Newsy

Poniedziałkowy protest taksówkarzy przyniósł efekt odwrotny do zamierzonego. Uber zanotował wzrost liczby klientów

2017-06-09  |  06:25
Mówi:Jagoda Prętnicka-Markiewicz, SentiOne

Kacper Winiarczyk, dyrektor generalny Uber Polska

  • MP4
  • W poniedziałek ruch uliczny w wielu miastach został zablokowany przez taksówkarzy protestujących przeciwko funkcjonowaniu w Polsce firmy Uber. Forma strajku okazała się jednak na tyle nieprzyjemna dla potencjalnych klientów taksówek, że jego końcowy efekt może być odwrotny do zamierzonego. Największym beneficjentem protestu przeciwko Uberowi okazuje się właśnie Uber.

    Amerykański gigant świadczy usługi przewozu osób na nieco innych zasadach, oferując dzięki temu korzystniejsze ceny przejazdów, a przez to odbierając klientów taksówkarzom. Dlatego ci ostatni zdecydowali się na strajk – w poniedziałek zablokowali najważniejsze ulice wielu polskich miast.

    – Przeanalizowaliśmy wzmianki, które zostały opublikowane w poniedziałek i we wtorek. Pojawiło się ich ponad 32 tys. w polskim internecie i wszystkie dotyczyły strajku taksówkarzy. Na jedną pozytywną wypowiedź, czyli taką, która wspierała taksówkarzy w ich roszczeniach, przypadały trzy negatywne, które zachęcały do korzystania z innych form albo wyrażały się krytycznie na temat tego, że ulice są zakorkowane w wielkich miastach – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Jagoda Prętnicka-Markiewicz z firmy SentiOne, zajmującej się monitoringiem internetu.

    Jak pokazuje raport przygotowany przez SentiOne, najwięcej negatywnych wypowiedzi pod kątem taksówkarzy zostało opublikowanych w godzinach porannych. To naturalnie efekt tego, że właśnie o tej porze mieszkańcy miast zablokowanych przez protest starali się dotrzeć do swoich miejsc pracy lub nauki i napotykali na związane z tym problemy. A wtedy – często w niezbyt wybredny sposób – wypowiadali się na temat strajkujących.

    – Natomiast po południu i wieczorem pojawiło się już wiele bardziej konstruktywnych wypowiedzi, które odnosiły się do tego, jak powinno się podejść do sytuacji, czyli poza krytyką samego podejścia do protestu i jego formy sugerowały, jak można by zrobić to prawidłowo – dodaje Jagoda Prętnicka-Markiewicz.

    O ile jednak opinie zamieszczane w internecie nie mają bezpośredniego przełożenia na rynek usług przewozowych w Polsce, o tyle wybory dużych grup klientów mają już ogromne znaczenie. A ci – zirytowani postępowaniem taksówkarzy – postanowili „ukarać ich”, korzystając właśnie z usług firmy Uber.

    – Od kiedy Uber pojawił się w Polsce, rozwijamy się niezwykle dynamicznie, wzrost liczby użytkowników jest stały. Natomiast w ostatnich dniach zanotowaliśmy większy niż zwykle wzrost – podkreśla  Kacper Winiarczyk, dyrektor generalny Uber Polska.

    Przyczyną napięć na polskim rynku usług przewozowych nie jest przy tym sama obecność firmy Uber czy mniejszych przewoźników oferujących przewóz osób, ale brak odpowiednich rozwiązań prawnych, które prawidłowo uregulowałyby ten rynek.

    – Inicjatywa prawna leży tutaj po stronie państwa. My oczywiście czekamy na regulacje, które trochę uporządkują ten polski rynek i lepiej opiszą to, co na tym rynku się teraz dzieje. Oczekujemy regulacji, które zapewnią pasażerom dostęp do tych usług, które chcą otrzymywać – deklaruje Kacper Winiarczyk.

    Jak przekonuje szef firmy Uber w Polsce, zanotowany w ostatnich dniach wzrost liczby klientów to jednak nie tylko efekt strajku. Głównymi zaletami świadczonych przez firmę usług mają być przejrzystość oferty i atrakcyjne koszty przejazdów.

