Newsy

Tlenoterapia hiperbaryczna może odwrócić proces starzenia. Już dziś takie zabiegi są wykorzystywane w leczeniu stanów zapalnych i trudno gojących się ran

2021-03-25  |  06:00

Regularne korzystanie z komór hiperbarycznych prowadzi do znacznego wydłużenia telomerów w chromosomach, które normalnie, w wyniku procesu starzenia, zaczynają się skracać – twierdzą naukowcy z Izraela. Z ich badań wynika, że tlenoterapia hiperbaryczna może odwracać starzenie się komórek. Obecnie komory hiperbaryczne wspomagają leczenie przewlekłych chorób zapalnych i ran, które trudno się goją. Tlenoterapia badana jest też pod kątem leczenia powikłań po COVID-19.

– Korzystanie z komór hiperbarycznych wydłuża telomery na końcu chromosomów, które z wiekiem zaczynają się skracać. Mogą się wydłużyć nawet o 36 proc. Dzięki temu komórki krwi nie starzeją się albo wolniej się starzeją. Co ciekawe, systematyczne uprawianie sportu przez osoby starsze potrafi wydłużyć te telomery tylko o około 10–20 proc. Można więc śmiało powiedzieć, że komory hiperbaryczne spowalniają proces starzenia – przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Adam Cegielski, prezes OMIOXY.

Odkrycia tego dokonali naukowcy z Uniwersytetu w Tel Awiwie i Shamir Medical Center w Izraelu. Badaniu zostało poddanych 35 zdrowych osób w wieku powyżej 64 lat. W okresie 90 dni przeprowadzono u nich serię 60 sesji tlenoterapii hiperbarycznej. Od każdego uczestnika została pobrana próbka krwi przed, w trakcie i po zakończeniu serii oraz po nieco dłuższym czasie od końca terapii. Po przeanalizowaniu komórek i porównaniu wyników doszli oni do wniosku, że proces starzenia nie tylko został spowolniony, ale wręcz odwrócony. Odkrycie to może być przełomowe, jednak już dziś tlenoterapia hiperbaryczna wspomaga leczenie różnych chorób.

–  Do komory wchodzimy po to, żeby dotlenić organizm i dostarczyć tlen w miejsca, gdzie na co dzień nie jest się w stanie przedostać, na przykład z uwagi na stan zapalny, słabe ukrwienie organów czy w stanie po złamaniu kości. W zasadzie wszędzie, gdzie występuje stan zapalny, korzystanie z komór hiperbarycznych przyspiesza powrót do zdrowia – wskazuje Adam Cegielski.

Naukowcy z Uniwersytetu w São Paulo przeprowadzili badanie, w ramach którego tlenoterapii hiperbarycznej poddanych zostało 29 pacjentów zmagających się z przetokami jelitowo-skórnymi i piodermią zgorzelinową, czyli powikłaniami towarzyszącymi chorobie Leśniowskiego-Crohna. Po przeprowadzeniu 829 dwugodzinnych sesji 72 proc. pacjentów uzyskało zadowalające rezultaty. U 65 proc. osób udało się wygoić zmiany zapalne jelit, u 100 proc. zwalczyć piodermię zgorzelinową, a u 91 proc. zamknąć lub znacznie ograniczyć aktywność przetok.

Właściwości komory hiperbarycznej zaczęto też wykorzystywać w leczeniu osób zakażonych koronawirusem. Naukowcy z Sklifosovsky Institute for Emergency Medicine w Moskwie prowadzą badania kliniczne nad wykorzystaniem komory do leczenia skutków niedotlenienia u chorych, którzy wymagają intubacji.

– W komorze hiperbarycznej panuje podwyższone ciśnienie. Tlen dodatkowo zaczyna rozpuszczać się w osoczu krwi i jest go więcej w całym naszym organizmie. Przechodzi on do wszystkich komórek i między komórkami oraz dociera w takie miejsca, gdzie na co dzień krwinka czerwona by się nie zmieściła, bo tlen w formie rozpuszczonej jest wielokrotnie mniejszy niż taka krwinka – tłumaczy prezes OMNIOXY.

Standardowo sesja w komorze hiperbarycznej trwa około godziny. Pacjent nie musi się specjalnie do niej przygotowywać, jedynie mieć na sobie ubranie wykonane z bawełny. Podczas sesji ciśnienie panujące w komorze wzrasta do 1,3–1,5 atmosfery.

– W tym czasie zatykają nam się uszy, podobnie jak przy lądowaniu samolotem. Jak już to ciśnienie wzrośnie, co trwa około 9 minut, czujemy się tak, jakbyśmy byli w warunkach naturalnych. Nie czujemy wzrostu ciśnienia, nie czujemy jakiegoś parcia, tak jak w samolocie. Czuć tylko tę zmianę ciśnienia. Odbywa się zabieg i potem jest dekompresja. Wychodzimy, czując się lepiej – mówi Adam Cegielski.

Według Market Data Forecast światowy rynek urządzeń do tlenoterapii hiperbarycznej był w 2020 roku wyceniany na niemal 174 mln dol. Do 2025 roku ma wzrosnąć do ponad 247 mln dol.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Venture Cafe Warsaw

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

Motoryzacja

Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

Ochrona środowiska

Temperatury w Europie rosną dwukrotnie szybciej niż globalnie. Za tym idą rekordowe zjawiska klimatyczne

Marzec 2024 roku był 10. miesiącem z rzędu, który pobił rekord temperatur w historii globalnych pomiarów dla danego miesiąca roku – wskazują dane Copernicus Climate Change Service (C3S). Średnia temperatura wyniosła 14,14 st. C, czyli o 0,73 st. C więcej niż średnia dla marca z lat 1991–2020. Marzec był też o 1,68 st. cieplejszy niż w okresie przedindustrialnym, do którego odnoszą się globalne cele zawarte w porozumieniu paryskim. Kolejny miesiąc z rekordem ciepła oznacza nasilone zjawiska klimatyczne, również te ekstremalne. 2023 rok był w Europie okresem rekordów w tym zakresie, m.in. największych pożarów, powodzi czy fal upałów – wynika z raportu C3S i Światowej Organizacji Meteorologicznej.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.