Mówi: | Michał Boni |
Funkcja: | były minister cyfryzacji |
Polska administracja szybko się cyfryzuje, jednak brakuje rozwiązań wpisujących się w trend e-demokracji. Na wybory przez internet Polska nie jest jeszcze gotowa
W obszarze cyfrowych usług publicznych Polska zajmuje dopiero 24. miejsce na 28 europejskich krajów. Choć blisko 90 proc. polskich przedsiębiorstw przynajmniej raz skorzystało z e-administracji, a podobna grupa użytkowników e-administracji pozytywnie ocenia załatwianie spraw przez internet, w kwestii wykorzystania e-usług w sektorze publicznym mamy wiele do nadrobienia. Brakuje rozwiązań wpisujących się w trend e-demokracji, problemem jest też przekazywanie cyfrowych danych miedzy urzędami. Na e-wybory Polska nie jest jeszcze gotowa – ocenia Michał Boni, były minister cyfryzacji.
– Stopień zaawansowania cyfryzacji w sektorze publicznym jest o wiele mniejszy niż powinien być – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Innowacje Michał Boni, były minister cyfryzacji. – W systemie ochrony zdrowia brak jest szyny łączącej P1, która dawałaby większe możliwości interoperacyjnego przekazywania danych. Ciągle mamy kłopoty z dokumentami cyfrowymi i ciągle mam wrażenie, że z punktu widzenia użytkownika my składamy cyfrowo pewne wnioski, natomiast po stronie urzędów jeszcze ta odpowiedź jest raczej analogowa – dodaje.
Z raportu DESI 2018 („The Digital Economy and Society Index”), w którym oceniany jest postęp cyfrowy w 28 krajach UE wynika, że w obszarze cyfrowych usług publicznych Polska zajmuje dopiero 24. miejsce. Za nami są tylko Grecja, Węgry i Rumunia. Choć sytuacja dynamicznie się zmienia, pojawia się coraz więcej e-rozwiązań, to wciąż nie są jeszcze ze sobą spójnie połączone. Brakuje skoordynowanego przepływu danych pomiędzy różnymi instytucjami – systemy i rejestry wzajemnie się nie widzą. Te same informacje są gromadzone równolegle i powielane, dane nie są ponownie wykorzystywane, co stanowi ograniczenie dla biznesu.
– Nie zadajemy sobie pytania szerszego, jak wzmocnić funkcjonowanie różnego rodzaju platform, które by otwierały dane. Te dane mogłyby być wykorzystywane przez firmy w ramach tzw. ponownego użycia informacji publicznej i danych, co z korzyścią dla tych firm zwiększyłoby ich efektywność, a nam dałoby poczucie pełni otwarcia danych – ocenia Michał Boni.
Z danych resortu przedsiębiorczości i technologii z początku roku wynika, że z Profilu Zaufanego korzysta obecnie 2,6 mln osób, czyli ponad osiem razy więcej niż jeszcze trzy lata temu. W 2018 roku złożono przez internet ok. 2,5 mln wniosków w programach Rodzina 500+ i Dobry Start. Do urzędów tą samą drogą trafiło 170 tys. wniosków o wydanie dowodu osobistego. Od 1 czerwca 2018 roku – czyli od dnia uruchomienia e-usługi – rodzice zgłosili online narodziny ponad 27 tys. dzieci. Blisko 40 tys. osób zameldowało się w nowym miejscu zamieszkania online, Polacy złożyli też prawie 35 tys. wniosków o odpis aktów stanu cywilnego.
Jednymi z najbardziej popularnych e-usług są możliwość sprawdzenia online historii pojazdu oraz liczby punktów karnych. Polacy skorzystali z nich niemal 60 mln razy. Wszystkie badania i statystyki jasno wskazują, że zapotrzebowanie na cyfrowe usługi administracji jest ogromne, ta jednak nie zawsze potrafi nadążyć za potrzebami. W części samorządów wprowadzane są możliwości wymiany informacji z obywatelami – portale, na których mieszkańcy mogą zgłaszać istotne problemy. Takiego rozwiązania brakuje jednak na szczeblu krajowym, a tylko komunikacja pozwala odpowiedzieć na realne potrzeby.
– Dodałbym jeszcze jeden element, który mi się wydaje istotny, coś, co się nazywa e-demokracją, tzn. konsultacje społeczne, realizacja praw obywatelskich z użyciem narzędzi cyfrowych. W niektórych krajach się o tym dyskutuje, w Polsce także powinno się o tym dyskutować i również to powinno zaistnieć – przekonuje były minister cyfryzacji.
