowane są przeważnie od podstaw, ale możliwe jest również odpowiednie dostosowanie już istniejących.
Przykładem może być inwestycja realizowana obecnie przez Amerykańskie Stowarzyszenie Inżynierów Ogrzewnictwa, Chłodnictwa i Klimatyzacji. Nowa siedziba organizacji będzie się mieściła w zmodernizowanym trzykondygnacyjnym budynku, który powstał w latach 70. ubiegłego wieku. Zostanie on wyposażony w panele fotowoltaiczne oraz system zdalnego monitorowania i analizy wydajności budynku, z pulpitem nawigacyjnym online, a także zaawansowany system automatyki budynkowej (BAS). Siedziba ma być samowystarczalna energetycznie najpóźniej w marcu przyszłego roku.
– Powinniśmy budować zeroenergetyczne domy, ponieważ musimy pozwolić naszym dzieciom mieć czym oddychać. Jeżeli wszyscy będziemy zużywać środowisko, to nasze dzieci nie będą miały w czym żyć. A skoro nie ma potrzeby produkowania więcej energii, niż możemy skonsumować, to trzeba to ograniczać – przekonuje prezes iNergy.
Z prognoz Prescient & Strategic Intelligence wynika, że światowy rynek budownictwa zeroenergetycznego osiągnie w 2024 roku wartość ponad 2,1 mld dol. W 2018 roku rynek ten był wyceniany na niespełna 0,9 mld dol. Średnioroczne tempo wzrostu utrzyma się na poziomie 15,6 proc.
Czytaj także
- 2024-11-12: Polskę czeka boom w magazynach energii. Rząd pracuje nad nowymi przepisami
- 2024-11-18: Potrzeba 10 razy większej mocy magazynów energii, niż obecnie mamy. To pomoże odciążyć system
- 2024-11-14: Odwożenie dzieci do szkoły samochodem nie bez wpływu na jakość powietrza. Wielu rodziców tylko po to uruchamia auto
- 2024-10-28: Polski przemysł nie jest gotowy na większy udział OZE. Potrzebne są inwestycje w magazyny energii
- 2024-10-18: Polska unijnym liderem w pracach nad Społecznym Planem Klimatycznym. Ma pomóc w walce z ubóstwem energetycznym
- 2024-10-02: Z roku na rok rośnie odsetek Polaków segregujących odpady. Nie zawsze jednak robią to prawidłowo [DEPESZA]
- 2024-10-25: Obrót elektroniką z drugiej ręki sprzyja środowisku. Polacy coraz chętniej sięgają po używane i odnowione smartfony
- 2024-11-13: Zadyszka na rynku ładowania samochodów elektrycznych. Rozwój infrastruktury przyhamował
- 2024-09-30: Warszawa przyspiesza proces termomodernizacji budynków. Stolicę czekają wielomiliardowe wydatki
- 2024-09-27: Zespół Enej: Na Ziemi mamy skrajności – od suszy po ulewę. Martwi nas, jak będzie wyglądał świat naszych dzieci
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Zdrowie
Ochrona zdrowia w Polsce ma być bardziej oparta na jakości. Obowiązująca od roku ustawa zostanie zmieniona
Od października placówki ochrony zdrowia mogą się ubiegać o akredytację na nowych zasadach. Nowe standardy zostały określone we wrześniowym obwieszczeniu resortu zdrowia i dotyczą m.in. kontroli zakażeń, sposobu postępowania z pacjentem w stanach nagłych czy opinii pacjentów z okresu hospitalizacji. Standardy akredytacyjne to uzupełnienie obowiązującej od stycznia br. ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta, która jest istotna dla całego systemu, jednak zdaniem resortu zdrowia wymaga poprawek.
Konsument
Media społecznościowe pełne treści reklamowych od influencerów. Konieczne lepsze ich dopasowanie do odbiorców
Ponad 60 proc. konsumentów kupiło produkt na podstawie rekomendacji lub promocji przez twórców internetowych. 74 proc. uważa, że treściom przekazywanym przez influencerów można zaufać – wynika z badania EY Future Consumer Index. W Polsce na influencer marketing może trafiać ok. 240–250 mln zł rocznie, a marki widzą ogromny potencjał w takiej współpracy. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się mikroinfluencerzy, czyli osoby posiadające od kilku do kilkudziesięciu tysięcy followersów, ale o silnym zaangażowaniu.
Ochrona środowiska
Polacy wprowadzają na razie tylko drobne nawyki proekologiczne. Do większych zmian potrzebują wsparcia
Zdecydowana większość Polaków dostrzega niekorzystne zmiany klimatu – wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie ING Banku Śląskiego. Są wprawdzie gotowi, by zmieniać swoje nawyki na bardziej ekologiczne, ale często odstraszają ich koszty i brak wiedzy. Jednocześnie liczą na większe wsparcie i zaangażowanie ze strony rządu i biznesu, a prawie 40 proc. Polaków oczekuje, że to start-upy będą pracowały nad innowacjami proklimatycznymi. One same chętnie się w ten obszar angażują, ale widzą wiele barier, m.in. w pozyskiwaniu kapitału.
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.