Mówi: | Sebastian Stefanowski |
Firma: | Inetum Polska |
Sztuczna inteligencja wykrywa zagrożenia 60 razy szybciej niż człowiek. W wyniku pandemii algorytmy coraz częściej zabezpieczać będą także prywatne komputery
Najskuteczniejsze rozwiązania z zakresu cyberbezpieczeństwa są wspierane przez sztuczną inteligencję. Dzięki algorytmom są w stanie wykryć zagrożenia w zaledwie kilka sekund – kilkadziesiąt razy szybciej, niż zrobiłby to człowiek. Czynnik ludzki jest też uznawany za największą lukę wykorzystywaną przez hakerów. Problem uwydatnił się w wyniku przemodelowania dużej części gospodarki na pracę zdalną. W jej wyniku aż 70 proc. firm poniosło straty związane z naruszeniami ochrony danych. Jak przewidują eksperci, sytuacja pandemiczna wpłynie na wdrożenie w prywatnych komputerach zabezpieczeń dotychczas instalowanych w sprzęcie firmowym.
– Moduły sztucznej inteligencji polegają na analizie danych, na oddzieleniu zachowań bezpiecznych od zachowań niebezpiecznych i niestandardowych. Innymi słowy, każde zachowanie, które może być uznane za niebezpieczne i może być wykryte przez człowieka, może być również wykryte przez algorytm sztucznej inteligencji na podstawie tych samych danych. Algorytm jednak zrobi to znacznie szybciej – przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Sebastian Stefanowski, dyrektor Działu Practice w Inetum Polska.
Sztuczna inteligencja jest zdolna do przetwarzania miliardów rekordów danych, pochodzących zarówno z baz, jak i źródeł nieustrukturyzowanych, jak np. blogi. SI uczy się rozpoznawania zagrożeń poprzez uczenie maszynowe. Gromadzi informacje, a potem określa profil zagrożeń, występujących na przykład w szkodliwych plikach czy podejrzanych adresach IP. W efekcie wykrywa zagrożenia nawet 60-krotnie szybciej niż człowiek – analiza trwa zaledwie kilka sekund.
– Podstawą dobrego algorytmu sztucznej inteligencji są dane. Zbieranie danych bardzo często kojarzy się z utratą prywatności i postrzegane jest jako pewne niebezpieczeństwo. Dane można jednak zbierać w sposób anonimowy. Trzeba mieć również świadomość tego, że zyski z zabezpieczeń opartych na sztucznej inteligencji mogą znacznie przewyższać koszty związane z ryzykiem utraty danych. Każdy zgodziłby się udzielić danych na temat swoich zachowań na przykład bankowi – po to, żeby zabezpieczyć w ten sposób swoje konto – wskazuje Sebastian Stefanowski.
Algorytmy SI stanowią podstawę działania platformy SafeGuard Cyber, która zapewnia ochronę przed atakami m.in. w social media oraz w cyfrowych kanałach B2B. Platforma samodzielnie wykrywa przychodzące szkodliwe pliki i zabezpiecza wrażliwe dane przed nieautoryzowanym udostępnieniem. Z rozwiązania korzysta m. in. koncern kosmetyczny Johnson & Johnson, farmaceutyczni giganci, tacy jak Novartis i Abbott, a także amerykański Bank of Tampa.
– Większość przedsiębiorstw korzysta już z modułów sztucznej inteligencji. Tak naprawdę zależy to od poziomu dojrzałości firmy. Poziom podstawowy to są po prostu filtry, np. antyspamowe czy wykrywające podejrzane załączniki w poczcie informatycznej. Następnym poziomem są różnego rodzaju moduły analizy ruchu sieciowego. Prym w takich technikach wiodą dostawcy chmur. Prawie każdy z nich ma już gotowe rozwiązania, które mogą wykrywać i alarmować o niestandardowych i niebezpiecznych zachowaniach, i może je udostępniać swoim klientom, Najwyższym poziomem jest analiza zachowań użytkowników w aplikacjach – wymienia dyrektor Działu Practice w Inetum Polska.
Sztuczna inteligencja wykorzystywana jest jednak nie tylko do projektowania zabezpieczeń, lecz także przy przygotowywaniu ataków cybernetycznych. Może być używana na przykład do ciągłego monitorowania sieci w celu wykrywania nowych luk, które mogą potem wykorzystać hakerzy. SI używana jest także do manipulowania danymi, a także do przeprowadzania ataków socjotechnicznych.
– To nieustanny wyścig zbrojeń. Obie strony – i strona zabezpieczająca, i strona, która atakuje – korzystają z algorytmów sztucznej inteligencji. Fakt, że w pandemii nasiliła się liczba cyberataków, zmusi przedsiębiorstwa do inwestycji większych pieniędzy w systemy zabezpieczeń, co na pewno pociągnie za sobą rozwój tej branży, czyli rozwój systemów cyberbezpieczeństwa opartych na sztucznej inteligencji – przewiduje Sebastian Stefanowski.
