Newsy

Rośnie liczba dronów. Potrzebne są jednak regulacje zwiększające świadomość bezpieczeństwa i ochronę prywatności

2017-11-13  |  06:20

Polska jako jeden z pierwszych krajów wprowadziła przepisy, które regulują komercyjne wykorzystywanie dronów. Wprowadzenie kategorii statków bezzałogowych z przejrzystą procedurą uzyskiwania uprawnień zaowocowało w krótkim czasie dużą liczbą świadectw kwalifikacji. Tylko do marca 2017 roku wydano ich 4,2 tys. Drony mogą jednak łatwo naruszać prywatność. Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych i Urząd Lotnictwa Cywilnego podpisali porozumienie, które ma ustabilizować rynek i zapewnić większą ochronę przed dronami. Wartość polskiego rynku dronów może wzrosnąć w ciągu najbliższych lat do 10 mld zł.

Polski rynek dronów według Instytutu Mikromakro osiągnął w 2016 roku wartość nieco ponad 201 mln zł, notując jednocześnie wzrost rok do roku na poziomie 22,75 proc. Do 2025 roku może urosnąć nawet do 10 mld dol. Bezzałogowe statki powietrzne stają się coraz bardziej popularne, do 2025 roku w przestrzeni powietrznej Unii Europejskiej ma latać przeszło 400 tys. profesjonalnych dronów. Pomimo jasnych przepisów dotyczących procedury uzyskiwania uprawnień do kierowania dronem, wciąż jest potrzeba wprowadzenia regulacji w zakresie ochrony prywatności i bezpieczeństwa.

– Podpisaliśmy list intencyjny z GIODO dotyczący współpracy, ponieważ dron to takie urządzenie, które często może być wykorzystywane w taki sposób, aby podglądać innych, używając aparatów fotograficznych. Modyfikując Prawo lotnicze, ale również przepisy o ochronie danych osobowych, musimy działać równolegle, wzajemnie się wspierać i wymieniać informacjami. Modyfikując Prawo lotnicze, które nadzoruje kwestię poruszania się dronów, będziemy zawierać elementy i informacje od kolegów z GIODO – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Piotr Samson, prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego.

Według aktualnego prawodawstwa amatorskie wykorzystanie dronów (do 25 kilogramów) w celach rekreacyjnych nie wymaga zezwoleń, o ile maszyna pozostaje w zasięgu wzroku pilota. Używanie ich w celach zarobkowych i komercyjnych wymaga zdania państwowego egzaminu, uzyskania licencji i wykupienia ubezpieczenia OC.  

– Jeżeli są to drony zabawki, to oczywiście można kupić je w sklepie, natomiast jeśli mówimy o dronach, które są wykorzystywane do celów komercyjnych, czyli m.in. do filmowania, bądź są to drony duże i ciężkie, to trzeba już otrzymać świadectwo operatora takiego drona – wskazuje Piotr Samson.

Aby uzyskać licencję na obsługę drona, należy zdać państwowy egzamin na jedną z dwóch kategorii: UAVO VLOS (Visual Line of Sight), która uprawnia do lotów w zasięgu wzroku pod warunkiem zachowania bezpiecznej odległości i odpowiedniego oznakowania, oraz UAVO BVLOS (Beyond Visual Line of Sight), która uprawnia do lotów poza zasięgiem wzroku, a pojazdem steruje się za pomocą obrazu przesyłanego z drona. Aby jednak podejść do egzaminu, należy przejść szkolenie organizowane przez ośrodek szkoleniowy, wpisany na listę ULC.

Sam rynek szkoleń operatorów dronów w Polsce jest wart ponad 13,8 mln zł. W efekcie w blisko 50 certyfikowanych ośrodkach szkoleń do marca 2017 roku wydano 4,2 tys. świadectw kwalifikacji, co daje Polsce miejsce w światowej czołówce. Rosnąca liczba wydawanych pozwoleń jest niezwykle istotna w kontekście świadomości zagrożeń, jakie wynikają z prowadzenia dronów.

