Mówi: | Justyna Orłowska |
Funkcja: | dyrektor programu GovTech Polska |
Firma: | Kancelaria Prezesa Rady Ministrów |
W ciągu najbliższych lat Polska będzie potrzebować 200 tys. specjalistów od sztucznej inteligencji. Mimo postępującej automatyzacji pracy na rynku nie zabraknie
Branża sztucznej inteligencji rośnie w szybkim tempie, a korzyści z automatyzacji wielu procesów i podnoszenia kompetencji cyfrowych będą odczuwalne dla całej gospodarki. – Zapotrzebowanie na specjalistów z branży SI w Polsce w ciągu pięciu lat szacuje się na ok. 200 tys. osób. A warto przypomnieć, że cały sektor ICT w Polsce zatrudnia 500 tys. osób – mówi Justyna Orłowska, dyrektor programu GovTech Polska. Rząd przyjął „Politykę rozwoju sztucznej inteligencji w Polsce” i chce zwiększyć wartość polskich technologii oraz budować w Polsce świadome społeczeństwo, które skorzysta na rewolucji technologicznej.
– Wdrażanie sztucznej inteligencji przyniesie szereg korzyści. Oczywiście jest to też wyzwanie – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Justyna Orłowska, dyrektor programu GovTech Polska z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. – Prognozuje się, że do 2025 roku wartość branży sztucznej inteligencji na świecie wyniesie 200 mld dol., podczas gdy ledwie trzy lata temu było to 16 mld dol. Ten wzrost jest więc bardzo dynamiczny.
Sztuczna inteligencja jest obszarem, który dotyka niemal każdego elementu funkcjonowania państwa i gospodarki. Jak podaje KPRM w „Polityce rozwoju sztucznej inteligencji w Polsce”, do 2030 roku SI pozwoli zautomatyzować ok. 49 proc. czasu pracy w Polsce, generując jednocześnie lepiej płatne miejsca pracy w kluczowych sektorach.
– Sztuczna inteligencja przyczyni się do tego, że połowa naszego czasu pracy zostanie zautomatyzowana, ale od razu uspokajam, że według Gartnera na 100 miejsc pracy, które zostaną zautomatyzowane, powstanie 130 nowych. Pracy więc nie zabraknie – przekonuje Justyna Orłowska. – W ciągu najbliższych pięciu lat zapotrzebowanie na specjalistów od sztucznej inteligencji w Polsce szacuje się na 200 tys. osób. Podczas gdy cały cyfrowy sektor, tzw. ICT, w Polsce to 500 tys. pracowników.
Punktem wyjścia do realizacji polityki rozwoju SI ma być określenie zachowań, zasad i regulacji, które warunkują powstanie dobrego i bezpiecznego ekosystemu. Wraz z biznesem, ekspertami i organizacjami społecznymi opracowano już ponad 200 konkretnych działań odnoszących się do najróżniejszych aspektów rozwoju sztucznej inteligencji – od zmian regulacyjnych po wsparcie finansowe. Będą one regularnie uzupełniane i aktualizowane w wyniku dalszych rozmów z partnerami biznesowymi i społecznymi.
Rządowy dokument określa działania i cele dla Polski w zakresie SI w perspektywie krótkoterminowej (do 2023 roku), średnioterminowej (do 2027 roku) i długoterminowej (po 2027 roku). Zostały one podzielone na sześć obszarów: społeczeństwo, innowacyjne firmy, nauka, edukacja, współpraca międzynarodowa oraz sektor publiczny.
– Mamy różne obszary, które wyszczególniliśmy w dokumencie, i zapraszamy uczestników już istniejących programów, projektów do współpracy, aby ukierunkować działania i uzyskać efekt synergii. To jest nasze kluczowe, pierwsze zadanie. Okazuje się, że ani biznes, ani administracja, ani środowisko naukowe nie obawiają się tego, co przyniesie sztuczna inteligencja, i zgłaszają się do nas ze swoimi projektami. Mamy już specjalnie powołany zespół, który będzie koordynował i wspierał realizację tej polityki – wskazuje dyrektor programu GovTech Polska.
Co roku każde z ministerstw będzie przedstawiać szczegółowe plany działań wdrażania SI w swoim obszarze. Będą one regularnie poddawane ocenie ekspertów, powstaną również specjalne zespoły doradzające instytucjom publicznym, które określą, jak najskuteczniej wdrażać tę technologię. W najbliższym czasie planowana jest seria otwartych spotkań strony rządowej z przedstawicielami biznesu, ekspertami i społeczeństwem, aby wspólnie pracować nad szczegółami rozwiązań w zakresie SI.
Czytaj także
- 2025-08-05: 1 października ruszy w Polsce system kaucyjny. Część sieci handlowych może nie zdążyć z przygotowaniami przed tym terminem
- 2025-08-13: Tomasz Jacyków: Nie lubię uczestniczyć w wakacyjnym obłędzie migracji ludzi. Unikam jak ognia tego, na co inni czekają cały rok
- 2025-08-04: Branża ciepłownictwa czeka na unijną i krajową strategię transformacji. Liczy na większe fundusze i korzystne regulacje
- 2025-07-25: Nestlé w Polsce podsumowuje wpływ na krajową gospodarkę. Firma wygenerowała 0,6 proc. polskiego PKB [DEPESZA]
- 2025-07-31: Czipowanie pozwala o jedną czwartą zmniejszyć bezdomność psów i kotów. UE chce wprowadzić taki obowiązek
- 2025-07-18: Endometrioza przez lata pozostawała lekceważonym problemem. Mimo że cierpi na nią 14 mln kobiet w Europie
- 2025-07-25: Kraje dotknięte powodzią z 2024 roku z dodatkowym wsparciem finansowym. Europosłowie wzywają do budowy w UE lepszego systemu reagowania na kryzysy
- 2025-07-30: 70 proc. Polaków planuje wyjazd na urlop w sezonie letnim 2025. Do łask wracają wakacje last minute
- 2025-07-15: ZPP: Działania administracji narażają na szwank wysiłek deregulacyjny. Niektóre niosą znamiona dyskryminacji i nękania przedsiębiorców
- 2025-07-24: E. Kopacz: Róbmy wszystko, by dzieci przyjeżdżające do Polski wchodziły w cykl kalendarza szczepień. Wiele zależy od świadomości matek
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Nauka

