Newsy

W ciągu tygodnia do organizmu człowieka przedostaje się nawet 21 gramów mikroplastiku. Wykryto go już nawet w powietrzu czy butelkowanej wodzie

2021-03-31  |  06:00
Mówi:dr inż. Krystian Szczepański
Funkcja:dyrektor
Firma:Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy
  • MP4
  • Morski Instytut Rybacki podaje, że ok. 10 proc. odpadów przemysłowych i komunalnych trafia bezpośrednio do ekosystemów morskich. Obecnie ocenia się, że jednym z najpoważniejszych zagrożeń dla środowiska są mikroplastiki produkowane jako dodatek do kosmetyków i środków czystości czy powstające w efekcie destrukcji i rozdrobnienia tworzyw sztucznych. Światowa Organizacja Zdrowia podaje, że mikroplastik został wykryty w wodzie morskiej, słodkiej, ściekach, żywności, powietrzu czy butelkowanej wodzie pitnej, a to nie pozostaje bez konsekwencji na zdrowie człowieka.

    – Szacuje się, że do 2017 roku wyprodukowaliśmy około 8,3 mld ton plastiku, a w ciągu ostatnich 40 lat jego produkcja wzrosła 40-krotnie i nic nie wskazuje na to, żeby miało się to zmienić. Nie pozostaje to bez wpływu na środowisko naturalne, a w konsekwencji również  człowieka. Liczne raporty naukowców z całego świata potwierdzają powszechną obecność niewielkich fragmentów plastiku, tzw. mikroplastiku, przede wszystkim w ekosystemach morskich. Przyczyną tego stanu rzeczy jest m.in. niewłaściwe zagospodarowanie odpadów – rocznie aż 6,5 mln ton tworzyw sztucznych wyrzuca się ze statków do mórz i oceanów – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje dr inż. Krystian Szczepański, dyrektor Instytutu Ochrony Środowiska – Państwowego Instytutu Badawczego.

    Nie bez znaczenia dla naszego zdrowia jest również mikroplastik pochodzący z gospodarstw domowych, którego źródłem są produkty chemii gospodarczej i kosmetyki. Pozostałości kosmetyków są spłukiwane wodą, następnie trafiają do wód ściekowych, a stamtąd do systemów oczyszczania ścieków. Jeżeli system oczyszczania nie jest w stanie ich wyłapać, system uzdatniania wody też nie zapewnia pełnej filtracji tego typu mikrocząstek, przez co trafia również do naszych kranów. Jednak mikroplastik pochodzący z kosmetyków stanowi jedynie 2 proc.

    – Mikroplastiki stanowią poważne zagrożenie, ponieważ ich niewielkie rozmiary czynią je dostępnymi dla wielu organizmów, począwszy od drobnych jak plankton, przez małże, ryby, a skończywszy na wodnych ssakach. Dlatego jedząc ryby, owoce morza, sól morską, lecz także miód, a nawet pijąc wodę butelkowaną, dostarczamy mikroplastiki do swojego organizmu – mówi Krystian Szczepański

    Do innych istotnych źródeł mikroplastiku należy także pranie syntetycznych ubrań (35 proc.), ścieranie opon samochodowych podczas jazdy (28 proc.) oraz pył miejski (24 proc.). Ostatnie badania IOŚ-PIB pokazują, że mikroplastiki są obecne nie tylko w ekosystemach morskich, lecz także w znacznych ilościach w powietrzu. Każdego roku wdychamy nawet dziesiątki tysięcy maleńkich kawałków tworzyw sztucznych. Według badania World Wildlife Fund ludzie konsumują około 5 g plastiku tygodniowo, z kolei według badań niemieckiego oddziału WWF w Hamburgu z 2019 roku w ciągu tygodnia do organizmu człowieka przedostaje się go ok. 21 g.

    – W IOŚ-PIB prowadziliśmy analizę filtrów z poborników określających zanieczyszczenie powietrza oraz kolektory opadu. Na podstawie zebranego materiału  zidentyfikowano szereg cząstek, które sklasyfikowano jako syntetyczny polimer. Musimy pamiętać, że to wszystko jest ze sobą  powiązane. To, że zmyjemy to w naszych kranach, nie znaczy, że to gdzieś znika. Wszystko krąży w środowisku i potem znowu wraca do nas, do naszych organizmów i staje się bardzo dużym zagrożeniem dla naszego zdrowia – tłumaczy dyrektor IOŚ-PIB.