Ograniczenia polskiej e-administracji sprawiają, że zapowiadana od lat możliwość głosowania online jest na razie kwestią przyszłości. Dla porównania w Estonii w tegorocznych wyborach parlamentarnych aż 44 proc. głosów zostało oddanych przez internet. System i-voting jest nie tylko wygodny, lecz także bezpieczny – pozwala się upewnić, czy oddany głos rzeczywiście trafił do bazy i został policzony. W ten sposób można sprawdzić, czy system nie został zainfekowany szkodliwym oprogramowaniem. Bezpieczeństwo jest kluczowe, bo ryzyko cyberataków jest bardzo duże.
Dlatego Komisja Europejska zaleciła szereg działań mających zapewnić wysoki poziom cyberbezpieczeństwa sieci 5G w całej UE.
– Wybory przez internet są technicznie możliwe, natomiast szczególnie w świetle aktywności rosyjskiej, jeśli chodzi o dezinformację, w tym roku i w ostatnim pojawiło się wiele wątpliwości, czy elementy hakowania danych nie byłyby zagrożeniem. I stąd np. powstała kilka miesięcy temu sieć dotycząca warunków cyfrowych i bezpieczeństwa danych podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego i w kontakcie są wszystkie państwowe komisje wyborcze. Na dzisiaj więc musimy jeszcze chyba z wyborami drogą elektroniczną poczekać – podkreśla Michał Boni.
Czytaj także
- 2025-06-12: Wakacje wyzwaniem dla operatorów komórkowych. W najpopularniejszych kurortach ruch w sieci rośnie nawet pięciokrotnie
- 2025-06-05: Anna Powierza: Mimo wyniku wyborów prezydenckich z czasem będzie mniej podziałów w społeczeństwie. Chciałabym pierwszej damy, która stoi po stronie kobiet
- 2025-06-10: Piotr Zelt: Pęknięcie w Polsce jest bardzo głębokie. Myślę, że strona zwycięska w tych wyborach zadba o to, żeby te podziały były coraz głębsze
- 2025-06-12: Dorota Gardias: Przykre jest to, że wybory prezydenckie budzą tak negatywne emocje. Jest dużo złości, żalu i różnych zagrywek, które kompletnie nie są moje
- 2025-06-11: Gwiazdy: Scena polityczna stała się ringiem, a politycy nie szanują siebie nawzajem. Każdy ma prawo widzieć świat inaczej
- 2025-06-05: Prof. Kołodko: Elon Musk stracił na roli doradcy Donalda Trumpa. Można mieć zastrzeżenia do rezultatów jego misji
- 2025-05-29: Lekarz: Karol Nawrocki zapewne sporo papierosów w swoim życiu wypalił. Stwierdził, że w kampanii lepiej będzie je zastąpić woreczkami nikotynowymi
- 2025-05-23: Gminne komisje szacują już straty w uprawach spowodowane przez majowe przymrozki. Najbardziej poszkodowani są sadownicy
- 2025-05-23: Kampania prezydencka na ostatniej prostej. Temat ochrony zdrowia na drugim planie
- 2025-05-20: Lanberry: Szykuję grube show, które zapadnie widzom w pamięci. Przede mną intensywne miesiące, w weekendy będziemy grać po cztery–pięć koncertów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Problemy społeczne

Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym
Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Ochrona środowiska
W UE wciąż więcej kontroli działań firm w ramach ESG niż zachęt. Konieczne jest złagodzenie podejścia

Instytucje unijne powinny bardziej koncentrować się na celach i możliwościach rozwoju, jakie daje ESG, a nie kontroli działań firm w tym obszarze i obowiązków sprawozdawczych – twierdzą przedstawiciele organizacji Business for Good. Konieczne jest więc złagodzenie obowiązujących regulacji. Europa powinna również dążyć do utworzenia wspólnego rynku o ujednoliconych przepisach i mechanizmach.
Konsument
Wakacje wyzwaniem dla operatorów komórkowych. W najpopularniejszych kurortach ruch w sieci rośnie nawet pięciokrotnie

Długie weekendy i wakacje to wymagający czas dla operatorów komórkowych. W najbardziej obleganych kurortach udział abonentów tylko sieci Play w stosunku do liczby mieszkańców przekracza 500 proc. Dlatego operator planuje dalszą rozbudowę swojej sieci komórkowej do minimum ponad 15 tys. stacji bazowych. W latach 2020–2024 Play zainwestował w sieć i częstotliwość ponad 6 mld zł.
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.