Mówi: | Sławomir Mazurek |
Funkcja: | wiceminister środowiska |
Sprzęt elektroniczny ma być trwalszy dzięki unijnym regulacjom. Obecnie jego żywotność jest sztucznie obniżana
Promowanie, zwłaszcza na szczeblu rządowym, gospodarki obiegu zamkniętego wymusi na producentach elektroniki zapewnienie jak najdłuższego okresu żywotności sprzętów i możliwości ich napraw w przypadku wystąpienia awarii. Obecnie przedsiębiorcy nierzadko sztucznie obniżają żywotność elektroniki, by klient uznawał naprawę za niezasadną ekonomicznie i kupował nowy produkt. Zapobiegać temu mają regulacje wprowadzane przez poszczególne państwa, a także Radę Unii Europejskiej. Do 2035 roku 65 proc. odpadów ma być w krajach członkowskich poddawanych recyklingowi.
– Zmiana dyrektyw, które wprowadzają nas w świat gospodarki obiegu zamkniętego, dotyczy także branży zużytego sprzętu czy też tej, która nas, klientów zaopatrza w sprzęt elektryczny i elektroniczny. To, co jest najważniejsze, to zapewnienie po jak najlepszej cenie produktu o wysokiej jakości, który będzie nam jak najdłużej służył – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Sławomir Mazurek, wiceminister środowiska.
Dotychczasowa polityka wielu firm dostarczających sprzęt elektroniczny nierzadko skupiała się na tym, by produkt cechował się sztucznie ograniczonym czasem użytkowania i stawał przestarzały lub nienadający się do naprawy, najczęściej tuż po okresie gwarancji. Niemiecka Agencja Ochrony Środowiska zleciła Uniwersytetowi w Bonn przeprowadzenie wśród konsumentów badań. Wynika z nich, że aż jedna trzecia ankietowanych nie jest zadowolona z czasu użytkowania sprzętu elektronicznego. Odsetek osób, które sprzęt wymieniały bezpośrednio z przyczyny wynikającej z awarii wzrósł w ciągu dekady z 3,5 proc. do 8,3 proc.
Promowanie gospodarki o obiegu zamkniętym, zwłaszcza poprzez uchwalanie odpowiednich ustaw, mogłoby zapobiec takim praktykom. We Francji wdrażany jest plan premiera Edouarda Philippe'a, który zakłada unikanie produkcji odpadów, ochronę zasobów naturalnych i klimatu, zapobieganie outsourcingowi personalnemu z krajów trzeciego świata, a także rozwój kultury naprawy, zamiast wyrzucania uszkodzonych sprzętów i kupowania nowych. W świetle proponowanych przepisów produkty elektryczne i elektroniczne będą uznawane za nadające się do naprawy w skali od 1 do 10. Osoby zajmujące się naprawami będą musiały dostarczyć części używane.
– Gospodarka obiegu zamkniętego to właśnie taki model, w którym zakupione produkty służą nam jak najdłużej, a w sytuacji, gdy ulegną uszkodzeniu możemy je naprawić. Są to więc wyzwania z jednej strony projektowe, a z drugiej strony – kiedy następuje jakaś awaria, dość szybko powinno się ją naprawić, tak, aby klienci raczej naprawiali, niż kupowali nowe. Oczywiście jest to trudne ze strony tych, którzy chcą nam jak najwięcej tych produktów sprzedać – mówi Sławomir Mazurek.
Rząd holenderski na promocję gospodarki o obiegu zamkniętym przeznaczy w latach 2019/20 dodatkowe 80 mln euro. Celem Holandii jest wypracowanie do 2030 roku 50 proc. udziału gospodarki o obiegu zamkniętym. Do 2050 roku gospodarka w tym kraju ma być w pełni zamknięta. Z kolei Unia Europejska przyjęła w maju tzw. pakiet odpadowy. Regulacja nakłada na państwa członkowskie obowiązek wprowadzania konkretnych środków w zakresie zapobiegania powstawaniu odpadów, ale także promowania ponownego użycia i recyklingu, przedkładając te praktyki nad składowanie i spalanie. Do 2025 r. co najmniej 55 proc. odpadów ma być objętych recyklingiem. Do 2030 roku ma to być już 60 proc., a do 2035 – 65 proc.
– Polska ma 2 lata na wdrożenie tej dyrektywy. Jesteśmy na etapie konsultacji. Będziemy te propozycje zmian pokazywać w okresie wakacyjnym. Będą to bardzo pracowite wakacje i dla administracji państwowej i dla przedsiębiorców tak, aby wypracować najlepsze rozwiązania, które nie będą tworzyć niepotrzebnych kosztów, a sprawią, że te regulacje efektywnie wpłyną na kieszeń konsumentów, ale też na rozwój branży w Polsce – tłumaczy wiceminister środowiska.