Z „Raportu z badania kosztów naruszeń ochrony danych” wynika, że średni koszt łączny wynikający z tych naruszeń wynosi 3,86 mln dol. Branżą najbardziej dotkniętą atakami była ochrona zdrowia. Co ciekawe, w raporcie z poprzedniego roku koszt był nieco wyższy i wyniósł 3,92 mln dol. Jak jednak zaznaczają autorzy raportu, spadek ten jest tylko teoretyczny. Raport uwydatnia problem pogłębiających się różnic między kosztami naruszeń ponoszonymi przez organizacje inwestujące w bardziej zaawansowane procesy zabezpieczające, takie jak automatyzacja, a kosztami ponoszonymi przez firmy inwestujące w tańsze zabezpieczenia.
Nie bez wpływu na sytuację pozostała pandemia koronawirusa. Z raportu IBM wynika, że w wyniku wdrożenia pracy zdalnej koszt naruszeń ochrony danych zwiększył się o 137 tys. dol. Zjawisko to zaobserwowało 70 proc. ankietowanych. 76 proc. zgłaszało, że w wyniku pracy zdalnej wydłużył się czas potrzebny na wykrycie i powstrzymanie potencjalnego zagrożenia.
– Konsekwencją tego, co zadziało się w roku 2020, będzie to, że środek ciężkości myślenia o zabezpieczeniach przesunie się z zabezpieczeń systemów komputerowych w sieciach firmowych na zabezpieczenia systemów komputerowych w sieciach prywatnych. Innymi słowy, te algorytmy sztucznej inteligencji, które są teraz dostępne jedynie dla dużych firm, staną się popularne i trafią jako zabezpieczenia dla normalnych komputerów prywatnych w domach prywatnych. Będzie to prosta konsekwencja tego, że większość z pracowników w niektórych branżach przestawiła się na pracę zdalną – wskazuje dyrektor Działu Practice w Inetum Polska.
Czytaj także
- 2025-01-17: Rośnie liczba cyberataków na infrastrukturę krytyczną. Skuteczna ochrona zależy nie tylko od nowych technologii, ale też odporności społecznej
- 2025-01-14: Producenci drobiu obawiają się liberalizacji handlu z Mercosurem i Ukrainą. Ostrzegają przed zagrożeniem dla bezpieczeństwa żywnościowego w UE
- 2024-12-30: Ludzie przestają ufać treściom publikowanym w internecie. Rośnie także potrzeba bycia offline
- 2025-01-08: W Krakowie powstało centrum operacyjne cyberbezpieczeństwa. Sektor małych i średnich firm zyska dostęp do specjalistycznych usług [DEPESZA]
- 2024-12-18: Inżynierowie z Warszawy pracują nad innowacjami dla całej Grupy Orange. Ich specjalności to AI i cyberbezpieczeństwo
- 2024-12-10: Polska spółka stworzyła innowacyjny system poprawiający bezpieczeństwo pożarowe w kopalniach. Właśnie wchodzi z nim na globalny rynek
- 2025-01-13: Sztuczna inteligencja zmienia e-handel. Będzie wygodniej dla konsumentów, ale też sporo zagrożeń
- 2024-12-12: Nowe obowiązki dla e-sklepów. Wchodzi w życie rozporządzenie o bezpieczeństwie produktów
- 2025-01-16: Doświadczenia Ukrainy są cenną lekcją dla polskich medyków. Pomagają się przygotować na potencjalny konflikt
- 2024-12-10: Europosłowie PiS: Europa traci na konkurencyjności. Potrzeba redefinicji polityki klimatycznej
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Problemy społeczne
Rośnie liczba cyberataków na infrastrukturę krytyczną. Skuteczna ochrona zależy nie tylko od nowych technologii, ale też odporności społecznej
W ciągu ostatnich dwóch lat doszło na świecie do ponad 800 cyberataków o wymiarze politycznym na infrastrukturę krytyczną – wylicza Europejskie Repozytorium Cyberincydentów. Ochrona tego typu infrastruktury staje się więc priorytetem. Rozwiązania, które będą to wspierać, muszą uwzględniać nowe technologie i wiedzę ekspercką, lecz również budowanie społeczeństwa odpornego na cyberzagrożenia.
Ochrona środowiska
Rośnie znaczenie zielonych certyfikatów w nieruchomościach. Przybywa ich również w mieszkaniówce
Trend certyfikowania budynków już od wielu lat jest obecny na rynku komercyjnym i dotyczy głównie biurowców i nieruchomości logistycznych. Teraz coraz mocniej wchodzi także do segmentu mieszkań. Liczba certyfikatów dla tego typu inwestycji rośnie, co ma związek z rosnącą świadomością ekologiczną mieszkańców oraz ich chęcią ograniczania kosztów eksploatacji mieszkań.
Zdrowie
Europa potrzebuje strategii dla zdrowia mózgu. Coraz więcej państw dostrzega ten problem
Polacy z jednej strony wykazują już sporą świadomość problemu, jakim są choroby mózgu – jedna czwarta ma w swoim otoczeniu osoby dotknięte takim problemem. Z drugiej strony system nie odpowiada rosnącym potrzebom. Specjalistów jest zbyt mało, więc kolejki do neurologów czy psychiatrów się wydłużają. Alternatywą pozostaje korzystanie z wizyt komercyjnych, ale nie każdego na to stać. Towarzystwa naukowe i organizacje pozarządowe są zgodne co do tego, że potrzebne są nie tylko krajowe strategie, ale i europejski plan dla chorób mózgu.
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.