– Robimy wszystko, żeby nie było kolizji między operacjami dużego lotnictwa a dronami i aby było to bezpieczne, natomiast oczywiście jest to statek latający. Taki statek, przynajmniej teoretycznie, może uderzyć w drugi statek latający. Dlatego nie wolno latać w obszarze lotnisk, gdzie występują inne statki powietrzne, nad miastami, terenem zaludnionym, jeśli nie ma się na to odpowiedniej zgody i odpowiednich pozwoleń – podkreśla prezes ULC.

Porozumienie o współpracy zawarte między GIODO a ULC zakłada udział pracowników Biura GIODO w seminariach szkoleniowych dla instruktorów oraz egzaminatorów ULC, co ma podnieść poziom wiedzy kadry, wzajemne przekazywanie informacji o nieprawidłowościach czy podejmowanie wspólnych działań edukacyjno-informacyjnych.

– Drony są jak telefony komórkowe, za chwilę każdy będzie chciał mieć drona, żeby robić sobie ładniejsze zdjęcia. Dlatego zostaje kwestia zarządzania tym w odpowiedni sposób. Nie zablokujemy tego trendu, natomiast musimy działać tak, aby operacje dronami były bezpieczne – twierdzi Piotr Samson.

Za dynamicznym rozwojem rynku muszą iść kwestie regulacyjne. Chodzi o zapewnienie z jednej strony bezpieczeństwa w ruchu lotniczym, z drugiej – możliwości dalszego rozwoju rynku. Jednym z kluczowych obszarów jest zbudowanie świadomości wśród użytkowników i ogólnie, w społeczeństwie, co jest bezpieczne dla ruchu lotniczego.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Konsument

Proces deregulacji nie dotyczy branży tytoniowej. Jest propozycja kolejnej ustawy w ciągu kilku miesięcy

Najpierw wprowadzenie podatku akcyzowego na saszetki nikotynowe, potem propozycja przepisów, które zmierzają do wycofania tych produktów z rynku – przedstawiciele środowisk biznesowych podkreślają, że przygotowywane przez resort zdrowia przepisy wprowadzają chaos legislacyjny w branży tytoniowej. To tym bardziej dziwi przedsiębiorców, że stoi w opozycji do prowadzonego przez rząd procesu deregulacji w gospodarce. W dodatku może mieć negatywne skutki dla budżetu państwa i doprowadzić do skokowego wzrostu szarej strefy

Bankowość

Grzyby rozkładające tekstylia nagrodzone w konkursie ING. 1 mln zł trafi na innowacyjne projekty dla zrównoważonych miast

Firma Myco Renew, która opracowała technologię rozkładającą tekstylia za pomocą grzybów, została laureatem siódmej edycji Programu Grantowego ING. Motywem przewodnim konkursu skierowanego do start-upów i młodych naukowców był tym razem zrównoważony rozwój miast i społeczności. Łącznie na nagrodzone innowacyjne projekty trafił 1 mln zł. Wśród nich są także bezzałogowe statki powietrzne dostarczające defibrylatory czy system do zbierania deszczówki w blokach.

Ochrona środowiska

Rusza budowa lądowej infrastruktury dla projektów Bałtyk 2 i Bałtyk 3. Prąd z tych farm wiatrowych popłynie w 2027 roku

Ruszyła budowa lądowej infrastruktury dla morskich farm wiatrowych Bałtyk 2 i Bałtyk 3 rozwijanych przez Equinor i Grupę Polenergia. To przede wszystkim baza serwisowa w Łebie i dwie stacje elektroenergetyczne. Jednocześnie trwają przygotowania do rozpoczęcia prac na morzu. Pierwszy prąd z obu projektów popłynie w 2027 roku, a w kolejce czeka morska farma wiatrowa Bałtyk 1 – największy i najbardziej zaawansowany projekt II fazy rozwoju offshore.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.