Gospodarka o zamkniętym obiegu bardzo mocno promowana jest również w kontekście rozwoju elektromobilności. Rozwój elektromobilności może zachęcić firmy zajmujące się recyklingiem do poszukiwania nowych możliwości skutkujących odzyskaniem surowców w jak największym stopniu. Singapurska grupa TES jeszcze w tym roku uruchomi zakład recyklingu akumulatorów litowo-jonowych. Oprócz odzysku materiałów z baterii, firma inwestuje również w dążenie do maksymalnego zwrotu z tworzyw sztucznych, szkła i materiałów z włókien węglowych, które można znaleźć w przestarzałej elektronice i pojazdach wycofanych z eksploatacji. Takie odpady można wykorzystać ponownie w piecach stalowych, czy do filtracji wody.
Według Organizacji Narodów Zjednoczonych w najbliższych czterech latach nastąpi wzrost gospodarki odpadami elektronicznymi o 33 proc. Z kolei World Economic Forum podaje, że na świecie każdego roku produkuje się około 50 mln ton e-odpadów, co jest równoważne masie wszystkich kiedykolwiek zbudowanych samolotów. Tylko 20 proc. z tego jest formalnie poddawane recyklingowi. Jeśli nie zostaną wdrożone plany naprawcze, to ilość odpadów podwoi się do 2050 r., do 120 mln ton rocznie. Tymczasem e-odpady stanowią ogromną szansę dla gospodarki. Sama ich wartość wynikająca z surowców do odzyskania jest warta 62,5 mld dol.
Czytaj także
- 2024-11-19: Polacy wprowadzają na razie tylko drobne nawyki proekologiczne. Do większych zmian potrzebują wsparcia
- 2024-11-13: Europejscy rolnicy przeciw umowie UE i Mercosur. Obawiają się zalewu taniej żywności z Ameryki Południowej
- 2024-11-12: Polskę czeka boom w magazynach energii. Rząd pracuje nad nowymi przepisami
- 2024-11-04: Resort rolnictwa chce uporządkować kwestię dzierżawy rolniczej. Dzierżawcy mają zyskać dostęp do unijnych dopłat
- 2024-11-08: Firmy czują rosnącą presję na inwestycje w dekarbonizację. Do zmian muszą się dostosować także małe przedsiębiorstwa
- 2024-10-29: Technologia wirtualnych bliźniaków rewolucjonizuje produkcję w firmach. Pomaga im też ograniczać ślad węglowy produktów
- 2024-10-30: Wydatkowanie funduszy europejskich przez samorządy. Polska chce promować ten model w UE
- 2024-10-29: Polska pracuje nad propozycjami dotyczącymi konkurencyjności UE. To element przygotowań do prezydencji
- 2024-10-28: Firmy zainteresowane udziałem w odbudowie Ukrainy z nowym instrumentem wsparcia. Na początku 2025 roku ruszą preferencyjne pożyczki
- 2024-11-07: Ekstremalne zjawiska pogodowe w Polsce to kilka miliardów strat rocznie. To duże wyzwanie dla branży ubezpieczeniowej
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Zdrowie
Ochrona zdrowia w Polsce ma być bardziej oparta na jakości. Obowiązująca od roku ustawa zostanie zmieniona
Od października placówki ochrony zdrowia mogą się ubiegać o akredytację na nowych zasadach. Nowe standardy zostały określone we wrześniowym obwieszczeniu resortu zdrowia i dotyczą m.in. kontroli zakażeń, sposobu postępowania z pacjentem w stanach nagłych czy opinii pacjentów z okresu hospitalizacji. Standardy akredytacyjne to uzupełnienie obowiązującej od stycznia br. ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta, która jest istotna dla całego systemu, jednak zdaniem resortu zdrowia wymaga poprawek.
Konsument
Media społecznościowe pełne treści reklamowych od influencerów. Konieczne lepsze ich dopasowanie do odbiorców
Ponad 60 proc. konsumentów kupiło produkt na podstawie rekomendacji lub promocji przez twórców internetowych. 74 proc. uważa, że treściom przekazywanym przez influencerów można zaufać – wynika z badania EY Future Consumer Index. W Polsce na influencer marketing może trafiać ok. 240–250 mln zł rocznie, a marki widzą ogromny potencjał w takiej współpracy. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się mikroinfluencerzy, czyli osoby posiadające od kilku do kilkudziesięciu tysięcy followersów, ale o silnym zaangażowaniu.
Ochrona środowiska
Polacy wprowadzają na razie tylko drobne nawyki proekologiczne. Do większych zmian potrzebują wsparcia
Zdecydowana większość Polaków dostrzega niekorzystne zmiany klimatu – wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie ING Banku Śląskiego. Są wprawdzie gotowi, by zmieniać swoje nawyki na bardziej ekologiczne, ale często odstraszają ich koszty i brak wiedzy. Jednocześnie liczą na większe wsparcie i zaangażowanie ze strony rządu i biznesu, a prawie 40 proc. Polaków oczekuje, że to start-upy będą pracowały nad innowacjami proklimatycznymi. One same chętnie się w ten obszar angażują, ale widzą wiele barier, m.in. w pozyskiwaniu kapitału.
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.