Mówi: | Jakub Konik |
Funkcja: | założyciel Lovely |
Innowacyjny pomysł na start-up to nie wszystko. Na uruchomienie skutecznej kampanii crowdfundingowej potrzeba nawet 100 tys. zł
Wprowadzenie nowych pomysłów na rynek z wykorzystaniem środków finansowych zebranych dzięki crowdfundingowi może być dobrym rozwiązaniem dla początkujących przedsiębiorców. Ten sposób staje się coraz bardziej popularny zarówno na świecie, jak i w Polsce. Skuteczna kampania crowdfundingowa wymaga jednak zebrania funduszy jeszcze przed jej uruchomieniem. Eksperci oceniają, że oprócz samego pomysłu na biznes w projekt trzeba już na starcie zainwestować nawet 100 tys. zł.
– Bardzo trudno pozyskać kapitał na sam pomysł, bo najważniejsza jest realizacja. Trzeba przekształcić swój pomysł w coś namacalnego i zrealizować to tak mocno, jak się tylko da z własnych środków. Wtedy, gdy mamy już działający prototyp, który najlepiej ma już pierwszych użytkowników, można uruchomić kampanię crowdfundingową bądź zgłosić się do inwestora i próbować pozyskać środki na dalszy rozwój. Zebranie pieniędzy tylko na sam pomysł jest już praktycznie nierealne – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Jakub Konik, przedsiębiorca i twórca start-upu Lovely.
Crowdfunding, czyli w dosłownym tłumaczeniu finansowanie przez tłum, to sposób na zebranie potrzebnych funduszy do wprowadzenia opracowanego produktu na rynek. Crowdfunding może być wykorzystany zarówno do przyciągnięcia potencjalnych inwestorów, jak i zainteresowania mediów oraz promocji w internecie.
Kampania crowdfundingowa to według ekspertów optymalna droga do wprowadzania przedsięwzięcia na rynek. Jest tańsza od tradycyjnych metod i pozwala szybciej dotrzeć do odbiorców za pośrednictwem wielu kanałów. Takie kampanie dają również firmom możliwość łatwego poznania reakcji użytkowników na dany pomysł, co często przekłada się na przyszłość projektu. Nie oznacza to jednak, że akcja crowdfundingowa jest całkiem bezpłatna.
– Musimy pamiętać o kosztach przygotowania akcji marketingowej, czyli np. wideo, grafik. Bardzo ważne są też reklamy, które wspierają ruch na takiej kampanii, bo jeśli tego nie reklamujemy, a media nie wspomną o naszej akcji, to nikt się może o niej nie dowiedzieć. Żeby przeprowadzić skuteczną akcję crowdfundingową, trzeba mieć zarezerwowane na ten cel około 100 tys. zł – przekonuje Jakub Konik.
Na rynku działają zarówno kluczowi, międzynarodowi dostawcy, jak i mniejsze, krajowe podmioty. Na świecie do wiodących platform crowdfundingowych możemy zaliczyć m.in. GoFundMe, Indiegogo, Kickstarter, Patreon czy Teespring. W Polsce również działają podobne przedsięwzięcia, takie jak platformy wspieram.to czy PolakPotrafi.pl. Powstają też nowe portale, takie jak Crowdway.pl.
– Chcąc finansować swój start-up, nie musimy się ograniczać tylko do polskich portali crowdfundingowych, aczkolwiek działanie na innych rynkach jest dosyć ryzykowne, jeśli np. nie znamy danego rynku. Crowdfunding społecznościowy bardzo dobrze działa w Wielkiej Brytanii, ale jeśli nie mamy tam wsparcia marketingowego, nie znamy tam rynku, będzie nam trudno. Jeśli ktoś ma start-up w Polsce, to powinien myśleć o polskich platformach crowdfundingowych – przekonuje ekspert.
Sektor finansowania społecznościowego na świecie notuje wzrosty z roku na rok. W najbliższych latach ma rosnąć stabilnie o ok. 17 proc. średniorocznie. W 2021 roku ma osiągnąć wartość ponad 110 mld dol. – wynika z raportu Technavio.
Czytaj także
- 2025-05-21: Finansowanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego wspiera rozwój OZE czy infrastruktury drogowej. Wśród nowych priorytetów bezpieczeństwo i obronność
- 2025-06-02: Wciąż dużo do poprawy w zakresie zwalczania nadużyć finansowych w UE. Chodzi m.in. o korupcję urzędników
- 2025-05-06: Przed Europą wiele lat zwiększonych wydatków na zbrojenia. To obciąży krajowe budżety
- 2025-04-10: Na platformach sprzedażowych mogą się znajdować szkodliwe produkty. Dotyczy to całego rynku online
- 2025-04-24: Polska nauka potrzebuje różnych źródeł finansowania. Trwają rozmowy o zmianach w systemie
- 2025-03-04: Anna Dec: Za mówienie kontrowersyjnych rzeczy byłam karcona w szkole przez rówieśników. Teraz w pracy jestem za to doceniana
- 2025-03-11: Nowe prawo ograniczy dostęp dzieci do niebezpiecznych treści w sieci. Obecnie większość nastolatków ma dostęp do pornografii czy hazardu
- 2025-02-12: Młodzi naukowcy przez niskie płace odchodzą z uczelni. To duże zagrożenie dla rozwoju polskiej gospodarki i technologii
- 2025-02-25: Radosław Majdan: Do swojego domu chamstwa nie zapraszam i tak samo jest z Instagramem. Jeżeli ktoś zachowuje się nieładnie, to z dużą przyjemnością go blokuję
- 2025-02-12: Jakub Rzeźniczak: Chciałbym wrócić do piłki nożnej. Teraz jednak widzę siebie już nie na boisku, ale na szczeblach zarządzających
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Konsument

