Newsy

Elektroniczny pierścionek zastąpi klucz lub pilota do otwierania samochodu. Stare rozwiązania zastępuję także technologia oparta na biometrii

2018-12-12  |  06:00

Nowe technologie rewolucjonizują przemysł motoryzacyjny. Nowe samochody to prawdziwe centra rozrywki z wbudowanymi aplikacjami, które maksymalnie odciążają kierowców. Coraz więcej funkcji mają też kluczyki. Już nie tylko służą do zamykania i otwierania drzwi. Pozwalają sprawdzić poziom zabezpieczeń, ustawić klimatyzację, przełączyć światła czy przestawić samochód. W niektórych przypadkach umożliwiają też osiągnięcie wyższej prędkości. Coraz więcej samochodów działa w systemie bezkluczykowym. Połączyć się z samochodem można też za pomocą inteligentnego pierścionka z nadajnikiem NFC i RFID.

– W branży motoryzacyjnej dokonał się ogromny postęp technologiczny – obecnie większość marek i modeli samochodów ma dostęp do internetu, wbudowane systemy GPS i rozrywki. Wiele samochodów wyposażono w system bezkluczykowy, a nasza technologia działa w dokładnie ten sam sposób – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Daniel Blondell, dyrektor operacyjny w firmie McLear.

Samochody stają się coraz bardziej inteligentne i autonomiczne. Na rynku pojawiają się urządzenia, których zadaniem jest jak najbardziej ułatwić życie kierowcom i zwiększyć ich bezpieczeństwo. To jednak niejedyne zmiany technologiczne w branży motoryzacyjnej. Zmiany dotknęły też kluczyki do samochodu. Ze zwyczajnego breloczka, którego rolą było otwarcie i zamknięcie drzwi, stały się prawdziwym centrum dowodzenia. Pilot do jednego z samochodów BMW ma mały ekran, na którym można sprawdzić, czy wszystkie drzwi są zamknięte oraz jaki jest poziom paliwa. Można też sterować światłami, klimatyzacją, a nawet przeparkować samochód. Klucz do jednego z modeli ferrari umożliwia z kolei rozwinięcie wyższej prędkości, inaczej niemożliwej do osiągnięcia.

Powoli jednak era pilotów się kończy. Teraz coraz więcej firm wprowadza bezkluczykowe techniki na uruchomienie samochodu – biometryczne lub za pomocą urządzeń wykorzystujących technologię NFC i RFID.

– Kluczyki w tych systemach wykorzystują technologię RFID, więc gdy kierowca podchodzi do pojazdu, samochód już wie, że jest blisko, bo kluczyk komunikuje się z samochodem, który dokonuje uwierzytelnienia i pozwala na dostęp, otwarcie drzwi i naciśnięcie guzika na kierownicy, uruchamiającym samochód. Pierścionek tylko zastępuje kluczyk jako mechanizm – tłumaczy Daniel Blondell.

Każdy pierścionek ma przypisany niepowtarzalny numer identyfikacyjny. Po ściągnięciu aplikacji McLear należy wprowadzić do niej numer identyfikacyjny. Dzięki temu łączymy aplikację z pierścionkiem. Technologia NFC pozwala na transfer danych między dwoma urządzeniami znajdującymi się blisko siebie, jednocześnie zużywając mało energii i maksymalnie upraszczając cały proces.

– Naszym inteligentnym pierścionkiem dzięki technologii NFC i RFID można więc otwierać drzwi do samochodu czy uruchamiać jego silnik. Nazywamy to formatem – kluczyk można zastąpić pierścionkiem, choć jednym i drugim można otworzyć samochód i uruchomić silnik. Technologia zostaje taka sama, tylko możemy wybrać inny format – mówi Daniel Blondell.

McLear obecnie prowadzi rozmowy z producentami samochodów. Według raportu MarketsandMarkets rynek dziesięciu najważniejszych technologii na rynku automotive, wśród których są m.in. dostęp do usług internetowych oraz systemy bezpieczeństwa, będzie wart do 2021 r. ponad 139 mld dol.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Problemy społeczne

Ochrona środowiska

Rośnie znaczenie zielonych certyfikatów w nieruchomościach. Przybywa ich również w mieszkaniówce

Trend certyfikowania budynków już od wielu lat jest obecny na rynku komercyjnym i dotyczy głównie biurowców i nieruchomości logistycznych. Teraz coraz mocniej wchodzi także do segmentu mieszkań. Liczba certyfikatów dla tego typu inwestycji rośnie, co ma związek z rosnącą świadomością ekologiczną mieszkańców oraz ich chęcią ograniczania kosztów eksploatacji mieszkań.

Zdrowie

Europa potrzebuje strategii dla zdrowia mózgu. Coraz więcej państw dostrzega ten problem

Polacy z jednej strony wykazują już sporą świadomość problemu, jakim są choroby mózgu – jedna czwarta ma w swoim otoczeniu osoby dotknięte takim problemem. Z drugiej strony system nie odpowiada rosnącym potrzebom. Specjalistów jest zbyt mało, więc kolejki do neurologów czy psychiatrów się wydłużają. Alternatywą pozostaje korzystanie z wizyt komercyjnych, ale nie każdego na to stać. Towarzystwa naukowe i organizacje pozarządowe są zgodne co do tego, że potrzebne są nie tylko krajowe strategie, ale i europejski plan dla chorób mózgu.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.