Mówi: | Marek Zagórski |
Funkcja: | minister cyfryzacji |
Minister Zagórski: Cyfryzacja szkół przebiega zgodnie z planem. Do końca roku 21 tys. placówek będzie mieć szybki i darmowy internet
Do bezpłatnego internetu o przepustowości co najmniej 100 Mb/s do końca roku mają być podłączone szkoły w całej Polsce – nawet te w najmniejszych miejscowościach. Do tej pory umowy z OSE podpisało prawie 19 tys. szkół, a blisko 15 tys. placówek jest już do OSE podłączonych. Resort cyfryzacji szacuje, że te liczby jeszcze wzrosną w kilku nadchodzących miesiącach. – Jesteśmy zadowoleni z procesu cyfryzacji szkolnictwa – mówi minister Marek Zagórski, który podkreśla, że jego drugim elementem jest wyposażanie placówek w multimedialny sprzęt, tablety i laptopy, a na ten cel przeznaczonych zostało już 400 mln zł.
– Inwestycje w ucyfrowienie obejmują przede wszystkim podłączanie szkół i placówek oświatowych do Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej. W tej chwili już 15 tys. posiada infrastrukturę, wśród nich prawie 90 proc. ma już świadczoną usługę i ten proces postępuje. Do podłączenia zostało nam ok. 6 tys. placówek – wylicza w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Marek Zagórski, minister cyfryzacji.
Ogólnopolska Sieć Edukacyjna to klucz do całego projektu cyfryzacji szkolnictwa w Polsce. Jeszcze w 2016 roku ponad 40 proc. polskich szkół korzystało z dostępu do internetu o niskiej przepustowości, zaledwie do 10 Mb/s. Tak wolne łącza nie pozwalały m.in. na korzystanie z cyfrowych narzędzi edukacyjnych i materiałów multimedialnych. Tylko 10 proc. szkół miało dostęp do szybkiego internetu o parametrach, które umożliwiały wykorzystywanie go do procesów dydaktycznych.
Te zaległości ma nadrobić właśnie OSE, która do końca 2020 roku ma podłączyć szkoły w całej Polsce – nawet w najmniejszych miejscowościach – do bezpłatnego i szerokopasmowego internetu o przepustowości co najmniej 100 Mb/s. Dzięki temu lekcje będą prowadzone przy wykorzystaniu nowych technologii i internetu, a model kształcenia w polskich szkołach ma się całkowicie zmienić – z analogowego na cyfrowy.
Resort cyfryzacji szacuje, że na około 23 tys. szkół, które mogą przystąpić do OSE (pierwotnie było ich 30,5 tys., ale ta liczba spadła po reformie oświaty i likwidacji gimnazjów), taką chęć wyraziło 21 tys. placówek.
– Umowę z operatorem OSE podpisało dotychczas niespełna 19 tys. szkół, ale szacujemy, że docelowo będzie ich około 21 tys. – wskazuje minister cyfryzacji.
Operatorem sieci OSE będzie Państwowy Instytut Badawczy NASK, który będzie czuwać nad cyberbezpieczeństwem i zapewni usługi towarzyszące, m.in. w zakresie edukacji dotyczącej bezpiecznego korzystania z internetu, szkoleń dla nauczycieli i gotowych materiałów do wykorzystania w trakcie lekcji z uczniami.
Jak poinformował NASK, pomiędzy marcem a kwietniem z powodu pandemii koronawirusa i zamknięcia budynków szkół możliwość podłączania nowych placówek do OSE spadła o 60 proc., ale zaległości zostały już nadrobione i harmonogram projektu przebiega zgodnie z planem. W końcówce sierpnia minister zapewnił też, że wszystkie szkoły, które podpisały umowy z OSE, planowo do końca tego roku będą już mieć dostęp do sieci.
– Jesteśmy zadowoleni i na ten moment dobrze oceniamy realizację Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej, choć oczywiście chcielibyśmy, żeby to przebiegało jeszcze sprawniej. Zakładamy, że wszystkie chętne szkoły będą mogły korzystać z OSE zgodnie z planem, choć w części z nich to łącze pewnie nie będzie jeszcze oparte na sieci światłowodowej, tylko bezprzewodowej. Jednak co do zasady projekt jest realizowany dobrze i pozwoli na to, aby wszyscy uczniowie, we wszystkich szkołach i na równych zasadach mogli bezpłatnie korzystać z szybkiego internetu – mówi Marek Zagórski.
Koszty wdrożenia OSE mają wynieść 320 mln zł, a środki na ten cel pochodzą z unijnego Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa. Koszt utrzymania i działania sieci jest szacowany z kolei na ponad 1,3 mld zł w perspektywie 10 lat (od 2022 roku ok. 164 mln zł rocznie). OSE jest projektem unikalnym na skalę europejską (nagrodzonym w 2018 roku prestiżową nagrodą przyznawaną przez agendę ONZ ds. telekomunikacyjnych) i jak dotąd zainteresowało się nim już kilka innych krajów UE, które zamierzają wdrażać u siebie bliźniacze przedsięwzięcia.
Jak wskazuje minister Zagórski, drugi etap procesu cyfryzacji szkolnictwa to wyposażanie placówek w sprzęt multimedialny oraz laptopy i tablety dla uczniów i nauczycieli. Resort do tej pory wydał na ich zakup już 400 mln zł. Tylko w czerwcu do szkół trafiło 30 tys. tabletów za 49 mln zł, kupionych przez NASK w ramach projektu Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej. Z kolei w trakcie pandemii SARS-CoV-2 ponad 2,7 tys. samorządów otrzymało dodatkowe 180 mln zł ze środków unijnych, przeznaczonych na zakup sprzętu do zdalnej nauki (program Zdalna Szkoła).
