Newsy

Roboty chirurgiczne przyszłością kardiochirurgii. Opracowane przez Polaków rozwiązanie wciąż nie doczekało się komercjalizacji

2021-03-01  |  06:00
Mówi:dr hab. n. med. Zbigniew Nawrat
Funkcja:profesor Instytutu Protez Serca Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii
  • MP4
  • Polski robot chirurgiczny mógłby być kilkakrotnie tańszy niż znany na całym świecie robot Da Vinci. Chociaż powstały już działające prototypy robota Robin Heart, wciąż nie doczekał się on debiutu rynkowego. Tymczasem coraz więcej procedur medycznych może być przeprowadzanych przez roboty. Przyszłością medycyny będą urządzenia w pełni autonomiczne. Już dziś operacje można z powodzeniem przeprowadzać w pełni zdalnie.

    – Idea tego, żeby chirurg mógł spokojnie usiąść w konsoli, miał powiększony obraz na monitorze, również przestrzenny, i mógł operować, poruszając zadajnikami ruchu, które powodują odpowiedni efekt ruszania narzędziami, była piękna i użyteczna. Stąd ruszyliśmy w projekt Robin Heart, czyli robot dla serca. To był czas, w którym również na świecie rozpoczynały się te doświadczenia. Zeus i Da Vinci dopiero wtedy raczkowały – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje dr hab. n. med. Zbigniew Nawrat, profesor Instytutu Protez Serca Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii.

    Robot Robin Heart powstał w kilku wersjach: z niezależną podstawą, z dwoma ramionami, sterujący endoskopem, a nawet trójramienny, który może wykonywać pracę za dwóch kardiochirurgów i asystenta kierującego torem wizyjnym.

    – Opracowaliśmy taki system, żeby przynajmniej niektóre operacje można było przeprowadzić przy pomocy jednej osoby, która siedzi za konsolą i przełącza odpowiednio funkcje. Co więcej, narzędzia, które są montowane na tym robocie i każdym naszym następnym, były mechatroniczne, które można było ściągnąć i włożyć w uchwyt w dłoni i sterować nimi jak mechatronicznymi narzędziami – dodaje Zbigniew Nawrat.

    W założeniu Robin Heart miał być polską, wielokrotnie tańszą alternatywą dla znanego na całym świecie robota Da Vinci. Chociaż sprzęt powstał w kilku wersjach, żadna z nich nie trafiła ostatecznie do sprzedaży. Nie oznacza to jednak, że Polacy zaprzestali rozwijać rozwiązania robotyczne w dziedzinie kardiochirurgii.

    – Ciągle liczę na to, że roboty chirurgiczne jednak się pojawią. Prof. Zbigniew Religa pokazywał nam, gdzie ta interwencja mogłaby pomóc lepiej, sprawniej leczyć najtrudniejszych pacjentów. Pierwszym zagadnieniem, które rozwiązaliśmy, oczywiście było sztuczne serce. Powinny powstawać jednak kolejne pompy, działające na innej zasadzie, pozwalające również nadzorować pacjentów w domu. Jesteśmy do tego przygotowani, mamy już opracowaną technologię – zaznacza naukowiec.

    Roboty sprawdzają się jednak nie tylko w kardiochirurgii. Chińscy lekarze za pomocą narzędzi stworzonych do przeprowadzania zdalnie zabiegów chirurgicznych wszczepili urządzenie stymulujące do mózgu pacjenta z chorobą Parkinsona. Odległość między operującym lekarzem a pacjentem wynosiła ponad 3 tys. km. Przyszłością medycyny będą natomiast w pełni autonomiczne roboty. Za naukowcami są już pierwsze udane próby przeprowadzone na zwierzętach.

    Choć Polakom nie udało się jak na razie osiągnąć wdrożenia robota chirurgicznego, to mamy wiedzę i naukowcami na światowym poziomie. Problemem pozostaje finansowanie projektów.

    – Nadzorujemy część projektu europejskiego DIH-HERO: Robotics in Healthcare i widzimy, jakie jest porównanie polskich i zagranicznych zespołów. Naprawdę nie ma się czego wstydzić. Kapitał ludzki i możliwości są, jednak oczywiście mamy mniejsze możliwości finansowe. Jeszcze przez wiele lat będzie nam trudno wejść na rynek i wprowadzić światową markę. Pieniądze cały czas gdzieś są, tylko nie trafiają w te miejsca, w których można byłoby osiągnąć efekt powstania polskiej marki – wskazuje dr hab. Zbigniew Nawrat.

    Automatyzacja procesów związanych z przeprowadzaniem interwencji medycznych staje się koniecznością – z jednej strony z uwagi na możliwość wyeliminowania czynników ryzyka, takich jak błąd ludzki, a z drugiej z uwagi na coraz skromniejsze zasoby kadrowe szpitali. Według Association of American Medical Colleges, do 2033 roku w samych tylko Stanach Zjednoczonych wytworzy się luka kadrowa obejmująca nawet około 140 tys. lekarzy.

    Czytaj także

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Firma

    Dzięki zdalnej weryfikacji tożsamości z wykorzystaniem AI firmy zminimalizowały liczbę oszustw. Rozwiązania wykorzystuje głównie sektor finansowy

    Z najnowszych danych Eurostatu wynika, że w 2024 roku 5,9 proc. polskich firm korzystało z rozwiązań z zakresu sztucznej inteligencji. W 2023 roku był to odsetek na poziomie 3,67 proc. Wciąż jednak jest to wynik poniżej średniej unijnej, która wyniosła 13,48 proc. Jednym z obszarów, który cieszy się coraz większym zainteresowaniem wśród przedsiębiorców, jest weryfikacja tożsamości przez AI, zwłaszcza w takich branżach jak bankowość, ubezpieczenia czy turystyka. Jej zastosowanie ma na celu głównie przeciwdziałać oszustwom i spełniać wymogi regulacyjne.

    Prawo

    Daniel Obajtek: Własne wydobycie i operacyjne magazyny to filary bezpieczeństwa. Zgoda na magazyny gazu poza krajem to rezygnacja z suwerenności energetycznej

    Były prezes Orlenu ostrzega przed zmianami w ustawie o zapasach ropy naftowej, produktów naftowych i gazu ziemnego. Jego zdaniem przygotowana przez rząd nowelizacja tzw. ustawy magazynowej i ujednolicanie unijnej polityki energetycznej to zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Polski. W jego opinii tylko silna spółka narodowa, własne wydobycie, krajowe magazyny i zbilansowany miks energetyczny zapewnią Polsce bezpieczeństwo i konkurencyjność.

    Transport

    Duże magazyny energii przyspieszą rozwój transportu niskoemisyjnego w Europie. Przyszłością może być wodór służący jako paliwo i nośnik energii

    Zmiany w europejskim transporcie przyspieszają. Trendem jest elektromobilność, zwłaszcza w ramach logistyki „ostatniej mili”. Jednocześnie jednak udział samochodów w pełni elektrycznych w polskich firmach spadł z 18 do 12 proc., co wpisuje się w szerszy europejski trend spowolnienia elektromobilności. Główne bariery to ograniczona liczba publicznych stacji ładowania, wysoka cena pojazdów i brak dostępu do odpowiedniej infrastruktury. – Potrzebne są odpowiednio duże magazyny taniej energii. Przyszłością przede wszystkim jest wodór – ocenia Andrzej Gemra z Renault Group.

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.