Proces deregulacji nie dotyczy branży tytoniowej. Jest propozycja kolejnej ustawy w ciągu kilku miesięcy
Najpierw wprowadzenie podatku akcyzowego na saszetki nikotynowe, potem propozycja przepisów, które zmierzają do wycofania tych produktów z rynku – przedstawiciele środowisk biznesowych podkreślają, że przygotowywane przez resort zdrowia przepisy wprowadzają chaos legislacyjny w branży tytoniowej. To tym bardziej dziwi przedsiębiorców, że stoi w opozycji do prowadzonego przez rząd procesu deregulacji w gospodarce. W dodatku może mieć negatywne skutki dla budżetu państwa i doprowadzić do skokowego wzrostu szarej strefy
Bankowość
Grzyby rozkładające tekstylia nagrodzone w konkursie ING. 1 mln zł trafi na innowacyjne projekty dla zrównoważonych miast

Firma Myco Renew, która opracowała technologię rozkładającą tekstylia za pomocą grzybów, została laureatem siódmej edycji Programu Grantowego ING. Motywem przewodnim konkursu skierowanego do start-upów i młodych naukowców był tym razem zrównoważony rozwój miast i społeczności. Łącznie na nagrodzone innowacyjne projekty trafił 1 mln zł. Wśród nich są także bezzałogowe statki powietrzne dostarczające defibrylatory czy system do zbierania deszczówki w blokach.
Ochrona środowiska
Rusza budowa lądowej infrastruktury dla projektów Bałtyk 2 i Bałtyk 3. Prąd z tych farm wiatrowych popłynie w 2027 roku

Ruszyła budowa lądowej infrastruktury dla morskich farm wiatrowych Bałtyk 2 i Bałtyk 3 rozwijanych przez Equinor i Grupę Polenergia. To przede wszystkim baza serwisowa w Łebie i dwie stacje elektroenergetyczne. Jednocześnie trwają przygotowania do rozpoczęcia prac na morzu. Pierwszy prąd z obu projektów popłynie w 2027 roku, a w kolejce czeka morska farma wiatrowa Bałtyk 1 – największy i najbardziej zaawansowany projekt II fazy rozwoju offshore.
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.