– Szacujemy, że ten proces musi potrwać jeszcze około półtora roku, zanim osiągniemy w miarę satysfakcjonujący poziom wyposażenia szkół, aby nowe technologie rzeczywiście były wykorzystywane. Nie tylko na lekcjach informatyki, ale i na wszystkich innych zajęciach – mówi minister cyfryzacji. – Musi temu towarzyszyć kolejne, ważne działanie – podnoszenie kompetencji cyfrowych nauczycieli, aby mieli jak najlepsze umiejętności korzystania z technologii cyfrowych i wykorzystywania ich w procesie dydaktycznym.
Z ubiegłorocznego raportu NASK „Nastolatki 3.0” wynika, że obecnie nowe technologie w polskiej szkole są wykorzystywane głównie w odtwórczy i mało kreatywny sposób. Jeżeli nauczyciele wykorzystują internet na zajęciach, to najczęściej po to, aby odtwarzać filmy (81,2 proc. wskazań uczniów) i wyświetlać prezentacje (77,6 proc.). Nieco rzadziej nauczyciele korzystają w trakcie zajęć z programów edukacyjnych (60,6 proc.) lub pokazują zdjęcia (48,1 proc.). Stąd częścią OSE jest też projekt OSEhero, który ma za zadanie edukować, podnosić cyfrowe kompetencje nauczycieli oraz promować i nagradzać tych, którzy prowadzą zajęcia kreatywnie, z wykorzystaniem internetu i nowych technologii.
Czytaj także
- 2024-11-18: Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm
- 2024-11-14: Ubóstwo menstruacyjne wciąż jest problemem w Polsce. Nowy program MEN ma z nim walczyć
- 2024-11-14: Odwożenie dzieci do szkoły samochodem nie bez wpływu na jakość powietrza. Wielu rodziców tylko po to uruchamia auto
- 2024-10-30: Kompetencje społeczne są kluczowe w świecie pełnym ekranów. Można je rozwijać już u przedszkolaków
- 2024-11-06: 4 mld zł z KPO na e-zdrowie. Trafią m.in. na ucyfrowienie dokumentacji medycznej oraz narzędzia przyspieszające diagnostykę
- 2024-10-22: Rząd pracuje nad nowymi przepisami o płacy minimalnej. Zmienią one sposób jej obliczania
- 2024-10-18: Stereotypy społeczne sprawiają, że mężczyznom trudno szukać pomocy w depresji. W zdrowiu i edukacji ich sytuacja jest trudniejsza niż kobiet
- 2024-11-15: Polska z planem zmian w edukacji na następne 10 lat. Szkoły będą uczyć lepszego wykorzystania narzędzi cyfrowych
- 2024-09-27: MNiSW wspiera programy badawcze dotyczące żywienia. W planach jest też popularyzacja zdrowej diety
- 2024-09-25: 94 proc. dzieci ma problem z podstawowymi umiejętnościami ruchowymi. Potrzebne zmiany w lekcjach WF-u
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Zdrowie
Ochrona zdrowia w Polsce ma być bardziej oparta na jakości. Obowiązująca od roku ustawa zostanie zmieniona
Od października placówki ochrony zdrowia mogą się ubiegać o akredytację na nowych zasadach. Nowe standardy zostały określone we wrześniowym obwieszczeniu resortu zdrowia i dotyczą m.in. kontroli zakażeń, sposobu postępowania z pacjentem w stanach nagłych czy opinii pacjentów z okresu hospitalizacji. Standardy akredytacyjne to uzupełnienie obowiązującej od stycznia br. ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta, która jest istotna dla całego systemu, jednak zdaniem resortu zdrowia wymaga poprawek.
Konsument
Media społecznościowe pełne treści reklamowych od influencerów. Konieczne lepsze ich dopasowanie do odbiorców
Ponad 60 proc. konsumentów kupiło produkt na podstawie rekomendacji lub promocji przez twórców internetowych. 74 proc. uważa, że treściom przekazywanym przez influencerów można zaufać – wynika z badania EY Future Consumer Index. W Polsce na influencer marketing może trafiać ok. 240–250 mln zł rocznie, a marki widzą ogromny potencjał w takiej współpracy. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się mikroinfluencerzy, czyli osoby posiadające od kilku do kilkudziesięciu tysięcy followersów, ale o silnym zaangażowaniu.
Ochrona środowiska
Polacy wprowadzają na razie tylko drobne nawyki proekologiczne. Do większych zmian potrzebują wsparcia
Zdecydowana większość Polaków dostrzega niekorzystne zmiany klimatu – wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie ING Banku Śląskiego. Są wprawdzie gotowi, by zmieniać swoje nawyki na bardziej ekologiczne, ale często odstraszają ich koszty i brak wiedzy. Jednocześnie liczą na większe wsparcie i zaangażowanie ze strony rządu i biznesu, a prawie 40 proc. Polaków oczekuje, że to start-upy będą pracowały nad innowacjami proklimatycznymi. One same chętnie się w ten obszar angażują, ale widzą wiele barier, m.in. w pozyskiwaniu kapitału.
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.