    O tym, że mikroplastik unosi się w powietrzu, może świadczyć fakt, że naukowcy odkryli go w próbkach śniegu z Arktyki. Żeby tam trafić, musiał być przenoszony w powietrzu. W 2019 roku krakowscy naukowcy w specjalnych pojemnikach na dachu Uniwersytetu Pedagogicznego umieścili szklane naczynia, w których osiadały zanieczyszczenia powietrza. Podczas analizy okazało się, że pośród zanieczyszczeń dużo było również mikrowłókien plastiku.

    ONZ już kilka lat temu ostrzegała, że wkrótce w oceanach może być więcej plastiku niż ryb. W 2016 roku Morski Instytut Rybacki zbadał próbki osadów piasku polskiego Wybrzeża. Okazało się, że średnio w piasku znajdowało się 55 drobin/50 cm3 osadu. Największą liczbę mikrocząstek odnotowano w klasie wielkości 200-500 µm. Zidentyfikowane w próbkach piasku plaż drobiny mikroplastików można zaliczyć przede wszystkim do wtórnej grupy, powstałej w wyniku degradacji zdecydowanie większych obiektów.

    Tymczasem mikroplastik ma niekorzystny wpływ na nasze zdrowie.

    – Im mniejsze substancje, tym łatwiej dostają się poprzez nasz układ pokarmowy czy oddechowy do naszych organizmów. Mikroplastik ulega akumulacji w organach człowieka i wchodzi do krwiobiegu. Należy tu także wspomnieć o roli mikroplastiku jako nośnika zanieczyszczeń. Efekt toksyczny może, ale nie musi wynikać z działania samych cząstek mikroplastików, lecz właśnie z obecności na jego powierzchni zanieczyszczeń, które wykazują właściwości genotoksyczne oraz kancerogenne – wskazuje ekspert.

    Aby zmniejszyć ilość plastiku krążącą w środowisku, Unia Europejska zakazała m.in. obrotu jednorazowymi produktami, czyli talerzami, sztućcami czy słomkami. Dyrektywa plastikowa zakłada też, że od 2025 roku producenci muszą zrezygnować z plastikowych słomek przytwierdzonych do kartonowych pojemników, z rynku mają zniknąć plastikowe butelki z nakrętkami luzem. Dodatkowo plastikowe butelki będą musiały być wykonane w minimum 25 proc. z materiału pochodzącego z recyklingu (od 2030 roku w 30 proc.).

    –  Unia Europejska w zakresie klimatu i odpadów jest pewnego rodzaju liderem i pokazuje, w jaki sposób tego typu problemy wynikające z egzystencji człowieka powinny być rozwiązywane. Jednak musimy myśleć także o tym, jak inne części świata powinny radzić sobie z tego typu wyzwaniami. Nawet jeśli w całej UE ograniczymy wyroby z tworzyw sztucznych i emisje mikroplastików do środowiska, ale pozostałe kraje nie zmienią swojej polityki w tym zakresie, to mikroplastik obecny chociażby w ekosystemach morskich będzie dla nas zagrożeniem – twierdzi dr inż. Krystian Szczepański. 

    Szacuje się, że tylko niespełna 10 proc. światowego plastiku podlega recyklingowi. Ponad 30 proc. jest składowana, a około jedna trzecia trafia do oceanów. Z kolei według danych Eurostatu w krajach członkowskich Unii Europejskiej zbierane odpady z tworzyw sztucznych podlegają w 39 proc. spalaniu, w 31 proc. składowaniu, zaś w 30 proc. recyklingowi. Jednak popyt na tworzywa sztuczne pochodzące z recyklingu stanowi zaledwie 6 proc. zapotrzebowania na tworzywa sztuczne w Europie, co powoduje, że połowę tworzyw sztucznych zebranych w celu recyklingu wywozi się do innych krajów spoza UE.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Venture Cafe Warsaw

    Konsument

    Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć

    Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.

    Konsument

    Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi

    Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.

    IT i technologie

    Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności

    Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.