    – Przede wszystkim skupiamy się na tym, aby porządnie wykonywać naszą pracę, czyli oferować mieszkańcom miast, w których funkcjonujemy, przejazdy, które są bezpieczne, które są wygodne, przejrzyste i dostępne cenowo. I widać, że Polacy takich rozwiązań poszukują, obecnie już ponad milion użytkowników w Polsce korzysta z Ubera. Będziemy skupiać się na tym, aby pośród tych użytkowników pojawił się następny milion – obiecuje Kacper Winiarczyk.

    Transmisje online

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Edukacja

    Dorośli i młodzież rozmijają się w postrzeganiu cyberzagrożeń. Dzieci najbardziej boją się hejtu ze strony rówieśników

    W Polsce cyberprzemoc dotyka przynajmniej raz w miesiącu 13 proc. dzieci w wieku szkolnym, czyli nawet dwukrotnie częściej niż w innych krajach Europy – wynika z danych projektu EU Kids Online, przytaczanych w raporcie Fundacji Orange „Dojrzeć do praw”. Jak wynika z wypowiedzi dzieci i młodzieży uczestniczących w badaniach jakościowych przeprowadzonych na potrzeby tego raportu, to właśnie cyberprzemoc rówieśnicza i mowa nienawiści są największym zagrożeniem w sieci, którego się obawiają. Podobnie jak upubliczniane screeny wiadomości prywatnych czy filmów i zdjęć robionych z ukrycia, z czym wiąże się narażenie na kpiny i hejt. Z jednej strony młodzi są zmęczeni korzystaniem z sieci, ale z drugiej – czują przymus bycia ciągle online, obawiając się wykluczenia z grupy.

    Partner serwisu

    Venture Cafe Warsaw

    Firma

    Wpływ sztucznej inteligencji na rynek pracy nie jest powodem do paniki. Żadna ze zmian technologicznych nie wywołała masowego bezrobocia

    Sztuczna inteligencja jest w stanie optymalizować procesy oraz ułatwiać przewidywalne, powtarzalne zadania. Dlatego z czasem może wyprzeć część zawodów, choć w ich miejsce pojawią się nowe. Eksperci różnią się też w ocenach, które profesje czekają największe zmiany albo całkowita automatyzacja. Wśród tych „nietykalnych” wymienia się m.in. te, w których niezbędne są typowo ludzkie cechy, jak inteligencja emocjonalna, nieszablonowe myślenie albo umiejętności nawiązywania relacji międzyludzkich. AI raczej nie wyprze też zawodów takich jak hydraulik, murarz czy elektryk. Powody do obaw mogą mieć jednak matematycy i księgowi, chociaż eksperci wspominają raczej o zwiększaniu ich produktywności, a nie znikaniu tych zawodów z rynku.

    Finanse

    Start-upy nie narzekają na brak dostępu do finansowania. Równie ważny jest dla nich mentoring i wsparcie ekspertów

    Polskie start-upy dobrze sobie radzą na europejskim i globalnym rynku, chętnie kierują swoje rozwiązania do dużych firm i korporacji, a ich domeną jest głównie software – wynika z ostatniego raportu Fundacji StartUp Poland. Jak wskazuje założyciel funduszu EEC Ventures Konrad Sitnik, tym, co warunkuje sukces, jest przede wszystkim determinacja founderów i dobry, skalowalny model biznesowy. – Ostatni element do tej układanki to jest mądry inwestor, który poza pieniędzmi zapewni również mentoring i wsparcie intelektualne – mówi ekspert. Taką rolę chce pełnić Tauron, który ze start-upami ściśle współpracuje już od kilku lat, oferując im autorski program akceleracyjny.

    Współpraca

    Obsługa konferencji prasowych

    Zapraszamy do współpracy przy organizacji konferencji prasowych. Nasz doświadczony i kompetentny zespół sprosta każdej realizacji. Dysponujemy nowoczesnym, multimedialnym centrum konferencyjnym i biznesowym w samym sercu Warszawy. Zapraszamy do kontaktu w sprawie oferty.

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.