Szacowanie rzeczywistej liczby użytkowników miast dużym wyzwaniem. Statystycy wykorzystują dane z nowoczesnych źródeł
Różnica między liczbą rezydentów a rzeczywistą liczbą osób codziennie przebywających w Warszawie może sięgać nawet niemal pół miliona. Rozbieżności są dostrzegalne przede wszystkim w dużych miastach i ich obszarach funkcjonalnych. Precyzyjne dane populacyjne są tymczasem niezbędne w kształtowaniu usług społecznych i zdrowotnych, edukacyjnych, opiekuńczych, a także w planowaniu inwestycji infrastrukturalnych. W statystyce coraz częściej dane z oficjalnych źródeł, takich jak Zakład Ubezpieczeń Społecznych, są uzupełniane o te pochodzące od operatorów sieci komórkowych czy kart płatniczych.
Farmacja
Nowy pakiet farmaceutyczny ma wyrównać szanse pacjentów w całej Unii. W Polsce na niektóre leki czeka się ponad dwa lata dłużej niż w Niemczech

Jeszcze pod przewodnictwem Polski Rada UE uzgodniła stanowisko w sprawie pakietu farmaceutycznego – największej reformy prawa lekowego od 20 lat. Ma on skrócić różnice w dostępie do terapii między krajami członkowskimi, które dziś sięgają nawet dwóch–trzech lat. W Unii Europejskiej wciąż brakuje terapii na ponad 6 tys. chorób rzadkich, a niedobory obejmują również leki ratujące życie. Nowe przepisy mają zapewnić szybszy dostęp do leków, wzmocnić konkurencyjność branży oraz zabezpieczyć dostawy.
Farmacja
Polscy naukowcy jako pierwsi na świecie stworzyli cyrkularne mRNA metodą chemiczną. To może pomóc w leczeniu genetycznych chorób rzadkich

Zespół badaczy, w skład którego wchodzą przedstawiciele Centrum Nowych Technologii Uniwersytetu Warszawskiego, Uniwersytetu Medycznego w Warszawie i Międzynarodowego Instytutu Biologii Molekularnej i Komórkowej, dokonał bezprecedensowych osiągnięć w zakresie cyrkularyzacji mRNA – cząsteczki dostarczającej lecznicze geny. Jej kolista struktura uzyskana przez naukowców przyczynia się do wydłużenia czasu życia RNA, a co za tym idzie, dłuższej produkcji białek terapeutycznych. Jest to przełomowe dokonanie, które jest ważnym krokiem w projektowaniu nowej generacji leków RNA. W przyszłości mogą wspomóc leczenie genetycznych chorób rzadkich, w tym mukowiscydozy.
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.